100.

3K 167 940
                                    

Isabell miała rację. Tamtego dnia nie zobaczył ich nikt. Nikt nie zdołał wstać wcześniej i nikt nie doprowadził do konfrontacji. Gdyby ktokolwiek spostrzegł mężczyznę odwiedzającego dom rodziny Sunflower, wszystko zaczęłoby się sypać. A okazji na odkrycie sekretu kobiety było naprawdę wiele. Isabell co raz posyłała nerwowe spojrzenie w kierunku Williamsa śpiącego na kanapie, nasłuchiwała czy w pewnej chwili nie rozpozna dźwięku bosych stóp jej dzieci biegających po piętrze, czy któraś z bliźniaczek nie obudzi się z płaczem. Warto było wspomnieć też o wielu innych, wyjątkowo prawdopodobnych możliwościach. Greace, którą wciąż ogarniała panika, ale też Logan, który zwykle o tej porze schodził zrobić herbatę. Wyjątkowym zagrożeniem był Edward, gdy dostrzegł nieobecność żony w sypialni lub sami sąsiedzi, którzy w życiu nie spodziewaliby się, że pani Sunflower ukrywała przed mężem nieznanego nikomu mężczyznę.

Rozmowa tej dwójki przebiegła dość szybko i nadzwyczaj emocjonalnie. Isabell przez siedemnaście lat nie miała chociażby znaku życia od faceta, który tak namieszał w jej życiu. Pozornie przelotna przygoda, krótkotrwały wyskok, który nigdy nie powinien mieć miejsca w świecie rzeczywistym z naprawdę wielu powodów. To jedynie chwilowa zmiana kierunków, pojedynczy błąd, a jednakże konsekwencje tego czynu towarzyszyły jej od samego początku aż po tamten dzień. Długich siedemnaście lat, dzień w dzień, w każdym możliwym momencie. Od nich nie dało się uciec.

Chociaż akurat Greace niespecjalnie by się zdziwiła, gdyby zobaczyła swoją matkę z jej gościem w drzwiach. Byłaby najwyżej z lekka poirytowana, bo jakiś czas wcześniej usłyszała obietnicę, że owy mężczyzna nie zbliża się do jej rodziny. Jednakże niezbyt przyjemny sen sprawił, że nie zdecydowała się na wcześniejsze wyjście z pokoju. Tym samym oszczędziła emocji sobie i swojej matce.

Tak więc pozostały czas, który spędziła w domu, wydawał się mijać wyjątkowo spokojnie. Nie doszło już do niczego, co warte byłoby przytoczenia. Zwyczajne rodzinne święta polegające na dojadaniu resztek z Wigilii, zachwycaniu się prezentami oraz cieszeniu pozorną wolnością i spokojem przed ponownym powrotem do szkoły. Jednakże i ona zaczęła się wyjątkowo niepozornie. Jedynie rzadziej niż zwykle widywała Dracona, który opuszczał zajęcia czy posiłki, a i Potter z Dumbledore'm znikali gdzieś całymi dniami.

Sunflower niezbyt często mogła spędzać też popołudnia z Mozoi, bo dziewczyna przez głupi błąd wkopała się w miesięczny szlaban u Snape'a. Każdego dnia po zajęciach pojawiała się w sali eliksirów, by wyczyścić ubrudzone kościółki, posprzątać rozrzucone substraty i pozbyć się oznaków podpaleń czy wybuchów, co zapewne było pozostałością po lekcjach Gryfonów. Oczywiście profesor zabraniał jej używania magii, więc zdarzało się też, że Puchonka spędzała tam po kilka godzin dziennie. Wolne pozostawały jej jedynie weekendy, a właśnie ten jeden konkretny miały spędzić tylko we dwie.

Dziewczyny już od jakiegoś czasu rozkładały koce i poduszki po całym dormitorium. Nie mogło zabraknąć też cynamonowych świeczek zapachowych i gorących herbat z dodatkiem płynnego miodu, imbiru i plasterków pomarańczy. Zostało im jedynie wyskoczyć z niewygodnych ubrań i zmienić je na luźne dresy lub piżamy.

- Mozoi, opamiętaj się, odłóż to pudełko. - odezwała się Sunflower, spoglądając na przyjaciółkę leżącą na łóżku z niewielkim pudełeczkiem w dłoniach. Jego czarne wieczko leżało obok niej, a ta z iskierkami zachwytu przyglądała się jego zawartości.

- Ale kiedy ta bransoletka jest taka śliczna. - usprawiedliwiała się Puchonka, chociażby nie chwilę nie odrywając wzroku od przedmiotu. - Dlaczego jej nie nosisz?

- Dobrze wiesz, że nie noszę biżuterii. - odpowiedziała jej beztroskim tonem Greace. - Nawet tej najładniejszej i najdroższej.

- To musi być podarek od kogoś, kto nie jest jeszcze świadomy, że nienawidzisz ozdóbek, ale zna cię na tyle, by wiedzieć, że wolisz srebro od złota... - wnioskowała Mozoi, nagminnie rozmyślając nad świątecznym prezentem przyjaciółki.

Mimo Wszystko | Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz