Rozdział 50

7.6K 246 23
                                    

#50

- Schodźcie! Babcia przyjechała! - usłyszałam krzyk mamy i zanim się obejrzałam Matt wybiegł z pokoju. Ja jeszcze do tego wrócę...

- Dziękuję babciu...

Popatrzyłam wrogo na brata i uśmiechnęłam się sztucznie do babci. Ona nie jest typową babcią, każdy z moich znajomych jak opowiada o swoich, to czuję się dziwnie. Każda babcia zaprasza na obiadki, daje prezenty, można z nią porozmawiać. Nie z moją... Raz w roku spotykamy się w święta, a czasem na urodziny rodzeństwa i moje, ale to musi być większa uroczystość. Zawsze jest zapracowana. Prowadzi swoją firmę, ale w innym mieście. Tata odziedziczył po niej jeden z budynków, a reszta rodzeństwa albo poszła w świat bez jej pomocy, albo postąpiła jak mój ojciec i żyję z nią w zgodzie.

- Cześć dzieciaczki, jak wy urośliście. - odezwała się do naszej trójki. - Macie tu mały podarunek. - Wręczyła nam niewielkie pudełeczko. Wow nie spodziewałam się. Dostałam biżuterię z najnowszej kolekcji sławnego projektanta. Jak co roku... Matt za to dostał dziwny klucz.

- A co to? - zapytał.

- Klucz do twojego domu.

- Co? - podskoczył w miejscu, ucieszył się, marzył o tym.

- Rozmawiałam z rodzicami i należy ci się, nie będziesz obijał się po jakiś domach studenckich, czy podobnych instytucjach. Wnuczek Betty Thompson ma mieszkać we właściwym miejscu. - Powiedziała stanowczo i podała futro mojemu tacie. Następnie udała się przywitać z innymi członkami rodziny.

Wigilia była nawet w porządku, w końcu się zapchałam, ale po godzinie jadłam już coś innego. Mnie to nigdy jedzenia nie za dużo. Panuje w naszej rodzinie tradycja, że dorośli wieczorem siedzą przy stole, a najmłodsi odchodzą do stolika, a dopiero wracają, gdy pora na prezenty. Błagam, abym też mogła odejść. Nie będę wysłuchiwać już o moim chłopaku, przyszłości, dziewczynie Matta, (której i tak nie ma) i jego firmy. No bo już jest jego, nie w papierach, ale jest. Wujek opowiada swoje historię życia i jak mu się udaje kupować na wyprzedaży. Czasem nie rozumiem tych ludzi. No biedni nie są, mogą sobie pozwolić na wiele, a i tak kupują najtańsze rzeczy. W takim razie po co tak pracują? Ludzie są dziwni. Jest jeden plus. Jeden z moich kuzynów, jest o dwa lata młodszy, ale mogę z nim pogadać. Zaczęliśmy temat o wampirach, tylko, że nie miał na myśli tych moich wampirów, a jakiś horror, w którym podobno było ukazane prawdziwe ich oblicze. Zaczął temat diabła i innych takich stworzeń. Mało tego dołączyła do tego jego matka i zaczęli mi głosić jakieś kazania, że muszę udać się do egzorcysty. No po prostu... Przy stole poruszane są różne tematy. Zaczynając od spraw firmy do polityki. Pod pretekstem toalety kulturalnie odchodzę od stołu, bo na nieszczęście jestem przy stole pełnoletnich. Nie wiem, dlaczego ten 15- leni kuzyn także, ale on tu przebywa na specjalnych warunkach. Pewnie matka boi się, żeby nie stoczył się w złym towarzystwie (jak my). Stwierdziłam, że muszę napisać do Nicka. On ma jeszcze gorzej. Cała rodzina Stefana spędza u niego świąteczny czas, najgorsze w tym jest to, że namawiają go do przejęcia tego stanowiska w firmie. Nawet matka go o to prosiła. Myślę, że jest uparty, ale kiedy matka go prosi on to zrobi. Nie chce tego, a będzie musiał. Możliwe, że będąc prezesem może mieć też inne pasje. Tłumaczyłam mu, że prezes także może mieć wytwórnię płytową, albo coś w tym stylu. Kiedy Matt się wygadał porozmawiałam z moim chłopakiem i to poważnie. Wytłumaczyłam, mu, że jako prezes może pogodzić inne obowiązki. Po długiej i naprawdę ciężkiej dla niego rozmowie trochę się przekonał i stwierdził, że mogłoby się to udać. Przecież to, że pracujesz gdzie indziej, nie mówi, że nie możesz się podjąć innych rzeczy. Teraz jednak ja mam inne zmartwienia, wszystko znowu się komplikuje, to jest mentlik, który obraca się w kółko. Nick z Mattem znowu coś kombinują i prędzej czy później się tego dowiem. Oboje będą unikać tematu, ale ja nie ustąpię, temat prawdopodobnie dotyczy przeszłości chłopka. Sklejając sms'y, sytuacje z Lucasem, która jest całkowicie porąbana i inne podobne zdarzenia mogę się domyślić, że coś się za niedługo wydarzy, szkoda, że nie będzie tak łatwo się tego dowiedzieć.

It's Complicated  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz