Rozdział 49

8.4K 260 27
                                    

#49

- Już prawie święta! – krzyknęła na cały dom Mia, obudziwszy mnie. Otwarłam powoli oczy i przeciągnęłam ręce za siebie z myślą, że ten dzień będzie udany. Myślę, że jest około 12, bo dość późno usnęliśmy, ale dla pewności zerkam na wyświetlacz telefonu. Od razu wybucham śmiechem, nie zważając, co mieszkańcy domu mogą o mnie pomyśleć, bo raczej normalne to, to nie jest, ale widząc to nie da się powstrzymać śmiechu.

Mój Nick:

8:30

Wstałaś?

8:35

Ej nudzę się!

8:40

Amber wstawaj !!

9:00

Czuję się nieswojo obok pokoju twoich rodziców !

Ej co oni o mnie pomyślą, jeśli leżę tutaj do tej godziny.

9:20

Nudzi mi sięęęęęęę.

9:30

Pobawimy się?

9:45

No obudź się.

9:50

Ja z tobą nie wytrzymam…

10:15

Amber, Amber, Amber, Amber

10:25

Nawet wygodne macie to łóżko, ale twoje wygodniejsze.

10:30

No chodź.

10:35

Kocham cię, ale już mi się nie chcę leżeć.

10:45

Idę grać, masz 15 minut.

11:01

Czas ci minął.

11:02

Z dobroci serca daje ci kolejne 15 minut.

11:20

Boszz jeżeli za chwilę się tu nie pojawisz idę i na ciebie skacze.

Uważaj połamę ci kości. ❤️

Roześmiałam się i po raz kolejny zerknęłam na zegar w telefonie. Jest 12:10. Przecież spałam około 10 godzin, to wcale nie dużo, w dodatku jest weekend! Stwierdziłam, że boi się wyjść z pokoju, kiedy moi rodzice cały czas plątają się po korytarzach i pokojach dekorując je. Wstałam z łóżka, pościeliłam je, powędrowałam do garderoby z zamiarem wybrania ciuchów na dziś. Stwierdziłam, że skoro raczej nie mam planu wyjścia z domu to założę na siebie zwykłe dresy i T-shirt. Wziąwszy ubrania weszłam do łazienki.

Już gotowa wyszłam z mojego pokoju i udałam się do gościnnego, w którym śpi Nick. Zaglądnęłam, ale pokój wygląda jakby nikt tam nie spał. Super czysto i brak śladów użytkowania. Mało tego nad łóżkiem zawieszone są już ozdoby i światełka dekoracyjne oraz zmienione są obrazy i figurki. Moja mama musi mieć wszystko perfekcyjne, nawet zmienia dywany w czasie świąt, dlatego rodzina, która nas jedynie odwiedza w tym okresie myśli, że zawsze mamy tak czysto i nic nie jest brudne, ponieważ nawet biały dywan w salonie jest jak nowy co roku. A prawda jest taka, że zawsze moi kuzyni coś na niego wyrzucą, rozchlapią i po bodajże czterech dniach dywan wędruję do pralni, a następnie do pomieszczenia gospodarczego i garażu, w których jest wszystko, ale nikt nigdy nic nie umie znaleźć. Zainteresowana, gdzie może być mój chłopak zbiegam na dół do kuchni. Zguba się znalazła i jak widać ani trochę już mu nie przeszkadza towarzystwo moich rodziców. Wszyscy wspólnie ubierają wielką choinkę. W tym roku dominuje kolor srebrny.

It's Complicated  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz