81. Poranek z niespodzianką.

2.3K 171 68
                                    

Mika obudziła się, czując delikatne muskanie ustami na swoim ciele. Doskonale znając ich właściciela uśmiechnęła się lekko, dalej mając zamknięte oczy. Pozwalała, aby przyjemne uczucie, wywołane jego pocałunkami, rozlewało się po całym jej ciele.

- I tak wiem, że już nie śpisz - powiedział, widząc jak dziewczyna uśmiecha się pod nosem.

    Nastolatka otworzyła oczy, tuż przed sobą zastając uśmiechniętą twarz Jungkooka, który leżał obok niej bez koszulki i w potarganych włosach, czyli tak jak szatynka uwielbiała najbardziej.

- Nie masz zamiaru się ubrać? - zapytała, przegryzając dolną wargę.

- Czuję się dobrze w tym wydaniu. Nie podoba ci się? - podniósł brwi, uśmiechając się złośliwie.

- Nic takiego nie powiedziałam - zaprzeczyła przez lekki śmiech.

   Jungkook nachylił się nad dziewczyną, aby następnie złączyć ze sobą ich usta. Brakowało mu ich wspólnych pocałunków, a w tym momencie pragnął jej bliskości.

   Szatynka ujęła dłonią jego twarz, tym samym przyciągając go bliżej siebie. Chłopak całował ją delikatnie, lecz z pożądaniem, dokładnie badając jej jamę ustną.

    Chwilę później oderwał się od niej, aby zjechać ustami na jej szyję, gdzie zassał się, tworząc silną i krwistoczerwoną malinkę.

- Teraz każdy będzie wiedział, że masz chłopaka - powiedział, gdy zakończył swoją czynność.

- Wszyscy już wiedzą - przyznała uroczym głosem.

- Ale nie chłopcy, którzy będą mieli zamiar się do ciebie zbliżyć. Jesteś moja i żaden inny nie ma prawa Cię tknąć - stwierdził, po czym wstał, aby zarzucić na siebie koszulkę.

    Mika wstała do siadu, skupiając się na ruchach chłopaka. Lubiła patrzeć jak jego mięśnie napinają się, w ten sposób idealnie prezentując swoją pracę. Kochała jego boskie ciało i czuła, że ma przy sobie prawdziwego mężczyznę.

- Co powiesz na śniadanie? - zapytała, podchodząc do niego i obejmując go w pasie.

- Pod warunkiem, że ja zrobię - odpowiedział.

- Umiesz gotować? - zdziwiła się.

- Kiedyś nie miałem wyboru i musiałem się nauczyć, myślę, że miło cię zaskoczę - cmoknął ją w jej różowy policzek.

- Wierzę ci - również go cmoknęła - pozwolisz mi sobie towarzyszyć?

- Jeśli będziesz grzecznie siedzieć i nic nie mówić - postawił warunek, po czym chwycił ją za rękę, aby wyprowadzić z pokoju.

- Poczekaj, muszę się ubrać - zatrzymała się, dostrzegając, że jest w samej koszulce chłopaka.

- Przecież dobrze wyglądasz - wzruszył ramionami.

- Nie powinnam chodzić tak po domu rodziców, zaczekaj na mnie na dole, przyjadę za parę minut - poprosiła.

    Diabeł kiwnął głową i zszedł po schodach, następnie kierując się do kuchni. Nie pierwszy raz w niej przebywał. Gdy jeszcze łączyło go coś z NaMiko, zawsze wspólnie gotowali w jej domu, dlatego odnalezienie się w niej, nie było żadnym problemem.
    
    Szesnastolatka wyjęła z szafy zwiewną czarną koszulkę i krótkie białe spodenki, które w szybkim tępię na siebie włożyła. Cały dom był mocno ogrzewany, więc nie musiała martwić się zbyt niską temperaturą.

    Przeczesała swoje potargane włosy, zrobiła delikatny, wręcz naturalny makijaż i zeszła na dół. W kuchni stojąc do niej tyłem już krzątał się Jungkook.

Love Game - Evil MaknaeWhere stories live. Discover now