-Możesz iść. To wasz dzień.

- Brata kocham mocniej, jesteś ważniejszy - pocałowała jego czoło - kocham Cię, Harry.

-Też Cię kocham, Gemm. Jesteś wspaniałą siostrą.

-Wiem o tym - zaśmiała się.

-I skromną w dodatku - powtórzył jej zachowanie i pocałował w policzek zasypiając w jej ramionach i wdychając zapach jej ulubionych perfum.

***

-Harry! Harry, gdzie jesteś? - brunet słyszał jak Gemma krzyczała i szukała go po całym domu. Chciał ją nabrać i się nie odzywać - Harry, kurwa gdzie jesteś? - znów krzyknęła a gdy wpadła do kuchni odrazu Harry dostał po głowie - ja się o Ciebie martwię a Ty pijesz herbatę?

-Mhm - mruknął w jej stronę podając jej resztki swojej herbaty - masz.

-Jak się czujesz? - zapytała odbierając od niej kubek na którym było wspólne zdjęcie Louisa i Harry'ego - wyspałeś się?

-Nie do końca się wyspałem - mruknął patrząc jak siostra siorbie owocową herbatę.

-A jak się czujesz? O to mi w szczególności chodzi.

-A jak może się czuć chłopak, którego zostawiła osoba, którą kocha?

-Louis wróci, obiecałam Ci to - złapała jego rękę, która swobodnie leżała na blacie.

-To zrób coś aby wrócił teraz - wstał i pobiegł do sypialni zamykając za sobą drzwi. Gemma przewróciła oczami bo jej brat zachowywał się jak małe dziecko, które nie dostało cukierka.

-Harry, przestań zachowywać się jak dziecko i zachowaj się tak jak dorosły porządny mężczyzna - poszła za nim i weszła do pokoju, drzwi nigdy nie były zamknięte na klucz co wywołało uśmiech i wspomnienie z dzieciństwa - nigdy nie zamykałeś drzwi aby do Ciebie przyszła jak pokłóciłeś się z mamą, tatą czy nawet ze mną.

Harry zaciągnął nosem i zadrżał na uczucie ręki Gemmy, która była na jego ramionu - bo zawsze wiedziałem, że do mnie przejdziesz i mnie ogarniesz.

-Właśnie, dlatego przestań się mazać Hazz. Zrób coś aby Louis nie pożałował waszej małej przerwy z jego strony. Zrób coś abyście się poczuli lepiej gdy będziecie znów razem.

-I co mam niby zrobić?

-Zmienić siebie, zmienić swoje nastawienie do życia. Traktować innych tak jak na to zasługują. A przede wszystkim nie obwiniać o coś czego ktoś nie zrobił a na dodatek bez dowodów.

-A jak przyjdzie? Co mam zrobić?

-Wybaczysz mu?

-Wybacze mu - przytaknął i w końcu odwrócił się do twarzy Gemmy - to oczywiste. Kocham go - stwierdził.

-Jeżeli o to chodzi o to co możesz zrobić to masz dwa wyjścia.

-Jakie?

-Po pierwsze porozmawiać o tym co się stało a później spędzać czas tak jak kiedyś. Albo... - zachichotała

-Albo?

-Albo po prostu chłopaka uszczęśliwić. Dobry czas i miejsce. I zadowolisz siebie i jego. Pomyśl - poklepała go po ramieniu.

-Gemma... - zachichotał cicho przypominając sobie niektóre rzeczy.

-Przepraszam, przepraszam cnotko - podniosła ręce do góry i się zaśmiała - wiem, że nie lubisz tego tematu. Więcej nie będę.

-Nie o to chodzi, Gemms.

-A o co? Nie rozumiem - popatrzyła na niego pytającym wzrokiem a kiedy Harry nie śmiało się do niej uśmiechnął ona wiedziała co jest na rzeczy - Robiłeś to! Robiliście to! Dlaczego mi nie powiedziałeś ?

- Bo chyba nie myślisz, że zadzwoniłbym do Ciebie po stosunku i bym Ci wszystko powiedział.

-Ja tak zrobiłam tylko jak przyszłam do domu od razu Ci powiedziałam - mruknęła.

-Ale ja to nie ty.

- Powiedz mi przynajmniej kto jest kim.

-Gemma! - pisnął ale gdy zobaczył minę Gemmy poddał się - on tops ja bottom. Koniec nic więcej nie mówię.

-Wiedziałam, wiedziałam! Nie nadajesz się na tops'a, kochany. Bottom pełną parą!

-Gemma, uspokój się! Nic więcej Ci nie mówię.

Harry mimo lekko złamanego serduszka poczuł się lepiej. Gemma zawsze wiedziała jak go uszczęśliwić. Zawsze wiedziała jak doprowadzić go do porządku a jak zawstydzić. I tym razem się nie mylił.

💙💚

Jak uważacie czy Louis postępuje  dobrze? Napiszcie 😎😚

Miłego dnia!

Rose|| Larry Stylinson ✔Where stories live. Discover now