68.

1K 94 87
                                    

Miłego dnia!

harrystyles:

harrystyles: dziękuję paps za dobre zdjęcie 👌👌 @louist91

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

harrystyles: dziękuję paps za dobre zdjęcie 👌👌 @louist91

louist91:    😎

lottietomlinson: dobre dupy😏😘

gemmastyles: masz rację, @lottietomlinson

***

Harry pocałował usta Louisa i wyszedł z domu. Jechał po Alice sam, ponieważ Louis miał zaraz trening.
Wsiadł do auta i ledwo co odpalił auto a zobaczył jak Louis biegnie w jego stronę. Uśmiechnął się do niego patrząc z dala - poczekaj! - wleciał do auta - za mało!

-Za mało czego? - zaśmiał się gdy widział zmęczenie u swojego chłopaka.

- tego- przybliżył się do niego i złożył pocałunek na jego ustach - już możesz jechać.

-Aha? A może ja chce więcej? - zaśmiał się odpalając radio.

-Jedź już po Alice. Nie mogę się doczekać aż ją zobaczę.

-Taaak, nie wiedzieliśmy jej z rok. Mała ma teraz trzynaście lat*.

-Co zrobić na obiad? - zapytał zagryzjąc wargę aby zebrać pozostały smak ust bruneta.

-Przecież masz trening

-Który trwa godzinę. Zajadę do sklepu na zakupy. Kupię małej jakieś rzeczy, jakiś płyn, kolorowanki, jogurty, słodycze co zajmie kolejną godzinę. Przyjazd do domu zajmie mi dwadzieścia minut co daje mi dwie godziny i dwadzieścia minut czasu zajętego i zostają mi dwie godziny i czterdzieści minut. Jest tak dlatego, że będziesz tam jechał jakieś półtora godziny i powrót tyle samo. Zapewne będziesz siedział tam jakieś dwie godziny znając Ciebie i Molly. Alice będzie Ciebie pośpieszać i tak dalej. Czyli nie będzie Cię pięć godzin, maks pięć i pół.

-Jesteś mądry - pocałował jego usta - ugotuj to co uważasz.

-Wiem - odsunął się - napisz jak będziesz na miejscu i jak będziesz wyjeżdżać, dobrze?

-Dobrze mamo - zaśmiał się

-Wolę tato - wysiadł z auta - kocham Cię, miłej drogi, kochanie.

-Ja Ciebie też, papa  - odmachał w jego stronę gdy już odjechał.

***

Harry podjechał pod dom starszego małżeństwa i odrazu wyciągnął telefon i napisał do chłopaka SMS'a.

Wyszedł z auta i odrazu uśmiechnął się do kobiety, która stała w oknie i pomachał do niej. Mimo tego, że wiedzieli już kto przyjechał to zapukał do drzwi - Cześć Molly.

-Harold! Gdzie Louis? - przytuliła

-Ma trening i nie mógł przyjechać, niestety.

-Trudno, będzie się tłumaczył Alice bo na niego czekała - zaśmiała się lekko. Harry odwzajemnił uśmiech i poszedł do salonu. Przywitał się z mężczyzną a później z już nie taką małą Alice.

Rose|| Larry Stylinson ✔Where stories live. Discover now