Gemma😘:
Wierzę Ci, Louis. Uwierz, że wierzę. Porozmawiam z Harry'm, dobrze?Louis 😀:
Prosiłbym, Gemma.***
Louis położył się już do łóżka patrząc jeszcze raz na swoje odbicie w lustrze. Jego oczy były podkrążone i czerwone od płaczu. Usta spierzchnięte i ponadgryziane a paznokcie u rąk nie były jeszcze tak krótkie jak do teraz.
Cały czas zastanawiał się co takiego zrobił źle. Jakie czyny mogły sprawić, że Harry podejrzewał go o zdradę. Co mogło u niego wzbudzić te podejrzenia o zdradę.
Louis nie mógłby zdradzić swojeo chloapka. Był za bardzo zakochany w Brunecie aby to zrobić. Zbyt mocno go kochał aby dotknąć w ten sposób innego mężczyzny. Jego serce należało tylko do niego.
Louis zaczął liczyć baranki a po chwili kozy, które ułatwiły mu tylko drogę do krainy Morfeusza.
***
Harry ledwo co usiadł na sofie i usłyszał dzwonek do drzwi. W tyle głowy miał nadzieję, że to Louis dlatego szybko podbiegł do drzwi otwierając je.
Zauważył tam swoją matkę wraz z jakimś chłopakiem na pewno starszym od Harry'ego. Chłopak nie miał za grosza urody i do tego jakoś obrzydzał Harry'ego.
-Anne? Co Ty tutaj robisz? - zapytał i otworzysz szerzej drzwi - Kto to jest?
-Jestem twoją matką, Harry - weszła do domu za sobą pociągając jakiegoś chłopaka.
-Nie zasługujesz by nią być - mruknął i poszedł wraz z gośćmi do salonu - twój kochanek?
-Nie jest moim kochankiem - popatrzyła się na nich i złączyła swoje dłonie ze sobą - to Nick. Twój nowy chłopak.
-Mój nowy co?
-Twój nowy chłopak. Jest bogaty, przystojny, lepszy od tego Twojego Luke'a.
Harry zaśmiał sie patrząc na chłopaka i swoją matkę - Louisa. Mój chłopak nazywa się Louis, Anne. I nie, nie chce go!
-Nick jest trochę starszy ale może zapewnić Ci rodzinę, nie będziesz musiał pracować, wystarczy jak będziesz siedzieć w domu leżeć i pachnieć.
-Co żeś się wmieszał Nick - pokręcił głową i popatrzył na niego - mamo daj mi i mu spokój. Zostaw moje życie i tak je za bardzo spieprzyłaś.
-On da waszym dzieciom dobre geny!
-Dzieci to ja będę miał z Louisem. Ślub będę miał z Louisem. Wszystko z Louisem ale nie z Nickiem.
-Życie, Harry. Będziesz miał bogate życie! - krzyknęła na niego.
-Ale bez miłości, bez wzajemnego uczucia. Mnie nie kręci kasa tak jak Ciebie. Nawet gdybym miał żyć w biedzie, żyjąc z pierwszego do pierwszego. Odmawiać sobie aby dać dzieciom to żyłbym z Lou i z naszą miłością do siebie. Czego nie rozumiesz?
-Ale Ty go nie kochasz! To jest fałszywe uczucie. Skoro mam się pogodzić, że mój syn jest gejem to przynajmniej bądź z Nick'iem - Harry spojrzał na chłopaka, który stał nieśmiało z boku.
-to w takim razie masz tylko Gemme. Ja już nie jestem twoim synem. Nie będę z tym biednym chłopakiem i tyle! Możesz wyjść!- krzyknął tak głośno, że sam się przeraził swoim tonem.
-Tylko jeszcze do mnie przyjdziesz! Będę się z Ciebie śmiała - wyszła z domu Loczka trzaskając drzwiami. Harry popatrzył na Nicka.
- znam Cię skądś.
-Nick Grimshaw z liceum. Bylismy razem w klasie- powiedział przestraszony - Nie wiedziałem, że to Ty Harry. Gdybym tylko wiedział to bym nie przyjechał tutaj. Poza tym nie chciałem przyjeżdżać. Twoja matka wpakowała mnie do auta i tutaj przywiozła.
-Nienawidzę jej! - mruknął Harry - p...przepraszam Nick, ale mam ciężkie chwilę z chłopakiem i chce być sam.
-Louis, tak? - zapytał a kiedy Harry przytaknął to Nick usiadł koło niego - nie ma go?
-Nie, jest w swoim mieszkaniu - mruknął chowając swoją twarz w dłoniach.
-Mogę Ci jakoś pomóc. Ostatnio z byłym chłopakiem przeszedłem każdy etap kłótni na każdy temat więc jak coś to mów a Ci pomogę.
-Podejrzewałem go o zdradę z naszym kolegą a później z jego kolegą z drużyny. Zrobiłem mu taką scenę a on wybiegł z restauracji.
-Kiedy?
-Wczoraj. Wczoraj stało się to wszystko. Napisał mi, że chce być sam kiedy się zapytałem czy mogę przyjechać.
-Zrobiłeś wielki błąd. Powinieneś pojechać do niego odrazu i go przeprosić.
-N...nie wiem jak, Nick - po jego oczach spłynęły łzy.
-Może wystarczy mu, że przyjedziesz? Możecie siedzieć na przeciw siebie nie patrząc na siebie i nie odzywając się. Uwierz mi Harry, że to zrobi wam na dobre ale nie podejrzewaj kogoś o zdradę gdy nie złapiesz go za rękę bo faktycznie przez te kłótnie i sceny zazdrości może Cię zdradzić.
-Masz rację, chyba Nick - przytaknął i wstał - podwieźć Cię tam gdzie masz auto?
-Poproszę, Harry - uśmiechnął się do niego i poklepał go po plecach.
💙💚
Dodane: 21 października 2017r.
Postanowiłam tu zrobić dobrego Nicka. Nie wiem dlaczego ;-;
▫💙▫💚▫💙▫💚▫💙▫💚▫
Zapraszam na "Love On The Phone", które prowadzę z swaghamster_, wpadajcie również na jej profil !
▫💚▫💙▫💚▫💙▫💚▫💙▫Miłego dnia!
KAMU SEDANG MEMBACA
Rose|| Larry Stylinson ✔
Fiksi Penggemar#6 w ff, mega dziękuję (04.12.2017r.) Louis kochał robić niespodzianki. Louis kochał patrzeć na uśmiech osoby, która mu się podobała. Louis nie mógł nic zrobić gdy tą osobą okazał się Harry. Harry kochał róże. Harry zawsze miał uśmiech na twarzy...
75.
Mulai dari awal