Rozdział 46

158 18 7
                                    

*Julia*
Podeszłam do drzwi. Za drzwiami stała Kinga...

K: Hej, chciałam pogadać...
J: Przykro mi straciłaś już szansę na moją przyjaźń...

Momentalnie w oczach zebrały się jej jak i mi łzy.

Złapałam za drzwi i próbowałam je zamknąć, ale Kinga wsadziła pomiędzy je nogę ( chyba wiecie o co chodzi, cnie😂?)

Puściłam drzwi i poszłam usiąść na kanapie. Podbiegła do mnie Rose.

R: Julka, ja myślę, że powinnaś z nią porozmawiać.

Wskazała palcem na stojąca w przed pokoju Kingę.

J: Ok...
To co chcesz mi powiedzieć?!

Powiedziałam z dość podniesionym głosem.

K: Możemy udać się do pokoju w którym nikogo nie ma?

Nic nie powiedziałam tylko poszłam do "swojego" pokoju.  A ona poszłam za mną.
Usiadłyśmy na łóżko.

K: Posłuchaj mnie. W ciągu ostatnich dni straciłam najważniejsze osoby jakie miałam w swoimi życiu. A najbardziej żałuję, że straciłam przez swoją głupotę moją przyjaciółkę, która była dla mnie jak siostra! Powinnam powiedzieć Ci prawdę wcześniej, ale bałam się, że dowie się o tym Charlie, że mu powiesz. Jeszcze to jak Cię potraktowałam. Wyszarpałam z domu, upokorzyłam i powiedziałam, że to koniec naszej przyjaźni. Ja tak bardzo żałuję! Jesteś dla mnie cholernie ważna. Zawsze mnie wspierasz! Zerwałam z Igorem bo tak naprawdę nigdy go nie kochałam, brakowało mi miłości Charlsa i tak go zdradziłam. Igora wykorzystałam. On nawet nie wiedział, że mam chłopaka! A Charliego bardzo kocham. Jest dla mnie bardzo, bardzo ważny! Tylko teraz to dopiero zrozumiałam! On nie chce mnie znać, szczerze wcale mu się nie dziwię. Jestem potworem! I wiem, że tyle osób zraniłam. Ale muszę walczyć o naszą przyjaźń! Ja nie mogę Cię stracić! Julka błagam! Wybacz mi! PRZEPRASZAM!

J: Kinga ja sama nie wiem co ja mam już o tym myśleć! Muszę to przemyśleć czy możemy się dalej przyjaźnić...
K: Rozumiem jak będziesz wiedziała czy chcesz mi  dać jeszcze jedną szansę to daj znać. Zadzwoń.

Wstała i przytuliła mnie po krótkim czasie ja też oddałam uścisk (przytuliła ją XD😂).

K: No to pa.
J: Pa.

*Leo*
Po całym ciężkim dniu, nasz menager powiedział, że jest organizowana taka impreza, gdzie będą zaproszone Japońskie bambinos, my i parę innych gwiazd. To będzie coś w stylu koncertu, imprezy i na pewno super zabawy. Ogólnie to teraz siedzę w pokoju z Charliem I próbuje go namówić na to wyjście.

L: Charlie przestań o Kindze myśleć i choć się zabawić.
Ch: Nie Leo idź sam.
L: Nie ma mowy ja sam nie idę!
No pacz zrobisz prezent bambinos, będą szczęśliwe, że mogą się przytulić, zrobić sobie zdjęcie, a może nawet pogadać ze swoim idolem.
Ch: Yych no dobra! Ale robię to dla bambinos!
L: Ok! To chodź już bo taksówka czeka na dole.

*Ariana*
Właśnie idę na imprezę na którą zaprosił mnie Lukas. Mają podobno być też tam BaM no, ale jest okazja żeby pokazać Leo, że jestem bardziej atrakcyjna niż on...

Lu: Jesteś gotowa?
A: Tak, pewnie, że jestem!
Lu: No to w drogę!

Na dole stała taksówka. A w niej uwaga, uwaga nie uwierzycie Leo i Charlie w środku. Ugh.

*Lukas*
Widzę, że Ariana jest dość spięta w tym samochodzie (😂). A no bo wiem chcę pokazać Leo, że jest lepsza od niego.
Zbliżyłem się do niej i ją pocałowałem...

*Ariana*
Nie wierzę. Lukas mnie pocałował. Chłopak który mi się podobał, on to zrobił. Oczywiście odwzajemniłam pocałunek. Kiedy oderwaliśmy się od siebie zauważyłam, że Leondre i Charlie się na nas patrzą, a tak właściwie to na mnie. Speszona spuściłam wzrok.

Lu: Ymm.. Ari.. wiesz ja..

K: Nie, nie, nie nie o to chodzi...

Lukas spojrzał na chłopaków i już przypuszczałam, że wie o co mi chodziło.

Lu: A.. ok..

Nastąpiła niezręczna kilkuminutowa cisza. Przerwał ją Leo.

L: Widzisz mówiłem, że znajdziesz kogoś o wiele lepszego ode mnie.

Po tych słowach Charls i Lender przestali się na nas patrzeć i obrócili się w swoją stronę.

*Charlie*
Jeju jak dobrze, że już jesteśmy na miejscu. Kiedy siedzieliśmy w tej taksówce a Ariana i Lukas się całowali odrazu przypomniała mi się Kinga. Wspólnie spędzone z nią chwilę. Wszystkie pocałunki, randki, spacery itp. Tylko najbardziej boli to, że ona już nie jest ze mną. Wiem, że to jest konie!

Moje rozmyślenia przerwał Leo który klepnął mnie w ramię.

L:Charlie! Halo!
Ch:Yy co?
L:Boshe, czm ty mnie nie słuchasz!
Ch:Sorry zamyśliłem się...
L:Ok, to słuchaj. Najpierw zaśpiewamy.....

Koncert był wspaniały! Akurat teraz się już skończył i rozmawiamy, robimy zdjęcia, rozdajemy autografy naszym faną.

Jest godzina 22 i właśnie siedzę sobie przy barku i rozmyślam nad sensem życia. Nie zauważyłem, że usiadła obok mnie pewna dziewczyna. Miała średniej długości blond włosy. Wyglądała, że jest w moim wieku.
Postanowiłem do niej zagadać.

Ch:Hej. Jestem Charlie.

Podałem jej serdecznie rękę a ona podała swoją(😂).

Chl(Chloe):Tak wiem kim jesteś. Ja jestem Chloe.
Ch:Jesteś bambino?
Chl:Ja nie. Lubię waszą muzykę. Moja siostra jest.
Ch:Uu ok. A mieszkasz tutaj?
Chl:Mieszkałam. Za tydzień jadę do nowego mieszkania- przeprowadzam się do Wali.
Ch: O fajne ja mieszkam w Wali😁.

Nagle puścili spokojną muzykę do tańca towarzyskiego.

Ch:Yym Chloe? Chciałbymś ze mną zatańczyć?
Chl:Z przyjemnością...

I tak weszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć. (XD😂)

I mamy rozdział!
Przy okazji BaM dodali nowy filmik parę minut temu, więc jak jeszcze nie widzieliście to wbijajcie😂.
A jeśli chodzi o to jak mamy na was mówić to jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Bo to nie dość łatwe😂. Najprawdopodobniej powiemy wam w "*" albo w następnym rozdziale. To na tyle kochani.
Papatki😘💞

Bars and Melody i JA //zawieszoneWhere stories live. Discover now