Rozdział 12

616 48 4
                                    

*Leo*
Obudziłem się mokry. Zgadnijcie kto mnie polał lodowatą wodą. Oczywiście to moja kochana siostrzyczka Tilly. Wydarłem się na nią.

T: No braciszku niezłe powitanie nie?
L: Ta bardzo

*Charlie*
Spałem sobie w naszym pokoju który znajdował się w hotelu. Ale nagle usłyszałem czyjeś wrzaski. Dochodziły one od Leo. Krzyczał dlatego że na powitanie jego siostra polała go zimną wodą. Kurde mogłem nagrać snapa. Gdy zobaczyłem minę Leo od razu z Tilly wybuchliśmy śmiechem.

*Julia*
Dzisiaj miałam spotkać się z Leo oraz z jego mamą w kawiarni żeby porozmawiać o tym gdzie mam zamieszkać i czy ewentualnie mogłabym z nimi. Bardzo się boję tej rozmowy. Zmierzałam w stronę drzwi gdzie nagle zaczepiła mnie moja "mama"

M: Kiedy zamierzasz się wyprowadzić?

J: Mam nadzieję że za niedługo

M: To dobrze

Odwróciła się "mama" i poszła w stronę pokoju Zuzi. Ja wyszłam z domu i ruszyłam w stronę kawiarni.

Cześć czarne panterki. Mamy nadzieję że rozdział się spodobał. Dzisiaj jak pod każdym rozdziałem pozdrawiamy trzy osoby. Dzisiaj są to:

~ xxjuliabambinoxx
~ Black_Queen1443
~ wikibambino_143

Przepraszamy że przez 2 dni nie pojawiały się rozdziały. Mamy nadzieje że nam wybaczycie😊
Z góry przepraszamy za błędy.
Widzimy się w następnym rozdziale.
Papa😘

Bars and Melody i JA //zawieszoneWhere stories live. Discover now