Bars and Melody i JA //zawieszone

Rozdział 20

*Julia*
Wróciłam do domu. Kiedy weszłam podbiegł do mnie Leo i mnie mocno przytulił.

L: Gdzie byłaś martwiłem się o ciebie.
J: Niepotrzebnie, wybiegłam szybko ponieważ zapomniałam że po lekcjach miałam iść do dyrektora i strasznie się śpieszyłam zapomniałam telefonu i...
L: No dobra już ok😁A co chciał dyrektor?
J: Powiedział żebym przyszła w Środę po lekcjach bo do rozmowy potrzebna jest jeszcze Rose.
L:Rose a to niby czemu?
J:Nw

Naszą konwersacje przerwał dzwonek do drzwi.Wzraz z Leo poszłam otworzyć drzwi a tam zobaczyłam Charliego i KINGĘ !Zuciliśmy się na nich od razu.

J:Kinga ,przyjechałaś😀
K:Tak nie mogłam zostać sama.Więc pojechałam z Charlim i zrobiłam niespodziankę tobie i Leo.
J: Jeju wspaniała niespodzianka tak się cieszę!!!

Potem przywitałam się z Charlim. Kiedy już wszyscy się przywitali ja wraz z Kingą poszłyśmy do mojego pokoju. Nie umiałyśmy nacieszyć się sobą. Szybko mijał czas. Mój pokój pewnie był najgłośniejszy w całym domu. Śmiałyśmy się do rozpuku. Myślałam że pęknę. Usłyszałam pukanie do drzwi.

J: Proszę!!!
L: To ja 😄
J: O to ty, wiesz nie spodziewałam się ciebie tutaj. Wiesz jakie to małoprawdopodobne że ty tutaj jesteś. Jeju sam Leondre Devries w "moim pokoju".
L: Tak. Ale chciałem z tobą porozmawiać.

Teraz zorientowałam się że to coś poważnego.

K: To ja może pójdę do Charliego a wy sobie tutaj porozmawiajcie.

Kinga wyszła z pokoju.

J: A więc Leo o czym chciałeś porozmawiać?
L: Raczej nie o czym tylko o kim.
J: No Leo mów co się stało. Czemu jesteś taki jakoś dziwnie smutny?
L: Wiesz...

Do pokoju wparował Charlie.

Ch: Leo nie wiem czemu od mojego przyjazdu jesteś jakiś smutny. Czemu?

L: Charlie nie gniewaj się na mnie ale czy mógłbyś zostawić nas samych z Julią mamy bardzo ważną sprawę do obgadania. Potem obejrzymy wspólnie jakiś film.

Ch: No dobra ok.

L:A więc tak Rose kiedyś była moją .....

Dam dam dam długo wyczekiwany rozdział JUŻ JEST. Dzisiaj w * napiszemy i pozdrowimy nowych czytelników. Pa pa czarne panterki