Rozdział 44

193 23 8
                                    

*Leo*
Ch:Co ze mną ?! O jaką prawdę chodzi?!
L:A o nic.
Ch:Leo powiedz! Słyszałem jak przed chwilą rozmawiałeś z kimś o mnie.
L: Z Julką gadałem...
Ch:Ok. To o co chodziło z tym, że muszę znać prawdę?
L: Charlie ja nie wiem czy chcesz to odemnie usłyszeć...
Ch:Chcę wiedzieć o co chodzi.
L:Ok. Wkońcu musisz znać prawdę. Ale obiecaj mi, że nie zrobisz nic głupiego...

Wtedy zadzwonił mój telefon. Dzwoniła Julka. Mój telefon odebrał Charlie.

Ch:Hej Julka. O co chodzi z tym, że muszę znać prawdę? Rozmawialiście o tym z Leo.
J:A no bo Charlie ja o tym się dowiedziałem dopiero. I odrazu zadzwoniłam powiedzieć to Leo. Ja przed chwilą straciłam przyjaciółkę. A ty..... zresztą ja nie jestem wstanie tego powiedzieć. Zadzwoń do Kingi. Ona musi Ci to sama powiedzieć.
Ch:Julka nie płacz...

Wtedy Charlie dał mi telefon.

Uspokoiłem Julię. Bo była dość roztrzęsiona. A gdy skończyłem z nią rozmawiać zacząłem rozmowę z Charliem.

L:Charls. Zadzwoń do Kingi tak jak mówiła Julka. Powineś się dowiedzieć prawdy od niej...

Wtedy opuściłem swój pokój i postanowiłem się przewietrzyć.
Na zewnątrz spotkałem Lukasa i Arianę.

L:Hej.
Lu: O hej Leo. Gdzie się wybierasz?
L:Idę poukładać myśli...
A: A co się stało?! Czyżby zerwała z tobą twoja dziewczyna?
L:Julka?!Nie! Gorzej z Charliem.
Lu:Uuu ok.
L:To ja idę. Pa.

*Ariana*
Zaczęłam spędzać dość dużo czasu z Lukasem. Bardzo fajny chłopak. Zaczęłam już nawet przestać myśleć o Leo. Czyżbym się zakochała?NIE! Nie znam go zbyt długo, żeby się zakochać. Chociaż zobaczymy co się potoczy dalej....

*Julia*
Właśnie weszłam do domu. W progu przywitała mnie Tilly.

T:Boshe,Julka?! Co się stało?!

Powiedziała to tak głośna, że przebiegła aż Rose i zapytała o to samo. Wsumie nie dziwię się im, że się mnie pytają mam cały rozmazony makijaż. Nie żebym była jakąś tapetą, ale sam tusz do rzęs już robi swoje.

Zciągnełam buty i udałam się do pokoju. Usiadłam I opowiedziałam dziewczyną krok po kroku.

T:Nie przejmuj się. Jeszcze się pogodzicie. A co do Charliego.  Będzie ona musiał mu powiedzieć. Mam nadziej, że sobie nic nie zrobi.
R:Ok nie załamujmy się. Co wy na to żeby iść na gofry?

Ogarnęłam się i poszłam wraz z moją siostrą i Tilly na miasto, żeby zjeść gofry. Na które każda z nas miała ochotę.

*Charlie*
Jestem sam w pokoju i myślę, że to dobry czas, żeby zadzwonić do Kingi.
Wziąłem telefon do ręki i zadzwoniłem do niej. Nieodbierała, więc postanowiłem zadzwonić jeszcze raz. Odebrała.

K:Halo?
Ch:Hej Kinga. Dzwonię bo Julka i Leo mówili, że muszę znać prawdę, ale ty musisz mi sama o tym powiedzieć.

*Kinga*
Super(wyczuj sarkazm😅) nie bądź, że straciłam przyjaciółkę. Igor wyszedł i nieodbiera odemnie telefonu, to jeszcze dzwoni do mnie Charlie.
Muszę mu powiedzieć, musi znać prawdę. Wkońcu i tak się kiedyś dowie.

K:Charlie......no.. booo...yhyy....Ja...nw..jak tooo powiedzieć...
Ch: Kinga, chcę wiedzieć o co chodzi.
K: Poczułam, że od jakiegoś czasu zabardzo między nami się nie układa. Nie widzimy się codziennie, dosyć rzadko dzwonimy. Uznałam, że związek na odległość nie ma sensu. I straciłam nadzieję, że jeszcze kiedy kolwiek będzie między nami tak jak na początku naszych relacji.
Ch: Kinga, przecież możemy to naprawić. Jak chcesz przyjadę do cb do Polski, odrazu jak skończy się trasa koncertowa w Japonii.
K:Charlie, ale ja jeszcze poznałam chłopaka. Przeprowadził się tu i mam z nim dobre relacje. Jesteśmy razem.
Sorry to koniec z nami...
Ch:JAK MOGŁAŚ!!! MYŚLAŁEM, ŻE MNIE KOCHASZ A W PIERWSZEJ LEPSZEJ SYTUACJI WYMIENIŁAŚ MNIE NA INNEGO...ZAWIODŁEM SIĘ NA TOBIE!ZRANIŁAŚ MNIE!NIE CHCĘ CIĘ ZNAĆ!

Rozłączył się. Wsumie sama niewiem co ja przed chwilą zrobiłam. Ja naprawdę go kochałam, ale brakowało mi jego czułości. Uznałam, że nieprzerwamy tego związku ,bo byliśmy z byt daleko od siebie.

Usiadłam na ziemi i zaczęłam płakać...

*Charlie*
Jak mogła mi to zrobić! Jestem załamany! Położyłem się na moje łóżko i złączołem płakać. Do mojego pokoju wszedł Leo.

L:Charlie, będzie dobrze....
Ch: Leo, ja muszę wszytsko przemyśleć. Muszę pobyć trochę sam na sam.
L:Ok to ja pójdę spać do pokoju mamy.

*Leo*
Wyszedłem z pokoju a w ręku miałem reklamówkę z biedronki (😂)w której miałem parę ciuchów.(LEO TU BIEDAKU😂).

Udałem się do mamy pokoju.
Wszystko jej opowiedziałem. A potem poszłem spać.

Co to się podziało? !😱
I jak wam się podoba?
Dajcie  ☆ i kom, żebyśmy wiedziały, że jeszcze żyjecie XD.
Wogóle jak wam się podoba nowy cover bam?💖
Pozdrawiamy wszystkich czytelników😘.
Buziaki 💞

Bars and Melody i JA //zawieszoneWhere stories live. Discover now