Rozdział 39

202 21 16
                                    

*Julia*
Wstałam. Tak jak co rana odbyłam swoją poranną rutynę i zeszłam na dół, na śniadanie. Gdy wszyscy siedzieliśmy przy stole (mama, Rose, Tilly i ja) moja mama poprosiła aby jej teraz posłuchać bo chodzi o nasz wyjazd do Polski. Przyznam, że zanim wypowiedziała te słowa panował tu straszny nieład.

MR: W ten piątek wyjeżdżamy na wakacje. Już wiecie gdzie więc nie będę wam tu truła o takich pierdołach(😂). Mamy samolot o godzinie 16. Musimy dojechać jeszcze na lotnisko więc musicie być gotowe wcześniej. Jest dzisiaj środa także mam nadzieję, że wystarczy wam czasu na spakowanie się. Dziękuję za uwagę to wszystko (😂😂).

Gdy już skończyłam swoje śniadanie poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżko i zaczęłam już pomału myśleć co należy spakować. Ale wszystkie moje myśli rozbiła myśl o Kindze. Teraz zrozumiałam, że przecież POLSKA. Mieszkają tam wszyscy moi znajomi, Kinga. Od domu moich dziadków było ok. 20 minut do Kingi. Pomyślałam, że musimy się zobaczyć nie przegapię takiej szansy na zobaczenie się z moją przyjaciółką. I przy okazji może poznam tego Igora.

*Kinga*
Właśnie otrzymałam wiadomość od mojej mamy. Wysłała mi wiadomość sms w której było napisane:

"Kinga, w piątek przyjeżdża do Polski Julka. Napewno będziesz chciała się z nią zobaczyć więc dlatego ci to teraz piszę. Będzie u swoich dziadków, których dopiero pozna i wiem, że będzie  miała do ciebie od nich jakieś 20 minut.Wrócę ok. 15. Do zobaczenia słońce."

Po odczytaniu wiadomości tryskałam radością. Bardzo stęskniłam się za Julką. Bardzo chciałabym się już z nią spotkać. Myślę, że jak się spotkamy to powiem jej prawdę kim naprawdę jest Igor...

*Leo*
Obudził mnie Charlie. Mówił, że mam się ruszyć bo dzisiaj mamy nagrać nowy teledysk do jednej z naszych piosenek. A przynajmniej tak zrozumiałem bo byłem jeszcze zaspany i nic do mnie nie dochodziło.
No nic musiałem się ruszyć. Odbyłem swoją poranną rutynę I razem z Charliem wybraliśmy się na dół na śniadanie. Śniadanie było przygotowane na takiej wielkiej sali. Było ono dla wszystkich gości hotelu. Udaliśmy się do stolika gdzie już siedziała moja mama. Obok niej siedziała jakaś kobieta.

V:(Victoria, mama Leo😂):Hejka chłopcy.
Ch i L:Hej i Dzieńdobry.
V:To jest pani Marta, poznałam ją, ma pokój obok nas. Bardzo miła pani. Ma córkę która jest waszą fanką i jej marzeniem było spotkanie was.
L:Ok zrobimy sobie z nią zdjęcie, pogadamy.
Ch:Oki a gdzie jest ta dziewczyna?
PM:(pani Marta):zaniedługo powina zejść na śniadanie. Nie będziecie mieli nic przeciwko jeśli z wami  zjemy (przy jednym stoliku)?
Ch: Oczywiście, że(tak😂) nie.

*Ariana*
Udałam się do pomieszczenia gdzie podawano posiłek. Tam odrazu zobaczyłam moją mamę, która siedzi przy jednym stoliku z Bars and Melody. Poszłam w ich stronę.

PM:Hejka słońce. To jest pani Victora mama Leo a to twoi idole BARS AND MELODY!!!
A: Hej, Dzieńdobry i cześć Leo i Charlie.

Wstałam i się do nich przytuliłam.

L:Ariana, miło Cię znowu widzieć.
PM:Ymmm...to wy się znacie?
A:Tak, wczoraj poznałam chłopaków, byłam z nimi na mieście było super. Z tych wrażeń zapomniałam Ci powiedzieć.
PM:Ok to fajnie 😂.

Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść nasze śniadanie.

Po skończonym śniadaniu chłopacy wraz z panią Victorią musieli się zbierać, żeby nagrać nowy teledysk.

L:Ariana mam pytanie.
A:Tak, jakie?
L:Chciałabyś pojechać z nami i popatrzeć jak nagrywam nasz teledysk?
A:Pewnie, że tak!!!

Podekscytowana wybrałam się z chłopakami do taksówki, która zawiozła nas na miejsce gdzie miał być kręcony teledysk.

*Charlie*
Jesteśmy na miejscu. Odrazu zabraliśmy się za kręcenie teledysku.
Po 4h teledysk był już nagrany. Wszytsko było już gotowe i mogliśmy naszą nową piosenkę wstawić na yt.

Jest godzina 18.
Właśnie siedzimy w pokoju z Leo i gramy w Raymana(😂😂😂polecamy,fajna gra).

Ch:Leo a słuchaj, nie dzwonisz do Juli?
L:Ale po co nic ciekawego nie robiłem nie muszę jej zanudzać.
Ch:Serio? Przecież to twoja dziewczyna.
L:No i co.
Ch:Ymmm coś się z wami stało?Pokłuciliśmy się?
L:Nie poprostu chyba zaczynam coś czuć do Ariany.....
Ch:ŻE CO?!?!?
L:Nie no żartowałem, głupku. Kocham tylko Julkę.
Ch:Jezu gościu nie starsz.
L: Prawda jest taka, że zgubiłem telefon, dlatego nie mogę do niej zadzwonić....

Dałem Leo swój telefon żeby zadzwonił do Juli i wróciłem do mojego poprzedniego zajęcia.

Kolejny rozdział😘💓
Czekajcie na następny.
Papa❤❤

Bars and Melody i JA //zawieszoneWhere stories live. Discover now