ALASTOR:
Przyszedłem do pracy, cały w skowronkach że odnalazłem swoją miłość, całą i zdrową.
Nie umiałem ukryć szczęścia, a nawet moi pracownicy zwrócili uwagę że mówiłem jakby szczęśliwiej.
W końcu po całym dniu mogłem pójść do Rosie, by opowiedzieć jej o wszystkim.
Przeniosłem się pod jej dom i zapukałem.
Po chwili drzwi otwarły się i stanęła w nich Białowłosa.
-Witaj, Alastorze.-Uśmiechnęła się.-Emanujesz szczęściem.
-Ciężko to ukryć.-Zaśmiałem się i wszedłem do środka.
-Zatem co się takiego stało?-Zapytała, zamykając drzwi.
-Angel Dust... mój Anthony... wrócił!-Wykrztusiłem wciąż nie mogąc w to uwierzyć.
Na to uśmiech zniknął z twarzy Demona.
-Jak to?
-On cały czas tu był, moja droga. Ostatnie pół roku.
-I dopiero teraz do Ciebie przyszedł?-Uniosła brew.
-Martwił się że mam mu za złe moją śmierć i wstydził tego kim się stał.
-A kim się stał?
Zawahałem się, ale przecież mogłem jej zaufać.
-Prostytuuje się.
-Rzeczywiście, mężczyzna marzeń.-Zapewne gdyby Rosie miała tęczówki, wywróciłaby nimi.
-Rosie...
-Nie powinieneś mu ufać. Jest teraz kimś innym niż za życia. Nie wiesz jak się zachowa.
-Znam go najlepiej ze wszystkich.-Nie zgodziłem się.-On nigdy nie zrobiłby nic przeciw mnie.
-Skąd wiesz? Większość grzeszników po śmierci zmienia się i to wcale nie na lepsze. Dla swojego dobra powinieneś odpuścić.
YOU ARE READING
|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy sami
FanfictionOpis: Czternaście lat po śmierci Alastora, do Piekła trafia również Anthony. Chłopak początkowo chce skupić się na poszukiwaniach swojego chłopaka ale musi skupić się na przetrwaniu. Los chciał by Angel Dust został prostytutką, a przez wstyd Pajęcz...