32-Dzięki za pomoc.

193 24 11
                                    

ANGEL:
Demon przekręcił lekko głowę w bok.
Zawsze gdy tak robił wydawało mi się to bardzo urocze.
-No wiesz... Ty i ja to inna liga. A to Piekło, nikt z reguły nie jest tu pomocny.
Kreol zaśmiał się.
-Uznaj to za akt dobroci, którego dokonałem, mając dobry humor.
Poczułem rumieniec na twarzy.
-Dzięki, Truskawko.-Uśmiechnąłem się lekko.
-Ale moja rada, przestań brać te toksyny. W niczym Ci nie pomogą.
Westchnąłem.
-Gdyby życie po życiu było prostsze, nigdy bym tego nie dotknął.
-Z tym też nie będzie łatwiej.
-Chwilowo jest...-Zamyśliłem się i napiłem kawy.-Rosie to Twoja przyjaciółka?-Spytałem w pewnej chwili.
Radiowego Demona zaskoczyło to pytanie i było to widać bardzo wyraźnie.
Ja po prostu chciałem usłyszeć że to tylko przyjaciółka.
-Tak.-Odpowiedział mimo zaskoczenia.-Mogę stwierdzić że jedyna.
Czyli jest szansa że może coś między nimi zajść, o ile już nic nie zaszło.
Posmutniałem.
-Jak się poznaliście?
-Dlaczego o to pytasz?
Zmieszałem się, wymyślając historię na poczekaniu.
-Mi też przydaliby się przyjaciele. Po prostu chcę wiedzieć gdzie szukać.-Skłamałem.
-Och. Cóż, pomogła mi gdy tu przybyłem. Dlatego ją oszczędziłem.
-Rozumiem.-Pokiwałem głową i dopiłem ciecz, po której kubek postawiłem na blacie.-Dzięki za kawę. No i za pomoc.
-W porządku mój druhu. Uważaj na siebie.
-Ty również.
Patrzyłem na niego chwilę, by zmyć się z jego posiadłości.

|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy samiWhere stories live. Discover now