10-Silny sojusznik.

186 24 3
                                    

ALASTOR:
Wróciłem późnym wieczorem do swojej tymczasowej stancji.
Byłem cały we krwi, ale i szczęśliwy.
Nakarmiłem trochę swojego sadystę, pozbyłem się Overlordów na dobre i wyrobiłem sobie pozycję w Piekle. Teraz każdy się mnie bał.
W swoim domu oczekiwała mnie Rosie.
-Witaj, moja droga.-Poszerzyłem swój uśmiech.
-Szczerze mówiąc nie sądziłam że wrócisz w jednym kawałku.-Założyła ręce na klatce piersiowej, ale uśmiechnęła się lekko.
-Powinnaś nauczyć się we mnie wierzyć, kochana.
-Słyszałam wszystko. Co się z nimi stało?
-Nie zaprzątaj tym swojej ślicznej główki, Darling.-Zaśmiałem się.-Muszę w czymś uprać swoje ubrania, miałabyś dla mnie jakieś zastępcze?
-Powinnam coś znaleźć.-Odpowiedziała.-Wykąp się i zejdź na kolację.
Pokiwałem głową i udałem się do łazienki.
Ściągnąłem brudne ubrania i zanurzyłem się w wodzie, której wcześniej napuściłem do wanny.
Zacząłem zmywać ze swojej skóry i włosów zaschnietą krew.
Kiedy skończyłem woda niemal wystygła.
Wypuściłem wodę i owinąłem się ręcznikiem, by wyjść z łazienki.
Akurat w moim pokoju była Rosie, która kładła na moim łóżku zapasowe ubrania.
Widząc mnie praktycznie nagiego, jej twarz oblał rumieniec, ale gdy zobaczyła moją pociętą przez Mafię klatkę piersiową zmartwiła się.
-Co Ci się stało, Alastorze?
-Zatargi z Mafią, moja droga.-Skróciłem.-Czy mogłabyś wyjść? Niezbyt lubię gdy ktoś widzi moje blizny.
-Oczywiście...-Zmieszała się i wyszła w pośpiechu, zamykając drzwi.
Spojrzałem na ubrania.
Czarne spodnie i biała koszula.
Góra nie zakryje wszystkich blizn na szyi i przedramionach, ale lepsze to niż gdyby w ogóle jej nie było.
Ubrałem się prędko i wróciłem do łazienki.
Wyprałem swoje ubrania i wyczyściłem buty, które nałożyłem.
Udałem się na dół.
Tam przy stole siedziała Rosie.
-Herbaty?-Spytała.
-Nie, dziękuję, moja droga.-Zająłem wolne miejsce naprzeciw niej i nałożyłem sobie na talerz wędliny.
-Dotrzymałeś słowa. Wciąż żyję.-Odezwała się.
-Nie miałbym powodu, by mieć wobec Ciebie złe zamiary.
-Wygląda na to że mam bardzo silnego sojusznika.

|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy samiWhere stories live. Discover now