45-Lubię siebie, ale bez przesady.

225 25 4
                                    

ALASTOR:
Angel wpuścił mnie do środka.
Znalazłem się wewnątrz średniej wielkości mieszkania.
Co zwróciło moją uwagę, na praktycznie każdej ścianie był zawieszony plakat i masa zdjęć. Każde ze mną.
Zdziwiło mnie to, bo wszystko wyglądało jakby lekko obsesyjnie.
-Darling..?-Odezwałem się, rozglądając się.
Chłopak zobaczył że przypatruje się wszystkim swoim zdjęciom i zawstydził.
-Wybacz... Bardzo za Tobą tęskniłem.
-Widać.-Pokiwałem głowę.
-Mogę je zdjąć.
-Byłbym wdzięczny gdyby zniknęła choć część. Lubię siebie, ale bez przesady.
-Jasne. -Pajęczak zaczął zrywać zdjęcia, a ja się rozejrzałem.
Średniej wielkości mieszkanie, nawet przytulnie urządzone.
W końcu było mnie trochę mniej na ścianach a ja zająłem miejsce na kanapie, obok Anthony'ego.
Widziałem że jest spięty, co mnie zastanawiało.
-Wszystko dobrze, Najdroższy..?
-To wszystko co się dziś stało... Wciąż nie mogę uwierzyć i jestem w szoku.-Powiedział.-Mogę... Cię przytulić..?
Uśmiechnąłem się szeroko i zbliżyłem do niego, a narkoman się we mnie wtulił.
Pogłaskałem go po włosach i pocałowałem w czoło.
-Bardzo mi Cię brakowało, Anthony.-Odezwałem się.
-Mi Ciebie też, Al...-Włoch zamknął oczy i położył mi głowę na klatce piersiowej.-Kocham Cię...
-Ja Ciebie jeszcze mocniej, Darling.
Dust uśmiechnął się, a po chwili całkiem rozluźnił.
Jego oddech stał się powolny. Zasnął.
Użyłem mocy by podać sobie pobliski koc, którym przykryłem mój skarb.



Awww 😍

|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy samiWhere stories live. Discover now