12-Oferta.

212 25 5
                                    

ANGEL:
Może i dla mnie Al był aniołem, ale wiedziałem że zabijał i bardzo to lubił więc szanse że trafił do Nieba były znikome.
Nie wiedziałem tylko jak go odnaleźć.
Co jeśli po śmierci jego wygląd odmienił się tak bardzo jak mój i jest nie do poznania..?
Widziałem że Pentagram zachodzi więc pewnie zbliżała się tu swego rodzaju noc, a ja nie miałem schronienia.
Nie miałem nic w zasadzie.
Objąłem się rękami, spuściłem głowę i ruszyłem przed siebie.
Szedłem tak, myśląc co powinienem zrobić aż usłyszałem zalotny gwizd.
-Cześć, przystojniaku.-Pojawił się przede mną jakiś typ.-Co powiesz na numerek?
-Często zaczepiasz obcych typów na ulicy, żebrząc o ruchanie?-Uniosłem brew.
-Tylko tak przystojnych jak Ty.
-A weź spadaj, mam większe problemy.-Chciałem go obejść.
-Jak gdzie spędzić noc?
Zatrzymałem się.
-Widziałem jak spadłeś. Jesteś nowy i nie masz niczego.-Zbliżył się do mnie.-Oprócz seksownego ciała.-Wyszeptał, a moje oczy się powiększyły.-Dasz mi dwa, trzy razy, a ja pozwolę Ci zostać u mnie na dwie, trzy noce. Dogadani?
Przyglądałem mu się intensywnie.
Jasne że lubiłem seks, a odkąd byłem z Alastorem nie miałem go zbyt wiele, tak naprawdę w ogóle, no i potrzebowałem się gdzieś zatrzymać.
Uśmiechnąłem się zadziornie i przylgnąłem do Demona, kładąc mu dłoń na policzku.
-To może pokażesz mi gdzie mieszkasz, przyjemniaczku?-Zapytałem zalotnie.

|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy samiWhere stories live. Discover now