13

7.3K 453 66
                                    

Tyler

Schowałem się za kanapę przed latającym talerzem. Lukowi chyba nie spodobał się mój pomysł. Jakimś cudem rozwiązał ręce i zaczął rzucać we mnie wszystkim co się dało i wyzywał mnie od najgorszych. Wiedziałem, że nie będzie zadowolony ale żeby aż tak? Chyba nie znam zbyt dobrze swojego brata. Nigdy w życiu nie pomyślałbym, że jest w nim tyle nienawiści i chęci mordu. Wyjrzałem zza łokietnika gdzie jest Luka bo naczynia przestały latać. Chłopaka nie było w polu mojego widzenia więc wychyliłem się jeszcze bardziej. Gdzie on jest?

-Ekhm!- przełknąłem ślinę i powoli odwróciłem się do tyłu. Bardzo powoli. Spojrzałem w oczy mojego brata po czym głupkowato się uśmiechnąłem.

- No cześć.- nadal się uśmiechałem. Patrząc w oczy brata wszystkie dobre emocje mnie opuściły w jednej sekundzie. Gdy chce potrafi być naprawdę przerażający. 

- Nie masz mi czegoś do powiedzenia?- jeśli powiem przepraszam wyjdę na totalnego durnia, którym oczywiście jestem. Ale skoro jestem durniem to znaczy, że nie powinienem się do tego przyznawać. Jeśli powiem coś głupiego sam pomyśli, że jestem durniem i mi odpuści bo to nie miałoby sensu. Plan idealny!

- Dobry dzionek?- widziałem jak młodszemu drga żyłka na czole. Oj chyba go tylko bardziej zdenerwowałem.

- Jest dziesiąta w nocy dzbanie. Myślałeś, że jak uznam cię za debila to ci odpuszczę?- przełknąłem głośno ślinę a potem zaśmiałem się niezręcznie. Zapomniałem o tym jaki jest mądry i jak bardzo zna się na ludziach.

- Może?- chłopak głośno westchną a potem kucną naprzeciwko mnie.

- Jeśli jeszcze raz spróbujesz mnie upokorzyć, nie ważne w jaki sposób, wiedz, że cię wykastruję. I postaram się żebyś cierpiał jak nigdy. Rozumiemy się?- spojrzałem w jego oczy i wiedziałem, że jest poważny. Zacząłem szybko kiwać głową na tak.

- Tak, oczywiście! Rozumiemy się.- odetchnąłem z ulgą kiedy chłopak wstał i ruszył w stronę schodów. 

- Lepiej idź spać, rano musimy iść do szkoły.- chłopak ruszył po schodach do góry, a po chwili usłyszałem zamykanie drzwi w jego pokoju. Dopiero wtedy wypuściłem całe powietrze z płuc. Od dawna nie byłem w tak stresującej sytuacji. 

Wstałem z podłogi dopiero kilka minut później gdy mój oddech się unormował. Spojrzałem na talerz z nietkniętym jedzeniem dla Luki, sprzątnę to rano. Udałem się do mojego pokoju, w którym nadal był ślad naszej szarpaniny. Położyłem na łóżko wszystkie poduszki i kołdrę, a potem zamknąłem drzwi balkonowe. Rzuciłem się na łóżko i spojrzałem w sufit. Jestem ciekaw ile jeszcze rzeczy nie wiem o Luku. Niby jest moim bratem i spędzam z nim dość dużo czasu ale mam wrażenie, że w ogóle go nie znam. Chyba znowu mam jakieś chore urojenia. To mój brat, nie ma powodu by mnie kłamał. Nie powinienem się tak martwić. Ale to głupie wrażenie nadal pozostaje. Najgorsze jest to, że wydaje mi się, że zaczął się tak zachowywać od czasu poznania wyników swojego statusu. Ale nie rozumiem dlaczego, bycie Betą jest dobre, nie ma się tyle obowiązków co Alfa i nie trzeba się martwić o poniżanie jak u Omeg. Chyba, że Luka chciał być Alfą ale to raczej nie możliwe. Zawsze powtarzał, że nie chce skończyć tak jak ja. A może on wcale nie jest Betą? 

Potrząsnąłem głową wyrzucając ze swojej głowy wszystkie myśli o młodszym bracie. Mimo iż coraz bardziej się o niego martwię muszę przestać wymyślać takie głupoty. Jutro szkoła i trening więc muszę skupić się na tym.

Położyłem się na boki i przytuliłem do siebie poduszkę. Zamknąłem oczy i starałem się zasnąć. Myślałem, że w śnie mój brat opuści moje myśli ale tak się nie stało. Powrócił do mnie w śnie, w wersji w jakiej jeszcze nigdy go nie widziałem. I nikt inny też go takiego nie widział, przynajmniej mam taką nadzieję.

***

Witajcie perełeczki!

Powróciłam i to na stałe, mam taką nadzieję przynajmniej. Mam nadzieję, że rozdział się podobał jak zwykle. Tęskniłam za pisaniem i mam nadzieję, że wy też za mną tęskniliście. Gorszą wiadomością jest to, że kompletnie nie wiem co zrobić z serią "Jestem..." ale plex jest wieczny więc coś wykombinuję.

Mam dla was kolejną dobrą wiadomość, która jak mam nadzieję was ucieszy. A więc, zabieram się za tłumaczenie Manhw! Miałam zrobić to już dawno ale w końcu się za to zabrałam. Lepiej później niż wcale. Manhwa, która niedługo pojawi się na moim profilu to Hugo.

 Manhwa, która niedługo pojawi się na moim profilu to Hugo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oto ta Manhwa. Rozdział może pojawi się jeszcze dziś!

Do następnej!

To on?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz