32

6.1K 396 40
                                    

Luka

Obudziłem się w swoim łóżku całkowicie zdezorientowany. Wszędzie walały się jakieś butelki i talerze z resztkami jedzenie. Jedyne, co pamiętam to bóle podbrzusza i to, że dostałem gorączki, a potem... o cholera! Gwałtownie wstałem, co nie było zbyt dobrym pomysłem, bo od razu zaczęło kręcić mi się w głowie. Jęknąłem głośno i chwyciłem się za głowę. Poczekałem chwilę aż kręcenie ustało i wziąłem głęboki oddech. Z dołu słyszałem jakieś dźwięki a to oznacza, że Tyler nie śpi. Zacisnąłem zęby i przełknąłem ślinę. Nie chcę się z nim dzisiaj spotkać. Najlepiej to już w ogóle nie chcę się z nim widzieć. Może to dziecinne, ale to, co zrobiłem było nie do przyjęcia. To było wręcz odrażające. 

Usłyszałem kroki na korytarzu, więc szybko położyłem się na łóżku i zacząłem udawać, że śpię. Po krótkiej chwili drzwi do pokoju otworzyły się i do środka wszedł mój brat. Położył coś na półce nocnej, a sam usiadł na brzegu łóżka koło mnie. Przełknąłem ślinę modląc się o to by nie zauważył, że nie śpię. Nie minęła nawet minuta nim poczułem na swojej głowie głaskanie. Na ten niespodziewany dotyk z jego strony odruchowo się wzdrygnąłem, po czym zamarłem tak jak Tyler. Przekląłem się w myślach za moje odruchy. Teraz na pewno wie, że nie śpię. 

- Rozumiem, jeśli nie chcesz rozmawiać, albo się boisz lub wstydzisz. Nie będę cię zmuszał do rozmowy, więc się nie stresuj. Ale pamiętaj, że jestem tu dla ciebie i nie chcę zrobić ci krzywdy. Chcę cię ochronić i zapewnić ci bezpieczeństwo. Ale wiedz, że będziemy musieli o tym porozmawiać. Nie wiem czy wszystko pamiętasz, ale do bliższego kontaktu cielesnego, między nami nie doszło. O to możesz być spokojny.- z jednej strony trochę mi ulżyło, ale z drugiej to, co zrobiłem nadal było okropne. Gdy przez dłuższy czas się nie odzywałem, starszy chłopak westchnął cicho i podniósł się z mojego łóżka.- Przyniosłem ci omlety i kakao. Gdy zgłodniejesz zjedz.

Gdy to powiedział usłyszałem jego kroki, a potem słyszałem zamykane drzwi. Wypuściłem z ust drżące powietrze i przewróciłem się na plecy. Jeszcze tak się w życiu nie denerwowałem. Jak ja mogłem być tak głupi? Zacząłem się rzucać po łóżku i zacząłem głucho krzyczeć. Jak ja mogłem się wzdrygnąć? Tak się starałem, żeby myślał, że śpię, a przez jego dotyk wszystko wyszło na jaw. Nienawidzę siebie za to.

Najchętniej poszedłbym jeszcze spać i już nigdy więcej nie wstawać, ale zaczęło mi burczeć w brzuchu, a koło mnie roznosił się cudowny zapach omleta i kakała. Kto normalny by się na to nie skusił? 

Usiadłem na łóżku i spojrzałem na talerz pełny jedzenia. Na samą myśl cieknie ślinka, a widok jest jeszcze lepszy. Tyler naprawdę jest wspaniałym kucharzem. Aż zazdroszczę jego przyszłej partnerce. Na myśl o tym, że mój brat może być z kimś innym zrobiło mi się dziwnie smutno. 

Nie chcąc dalej o tym myśleć zabrałem się za jedzenie. Nie wiem jak Tyler to robi, że każde jego danie jest idealne, ale to naprawdę wspaniałe. Jeszcze te truskawki i kakao. Naprawdę go podziwiam, pomimo tego, co zrobiłem i tego, że ukrywałem przed nim prawdę, on nadal robi dla mnie posiłki i o mnie dba. Ja nie wiem czy na jego miejscu robiłbym to samo, szczególnie, że on sam nienawidzi Omeg. To zastanawia mnie jeszcze bardziej. Dlaczego nie jest mną obrzydzony? Chyba naprawdę będę musiał z nim porozmawiać i wszystko wyjaśnić. 

Problem jest taki, że na każdą myśl o rozmowę z Tylerem, skręca mi się żołądek. Nie wiem jak mam sobie wogóle wyobrazić tą rozmowę, a co dopiero ją przeprowadzić. 

Odłożyłem pusty talerz na szafkę i ułożyłem się wygodnie na łóżku. Cały czas myślałem o tym co powiedział mi Tyler. Chyba naprawdę powinienem z nim porozmawiać. Wziąłem pusty talerz i zaniosłem go do kuchni. Z salonu słyszałem dźwięk z telewizora, więc wziąłem głęboki i udałem się do tamtego pomieszczenia.

- Tyler? Możemy porozmawiać?

***

Hejka!

Nie było seksów jak większość z was chciała, ale mimo to mam nadzieję, że się wam podobało. 

Do następnej!

To on?Onde as histórias ganham vida. Descobre agora