Wilczek ~Isaac Lahey~ WST...

By weroni_xo

36.6K 1.6K 41

Co się stanie gdy dowiesz się że mieszkasz pod jednym dachem z wilkołakiem? Co się stanie jeśli niedługo pote... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdzial 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rodział 29
Rodział 30
Rozdział 31
Rodzial 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdizał 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdizał 45
Rozdzial 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdizal 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdzial 53
Rozdzial 54
Rozdział 55
Rozdzial 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rodział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdzial 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93

Rozdział 82

174 11 0
By weroni_xo

Gdy opuściliśmy lotnisko od razu ruszyliśmy z walizkami do auta. Oparłam się o oparcie fotela. Spojrzałam na moją bransoletkę. Charmsów było na niej coraz więcej. Konkretnie o jeden. Kwiat to była mama. Była pomocna i zawsze troszczyła się o mnie i o Scott'a. Była jednak delikatna jak kwiat. Włączyłam radio.

- Jest korek. Będziemy z godzinnym opóźnieniem.

Powiedział Isaac. Oparłam głowę o fotel i westchnęłam ciężko. Isaac położył dłoń na moim udzie. Spojrzałam na niego.

- Martwię się.

Powiedziałam.

- Ja też. To też moja rodzina. Wszystko będzie dobrze.

Powiedział i chwycił moją dłoń i pocałował jej wierzch.

- Pójdź spać. Jak będziemy niedaleko Beacon Hills to cię obudzę.

Powiedział. Pokiwałam głową i ułożyłam się wygodnie. Nie miałam żadnego snu. Spało mi się przyjemnie do pewnego momentu. Poczułam ucisk na nadgarstku gdzie miałam bransoletkę. Otworzyłam oczy i spojrzałam na nią. Po chwili poczułam niesamowity ból w miejscu gdzie był charms Lydii i mamy. Krzyknęłam z bólu. Isaac szybko zjechał na pobocze.

- Co się dzieje?

Zapytał łapiąc moją twarz w dłonie.

- Coś się stało Lydii i mamie.

Powiedziałam. Czułam jak łzy spływają po moich policzkach. Próbowałam się uspokoić przez pewną chwilę

- Leila. Jesteśmy kilkanaście kilometrów od Beacon Hills. Gdzie oni są?

Zapytał. Przełknęłam ślinę. Chwyciłam za charms lustra i kwiatu.

- Obydwie są w karetkach.

Powiedziałam.

- Czyli wiozą je do szpitala. Sprawdź Scott'a, na pewno jest gdzieś z nimi.

Powiedział. Zamknęłam oczy i chwyciłam charms z łapą wilka.

- Jedzie za karetkami na motorze. Z Malią.

Powiedziałam.

- Dobrze. Teraz weź głęboki wdech. Jedziemy prosto do nich do szpitala.

Powiedział Isaac Pokiwałam głową. Isaac pocałował mnie krótko w usta i ponownie odpalił silnik. Ruszył. Siedziałam skupiona na drodze. Oddychałam powoli. Po mniej niż pół godziny Isaac zaparkował pod szpitalem. Obydwoje wysiedliśmy i szybkim krokiem ruszyliśmy do środka. Isaac odszukał zapach Scott'a i poprowadził nas do niego.

- Leila.

Powiedział Scott i wstał do mnie. Przytulił mnie a ja ze łzami w oczach objęłam go najmocniej jak potrafiłam.

- Co ci się stało z twarzą?

Zapytał.

- Paryskie porachunki. Co się stało?

Ostatnie pytanie wyszlochałam.

- Przeżyje.

Powiedział Scott głaszcząc mnie po głowie.
Odsunęłam się od niego. Malia uściskała mnie.

- Gdzie Lydia. Czułam że też coś jest nie tak.

Powiedziałam.

- Postrzelili ich. Waszą mamę, ojca, Lydię i Mason'a.

Powiedziała Malia.

- Kto?

Zapytał Isaac.

- Usiądźcie. Opowiemy wam wszystko.

Powiedział mój brat. Tak też się stało. Opowiedzieli nam o łowcach, istocie wywołującej strach i o tym co udało im się osiągnąć do tej pory. Czyli prawie nic.

- A co ze Stiles'em?

Zapytałam.

- Jest na studiach.

Odparła Malia.

- Nie ma pojęcia co się tu dzieje?

Zapytał Isaac.

- Wolimy aby spełniał marzenia a nie uganiał się za problemami Beacon Hills.

Powiedział Scott. Pokiwałam głową. Lekarz który operował mamę wyszedł z sali. Wszyscy wstaliśmy.

- Co z nią?

Zapytałam.

- Kim jesteście?

Zapytał lekarz.

- My jej dziećmi a to nasi partnerzy.

Powiedział Scott. Lekarz spojrzał na nas i pokiwał głową.

- Zaraz będziemy ją przewozić do innej sali. Wy będziecie mogli wejść. Reszta zostaje.

Powiedział. Pokiwaliśmy głowami. Mamę przewieźli do innej sali. Ruszyliśmy tuż za nimi. Kazali nam odczekać pół godziny zanim do niej wejdziemy. Usiedliśmy na krzesłach przed jej salą. Isaac złapał mnie za rękę i pocałował w skroń. Siedzieliśmy w ciszy.

- Chyba możemy już wejść.

Powiedział po dłuższej chwili Scott. Spojrzałam na Isaac'a. On posłał mi blady uśmiech. Razem z bratem weszliśmy do pokoju gdzie była mama. On wszedł pierwszy.

- Hej młody.

Powiedziała. Gdy weszłam do sali mama uśmiechnęła się najszerzej jak jej na to zdrowie pozwalało.

- Cześć kochanie.

Powiedziała.

- Cześć mamuś.

Powiedziałam ze łzami w oczach.

- Za minutę zaśnie. Niech odpoczywa.

Powiedziała pielęgniarka i wyszła zamykając drzwi. Podeszłam do łóżka mamy i położyłam delikatnie dłoń na jej dłoni.

- Scott musze ci coś powiedzieć. Wam coś powiedzieć.

Zaczęła.

- Później mamo. Odpoczywaj.

Powiedział Scott.

- To nie ty to zrobiłeś.

Powiedziała patrząc na Scott'a.

- Ale to przeze mnie.

Odparł mój brat.

- Walczcie. Nie uciekajcie.

Powiedziała i zamknęłam oczy. Zasnęła. Spojrzałam na brata. Pocałowałam ją w czoło i wyszliśmy.

- I jak?

Zapytała Malia.

- Mamy walczyć.

Powiedział Scott.

- Gdzie tata?

Zapytałam.

- Już do niego idziemy.

Powiedział. Spojrzałam na Isaac'a. On uśmiechnął się i usiadł razem z Malią.

- Będziemy czekać.

Powiedział mój chłopak. Pokiwałam głową i posłałam mu uśmiech. Złapałam Scott'a za rękę. On poprowadził nas do innego korytarza. Otworzył drzwi i...

- Gdzie on jest?

Zapytałam. Oddech mi przyspieszył.

Continue Reading

You'll Also Like

53K 5.8K 50
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
4.7K 550 31
"Nie jestem już dzieckiem do cholery zrozum to wreszcie jestem prawie pełnoletni i mam prawo umawiać się z kim chce, to jest moje życie więc się odpi...
1.4M 67.3K 39
Melody Grant to studentka trzeciego roku zarządzania. Kiedy traci swoją ukochaną pracę, jest zmuszona poszukać nowej. Dostaje posadę asystentki jedne...
130K 9.7K 57
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...