-🌌-
- Skarbie - usłyszałem cichy szept, a następnie lekkie pocałunki na moim policzku - wstań, już późno...
- Kookie... - mruknąłem nieprzytomnie. Nie otworzyłem jeszcze oczu, tylko wyciągnąłem do niego ręce dając mu znak że ma mnie przytulić. Starszy cicho się zaśmiał i przytulił mnie do siebie.
Czułem się cudownie. Pomimo tego, że dzisiaj spałem w nowym miejscu, mój sen był bardzo spokojny i ani razu się nie obudziłem. Dodatkowo od rana jestem przytulany przez mojego chłopaka. Dziwię się, jakim cudem umiałem wcześniej żyć bez takich czułości
- Jak się spało mojemu aniołkowi? - spytał, a ja poczułem że moje policzki robią się okropnie gorące
- Dobrze - uniosłem głowę i otworzyłem lekko moje zaspane oczy, po czym zobaczyłem przed sobą uśmiechniętą twarz mojego Jungkooka. Pocałował lekko moje przysuszone usta
- Lepiej się dzisiaj czujesz?
- Nie wiem, nie rozmawiajmy o tym rano, pomówmy o miłych rzeczach - ponownie wtuliłem się w T-shirt Kooka
- W porządku... W takim razie co masz dzisiaj miłego w planach? - zapytał bawiąc się moimi włosami
- Chciałbym wyjść z tobą na ogród. Nigdy nie miałem ogrodu, a ten przed blokiem był strasznie zaniedbany
- Jak chcesz, to będziemy wychodzić codziennie, tylko jest trochę zimno. W lato będzie lepiej
- Nie mogę się doczekać...
- Spałeś całą noc z odkrytymi rękami wiesz? - mruknął i złapał mnie za dłoń
- Było mi bardzo wygodnie Kookie - wymusiłem uśmiech i splotłem nasze palce
- Bardzo się cieszę, że będę widział cię codziennie. Zawróciłeś mi w głowie - zaśmiał się Kook, a moja twarz się zaczerwieniła.
Wtuliłem się w zagłębie szyji chłopaka, by nie widział mojej twarzy. On tylko zaśmiał się cicho
- Idę zrobić śniadanie, na co masz ochotę?
Here we go again...
- Nie jestem głodny - mruknąłem
- Ahh, nie rób mi tego, proszę. Serce mi pęka kiedy widzę jaki jesteś wychudzony - westchnął i przejechał delikatnie ręką po moim brzuchu, przez co zadrżałem - dalej cię boli? - spytał zmartwiony
- Nie, po prostu... Lubię twój dotyk - zarumieniłem się lekko, a starszy cicho się zaśmiał i wstał z łóżka
- Zawołam cię jak będzie gotowe
- A mógłbym... Zrobić jedzenie razem z tobą?
- Pewnie że tak skarbie. Chodź - wyciągnął do mnie rękę, a ja wstałem i złapałem za nią. Starszy zaprowadził mnie do kuchni - No, to co robimy? - klasnął w dłonie
- Ty zdecyduj - wzruszyłem ramionami
- Może zrobimy sobie tosty?
- Są za duże, nie zmieszczę - jęknąłem. Zacząłem się zastanawiać czy nie irytuję Kooka moim ciągłym marudzeniem...
- Nie musisz, ale zjedz chociaż trochę. Zrobisz to dla mnie? - mruknął i złapał mnie w pasie
- Dobrze, ale nie dużo - odwróciłem głowę, by ukryć to że jestem zawstydzony gestem Kooka
***
Gdy śniadanie było gotowe, zmusiłem się do zjedzenia połowy tosta ale czułem się z tym okropnie. Kook mówi że to dobrze, że jem, ale ja wcale się tak nie czuję. Czuję się winny, że zjadłem aż tak dużo
CZYTASZ
"𝙎𝙚𝙣𝙨𝙞𝙩𝙞𝙫𝙣𝙚𝙨𝙨" ʸᵒᵒⁿᵏᵒᵒᵏ
Fanfiction‼️TW‼️ ❗️❗️Deppresion, eating disorder, self harm, anxiety, suicide ond others❗️❗️ Gdzie Min Yoongi to gnębiony i samotny chłopak, a popularny Jeon Jungkook postanawia mu pomóc... Top!jjk bottom!myg !Wiek bohaterów zmieniony na potrzeby opowiadania...