3

886 68 62
                                    

-🌨️-

Dzisiaj wstawało mi się trochę lepiej. I ogólnie spokojnie spałem przez całą noc. Zazwyczaj w nocy budzi mnie najcichszy szmer, a dzisiaj pomimo tego że ojciec wrócił do domu gdy byłem pogrążony we śnie nie wybudził mnie. Znów pił całą noc i pewnie w salonie znów jest syf, który będę musiał potem sprzątać...

Westchnąłem cicho i otworzyłem ociężałe powieki. Przetarłem twarz rękami. Poranki to zdecydowanie najgorsza pora dnia, człowiek tylko się męczy i jest nieprzytomny
A może tylko ja tak mam...

Odgoniłem od siebie myśli i wstałem z łóżka by wsiąść prysznic.

Jak zwykle wykonałem moją poranną rutynę, przy której się popłakałem, bo lodowata woda lecącą z słuchawki prysznica sprawiała mi wyjątkowo silny ból.

Po kąpieli poszedłem się ubrać w te same ubrania co dwa dni temu, bo nie miałem więcej. Miałem może dwie pary spodni, sweter, bluzę i trzy t-shirty, bo odkąd matka wyjechała ojciec nie dawał mi pieniędzy na nic.

Od kilku tygodni ogólnie niczego mi nie daje, nawet jedzenia, którego coraz częściej mi brakuje.

Nie raz gdy chciałem coś zjeść nie było nic w lodówce, a mnie ratowały suche płatki śniadaniowe, pomimo tego że były trochę stare. Ale teraz jest inaczej.

Przezwyczaiłem się do tego że nic nie jem, więc nie znoszę tego tak źle jak kiedyś, chociaż i tak czasem zdarzy mi się zemdleć w szkole...

Czasem gdy straszy przywiezie ze sobą jakieś jedzenie do domu to zjadam je ukradkiem, ale potem muszę znosić krzyki ojca, bo on przecież nie pozwolił mi jeść...

Otrząsnąłem się z nieprzyjemnych myśli i zacząłem przygotować się do wyjścia.

***

Gdy byłem gotowy po cichu wyszedłem z mieszkania, by nie wybudzić przysypiającego na kanapie pijanego ojca. Nawet na klatce schodowej starałem się być cicho, by nie obudzić tego potwora

Gdy wyszedłem z budynku zobaczyłem coś, czego nigdy bym się nie spodziewał. Przed blokiem stało auto Jungkook'a, a on sam się o nie opierał i się mi przyglądał

- Co ty tu robisz? - spytałem zdziwiony. Zmarszczyłem brwi i podszedłem niepewnie do starszego.

- Czekam na ciebie - przywitał mnie przytulasem- chciałbyś pojechać ze mną do szkoły? Jest bardzo zimno.

- Mhm... - zgodziłem się bo naprawdę nie miałem ochoty teraz marznąć

- Świetnie, zapraszam Pana - powiedział oficjalnie, a ja zaśmiałem się cichutko i wszedłem do samochodu, starszy zrobił to samo - co masz na pierwszej lekcji? - spytał i odpalił silnik. Wyjechał z parkingu i jednocześnie zmienił stację radiową i odrobinę ściszył dźwięk

- Biologię - mruknąłem

- O mój Boże - jęknął

- Nie jest tak źle - uśmiechnąłem się lekko, bo jego reakcja trochę mnie rozbawiła

- Rozumiesz ją? -spytał zaskoczony a ja tylko kiwnąłem głową.

- Mhm...

- Zwaracam honor. Od dzisiaj nie będę mówił do ciebie Yoongi tylko geniusz - zaśmiał się, na co ja tylko cicho prychnąłem

-Głupek... - mruknąłem cicho

***

Jungkook zaparkował swój samochód przed szkołą i od razu zwrócił na siebie uwagę kilku dziewczyn

"𝙎𝙚𝙣𝙨𝙞𝙩𝙞𝙫𝙣𝙚𝙨𝙨" ʸᵒᵒⁿᵏᵒᵒᵏWhere stories live. Discover now