21

510 27 23
                                    

-💌-

Dzisiaj Jungkookie powiedział że zabiera mnie do fryzjera. W sumie nawet się cieszę bo moja grzywka zasłania mi już całe oczy i co chwilę muszę ją odgarniac

Jest tylko jeden minus. Kook znów chce wydać na mnie pieniądze, pomimo tego że nie ma ode mnie nic wzamian

- Ale Jungkookie... - mruknąłem - I tak jestem dla ciebie dość dużym obciążeniem - odwróciłem głowę od chłopaka

- Nie mów tak - zaśmiał się i wziął mnie na ręce. Ja oplotłem się moimi nogami w jego pasie by nie spaść

- Co robisz Kookie? - spytałem, a on w pewnym momencie podrzucił mną lekko - Aish, nie rób tak Koo - zaśmiałem się, a on zaczął podrzucać mnie kolejne parę razy. Za każdym razem piszczałem cicho , bo bardzo bałem się ze spadnę.

Gdy Kook przestał zlustrował moją twarz i pocałował mnie lekko w policzek

- Dlaczego to zrobiłeś? - powiedziałem śmiejąc się cicho

- Bo chciałem żebyś przestał mi marudzić - zaśmiał się - wolę słuchać twojego śmiechu niż narzekania na temat, który już dawno sobie wyjaśniliśmy. Mówiłem że wydawanie na ciebie pieniędzy nie jest dla mnie niczym wielkim. Sam decyduję na co chcę wydać pieniądze, i chcę je przeznaczyć na to by znów widzieć twoje śliczne oczka - wyjaśnił i trącił mój nos swoim

- Wiem, ale... - chciałem znów sprzeciwić się chłopakowi, ale on złączył nasze usta w czułym pocałunku

- Nic więcej nie mów na ten temat, bo jak nie...

- To co?

- Zjem cię - zaśmiał się, a ja prychnąłem cicho

- Powodzenia - uśmiechnąłem się lekko - wydajesz na mnie za dużo...

- Osz, to teraz sobie zagrabiłeś - uśmiechnął się zadziornie i położył mnie na sofie, a następnie zaczął łaskotać. Dlaczego wybrał akurat biodra, które u mnie są najbardziej na to podatne?

- K-Koo - powiedziałem wciągając gwałtownie powietrze w płuca i śmiejąc się na przemian. Starałem się odsunąć od siebie chłopaka, ale miałem o wiele za mało siły

Po około 30 sekundach chłopak w końcu przestał, a ja zmęczony w końcu mogłem uspokoić swój oddech

- Ostrzegałem - uśmiechnął się triumfalnie

- Tak ale mnie nie zjadłeś - nadal droczylem się z chłopakiem. On tylko zmarszczył brwi i nos.

Po chwili nachylił się nade mną i przygryzł skórę na mojej szyji. Stęknąłem cicho i ułożyłem ręce na jego włosach. Chłopak co chwilę zasysał się na mojej szyji, co było kompletnie nieznanym mi uczuciem. Było nawet przyjemnie, ale trochę dziwnie się czułem będąc z Kookiem w takiej sytuacji. W pewnym momencie poczułem jak sunie swoim ciepłym językiem po mojej szyji

- J-Jungkookie - wysapałem i wplątałem swoje palce we włosy chłopaka

- Nadal chcesz żebym cię zjadł, hmm? - starszy wymruczał mi na ucho, po czym pocałował mnie w nie

- N-nie Koo, myślę że to starczy - powiedziałem bardzo zawstydzony

- W takim razie chodź do mnie - chłopak ułożył się wygodniej na sofie i rozłożył ręce, a ja zająłem miejsce na jego kolanach i przytuliłem się do niego - mam do ciebie pytanie Kotku

- Tak?

- Jesteś już gotowy? Wiesz, na pierwszy raz...

- K-Kookie j-ja - starałem się odpowiedzieć ale przez stres nie potrafiłem

"𝙎𝙚𝙣𝙨𝙞𝙩𝙞𝙫𝙣𝙚𝙨𝙨" ʸᵒᵒⁿᵏᵒᵒᵏWhere stories live. Discover now