-💧-
Wszedłem do samochodu Jungkooka, a starszy poszedł otworzyć bagażnik i wyciągnął z niego różowy puchaty kocyk, którym mnie po chwili opatulił. Trząsłem się z zimna, a komsyki moich mokrych włosów opadały mi na twarz i zakrywały trochę moich oczu. Cały czas słyszałem stukanie moich zębów o siebie.
- Strasznie mi zimno Jungkook - powiedziałem drżącym głosem, a starszy odgarnął włosy z mojego czoła i przyłożył do niego rękę
- Nie masz gorączki Yoongi, musiałeś się wyziębić - westchnął i odpalił samochód - Nie jestem zdziwiony...
- Gdzie jedziesz? - spytałem
- Odwożę cie do domu tak jak chciałeś
- Nie, ja nie chcę Kook... U mnie nikogo nie ma, a ja nie chcę być sam - odwróciłem się, bo trochę się zawstydziłem
- Chcesz jechać do mnie? - spytał, a ja kiwnąłem głową. Nagle Jungkook nie wydawał się taki straszny, poza tym było już grubo po 23 a ja nie miałem siły na użeranie się z moim ojcem.
- A twoi rodzice nie będą źli? - upewniłem się, bo nie chciałem żeby Kook miał przeze mnie problemy
- Nie ma ich w domu, wyjechali w podróż służbową do Japonii
Mruknąłem cicho w odpowiedzi i opatuliłem się szczelniej kocem. Byłem okropnie zmęczony. Oparłem moją głowę o szybę i zacząłem przysypiać. Nie obchodziło mnie to jak wyglądam, w tym momencie miałem wszystko gdzieś. Chciałem tylko uspokoić moje rozkołatane serce.
***
W pewnej chwili poczułem czyjeś ręce pod moimi plecami. To Jungkook. Uchyliłem lekko oczy i zobaczyłem twarz starszego, który mnie niósł w stylu panny młodej. Oznaczało to, że jesteśmy już na miejscu
- Kookie... - mruknąłem cicho. Chciałem żeby chłopak pozwolił mi iść o własnych siłach, bo przecież nie jestem dzieckiem, które trzeba nosić
- Spokojnie kochany - uśmiechnął się, a ja oparłem głowę na jego ramieniu i rozkoszowałem się ciepłem bijącym od jego ciała. Kook wszedł ze mną do domu i poszedł do swojego pokoju. To przynajmniej wywnioskowałem.
Posadził mnie na swoim łóżku, a sam przykucnął przede mną i ułożył ręce na moich kolanach
- Chciałbyś się przebrać w suche ubrania? Byłoby ci cieplej. Dam ci jakiś T-shirt... - zaproponował, a ja kiwnąłem głową. Kookie wstał, otworzył duża szafę i zaczął szukać w niej ubrań
- Masz jakąś bluzę? Proszę? - załamał mi się głos. Nie chciałem żeby zobaczył moje ręce
- Tak Yooni - odwrócił się twarzą do mnie na moment a następnie wyciągnął z szafy spodnie dresowe i bluzę. Położył te rzeczy na łóżku - przebierz się, wyjdę na chwilkę, a potem położysz się spać - oznajmił
- Dobrze... - mruknąłem, a Kook wyszedł z pokoju. Szybko się przebrałem. Bluza starszego była na tyle duża że skutecznie zakrywała całe moje ręce wraz z dłońmi. Krótko mówiąc wszystko na mnie zwisało, co nie ukrywam bardzo mi odpowiadało - Możesz już wejść - powiedziałem, a po chwili w drzwiach pojawił się starszy
- Ładnie wyglądasz - uśmiechnął się i oparł ramieniem o futrynę
- Mam na sobie za dużą bluzę Kookie - zawstydziłem się
- Ładnemu we wszystkim ładnie
- Nie mów tak... - usiadłem na łóżku. Starszy usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem, które jak najszybciej strąciłem, pomimo tego, że brakowało mi ciepła
CITEȘTI
"𝙎𝙚𝙣𝙨𝙞𝙩𝙞𝙫𝙣𝙚𝙨𝙨" ʸᵒᵒⁿᵏᵒᵒᵏ
Fanfiction‼️TW‼️ ❗️❗️Deppresion, eating disorder, self harm, anxiety, suicide ond others❗️❗️ Gdzie Min Yoongi to gnębiony i samotny chłopak, a popularny Jeon Jungkook postanawia mu pomóc... Top!jjk bottom!myg !Wiek bohaterów zmieniony na potrzeby opowiadania...