Biała noc

774 66 13
                                    

 Beznamiętnie wpatrywałam się w miejsce, gdzie jeszcze kilka chwil temu stał Iorweth. Nawet po opuszczeniu pomieszczenia, mężczyzna kontynuował gwałtowną wymianę zdań z Ciaranem, który nie pozostawał mu dłużny. Nigdy nie przypuszczałam, że dane mi będzie usłyszeć podniesiony głos tego drugiego. Uświadamiałam sobie, że przecież tak naprawdę wcale go nie znałam i żadne słowa tego nie zmienią. W środku czułam pustkę. Byłam wykończona, zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

 Przez kilka minut patrzyłam się w przestrzeń, nie myśląc o niczym konkretnym. Z każdą kolejną mijającą minutą czułam, jak opuszczają mnie siły. Stan, w który zapadłam po przebyciu wizji, ani trochę nie pomógł mi się zregenerować, wręcz przeciwnie. Byłam zawieszona pomiędzy jawą a snem. Męczyły mnie różnorakie wizje, jedne zwyczajne, inne mroczne, które powodowały, że włos się jeżył, jednak zdecydowana większość była koszmarami z przeszłości, które zdawały się na nowo łapać mnie w swoje szpony. Przeszłość mieszała mi się z teraźniejszością, nie pozwalając oddzielić rzeczywistości od sennych mar.

 Na wpół przytomnie zrzuciłam z siebie płaszcz i wróciłam na łóżko. Marzyłam tylko o jednym, by jak najszybciej zasnąć. Jednak gdy tylko zamknęłam oczy, w głowie pojawiały mi się różnorakie obrazy. Z całych sił zacisnęłam powieki i nakryłam głowę poduszką. Znów byłam tylko wystraszonym dzieckiem.

***

 Byłem zły. Nie wiedziałem co wstąpiło w Ciarana, ale zdecydowanie nie podobała mi się ta zmiana. W ciągu kilku ostatnich dni, między nami panowała napięta atmosfera. Oczywiście, zdawałem sobie sprawę, że miał prawo być na mnie zły, jednak nie rozumiałem, dlaczego tak gwałtownie reagował. Jasne, martwił się o Alire, ale nie dawało mu to prawa porównywać jej do Saskii. Przecież obie były zupełnie różne niczym noc i dzień. Saskia była chłodnym taktykiem, myślącym głównie o innym a Alira, hmmm..., no właśnie, jaka ona tak właściwie była. Niewiele o niej wiedziałem, fakt, niewątpliwie była porywcza, pyskata, ale to wszystko, co mogłem o niej powiedzieć z czystym sumieniem. Dziewczyna stanowiła dla mnie zagadkę nie do rozwikłania i musiałem przyznać, że było to dość intrygujące. Zazwyczaj bardzo szybko potrafiłem przejrzeć czyjeś zamiary, a tu proszę, ona stanowiła wyjątek.

 Zastanawiało mnie, do czego tak właściwie doszło w pokoju Aliry. Gdy tylko odzyskała przytomność, wydawała się nieobecna duchem. To, że mnie wywaliła na zewnątrz, byłem w stanie zrozumieć, ale dlaczego razem ze mną odprawiła również Ciarana i Jaskra. Bard zachowywał się dziwnie, odkąd tylko dowiedział się, co się stało. Był nad wyraz cichy przez te kilka godzin i wyglądało na to, że o czymś intensywnie myślał. Obserwowałem go przez cały ten czas, to nie była zwykła troska, tu chodziło o coś innego. Blondyn wiedział coś, czego nie powiedział ani mi, ani Ciaranowi. Widziałem jego reakcje, gdy ruda kazała nam wyjść. Była zupełnie różna niż mojego przyjaciela. Jaskier nie wydawał się tym faktem zbytnio zdziwiony, wręcz przeciwnie, zdawał się nawet spodziewać takiej reakcji. Jednak nawet pomimo to starał się protestować, zanim wyszliśmy, trubadur chciał coś powiedzieć, ale powstrzymał się jedynie ze względu na naszą obecność. Szczerze mówiąc, cała sytuacja była dziwna, ale nie miałem prawa w niej grzebać. Szczególnie po tym, jak się ostatnio zachowywałem.

 Westchnąłem ciężko i rozejrzałem się dookoła. Nie wiedząc, kiedy nogi same poniosły mnie pod kwatery Saskii. Krótkim skinieniem głowy przywitałem się z wartownikami i niepewnie wszedłem do środka. Wiedziałem, że stan dziewczyny nie uległ zmianie, jednak mimo to czułem przemożną potrzebę zobaczenia jej. Miałem szczęście, bo akurat nie było przy niej Filippy. Nie, żebym coś miał przeciw jej towarzystwu, nie mniej znałem jej upodobania i w głównej mierze dlatego nie chciałem jej ściągnąć by ta robiła bardziej szczegółowe oględziny Aliry. Oczywiście, mało mnie interesowało to, z kim czarodziejka sypiała, jednak coś kazało mi ją trzymać z dala od elfki.

Wiedźmin: Lis Puszczy (KOREKTA)Where stories live. Discover now