#61

544 32 13
                                    

Serena POV

Po kilku dniach wędrówki w górach zatrzymaliśmy się w małym domku. Powoli zbliżamy się do celu- czyli miejsca, w których możemy znaleźć potrzebne nam kamienie. Po odebraniu klucza od pokoju postanowiliśmy się rozejść na swoje strony. Ja miałam zamiar jeszcze wykorzystać końcówkę dnia na trening, a Satoshi uznał że chce po prostu pobyć sam i zaczerpnąć świeżego powietrza. Nie mam nic przeciwko temu- każdy w końcu czasami potrzebuje chwili sam z sobą, jednak mam nadzieję, że nic go nie trapi.

Satoshi POV

Szedłem chodnikiem oglądając różne wystawy sklepów. Nie szukałem niczego specjalnego, po prostu chciałem zobaczyć czy jest tu ciekawego. Serenie zależało na treningu więc uznałem, że przejdę się sam. Idąc wyciągnąłem z kieszeni zdjęcie.

*kilka dni wcześniej*

-Zdjęcia pamiątkowe zapraszamy!- oznajmiał głośny chłopak z aparatem.

Spojrzałem na moją towarzyszkę z zamyśleniem.

-Możemy sobie zrobimy?- zapytałem.

-Hm?- spojrzała na mnie lekko zdezorientowana.

-Chcę mieć jakieś zdjęcie z tobą na pamiątkę- wyjaśniłem.

-Przecież mamy wiele. Na przykład te z Korriną- odparła zdziwiona.

-Tak ale chce mieć jakieś tylko z tobą- wyjaśniłem na co ta od razu się uśmiechnęła.

-W porządku- zgodziła się.

-Ahh jaka urocza parka!- skomentował fotograf- troszkę bliżej siebie!-instruował nas wykonując gesty rękoma.

Na te słowa przyciągnąłem dziewczynę do siebie chwytając ją za biodro.

-Uśmiech!

*powrót do teraźniejszości*

Wpatrywałem się w uśmiechniętą i lekko zarumienioną twarz Sereny na fotografii. W pewnym momencie światła jednej z gablot zwróciły moją uwagę. Schowałem przedmiot z powrotem do kieszeni i zacząłem się przyglądać wystawie. Znajdowały się tam różne rodzaje biżuterii. Moją uwagę przykuł pierścionek. Srebrny pierścionek, który nie wyróżniał się jakimiś wielkimi szczegółami w postaci diamentów itd. ale dalej moim zdaniem był naprawdę piękny.

-Ładny nie?- odparłem na co Pikachu przytaknął entuzjastycznie głową.

 Zaciekawiony wszedłem do środka:

-Dzień dobry chciałem zapytać się o jeden z pierścionków z wystawy- odparłem poprawiając czapkę z daszkiem.

*2 tygodnie później* *

-Dobrze być z powrotem- odparła Serena wyciągając się po wyjściu z pociągu.

-Mhm- potwierdziłem robiąc to samo.

-Chaa- Pikachu poszedł w nasze ślady.

Wróciliśmy do Sootopolis z naszej małej "podróży". Tutaj jutro odbywa się konkurs Pokemon, a to oznacza dla Sereny szansę na potrzebną jej, już ostatnią wstążkę. I z tego co widzę jest bardzo pewna swojej wygranej, czego się jej nie dziwię. W końcu dużo ostatnio trenowała z swoimi Pokemonami. Oczywiście sam też starałem się jej dorównać. Wyniki naszej ciężkiej pracy są widoczne: Braixen i Swablu Sereny ewoluowały w Delphoxa i Altarię, a mój Gabite w Garchompa. No i również zdobyliśmy to, po co w ogóle przerwaliśmy jeżdżenie na konkursy- mega kamienie. Wróciliśmy silniejsi.

Amour in Hoenn💙🎀Where stories live. Discover now