#15

1.1K 46 27
                                    

Satoshi POV

W momencie, w którym nasze usta miały spotkać się w postaci pocałunku usłyszeliśmy głośny dźwięk. Przez hałas od razu się od siebie odsunęliśmy. Zobaczyłem na zewnątrz pełno sztucznych ogni na niebie.

 Sam się w pierwszym momencie zdziwiłem bo nie było tego w planach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 Sam się w pierwszym momencie zdziwiłem bo nie było tego w planach. Spojrzałem w dół. Tam zauważyłem mężczyznę, który pomógł mi w zorganizowaniu tej ,,randki". To on zatrzymał nasz wagonik w odpowiednim momencie tak jak mi obiecał gdy z nim wcześniej rozmawiałem. Nie było jednak mowy o fajerwerkach. Nie wiedziałem co mam o tym myśleć. Mężczyzna stał i uśmiechał się w moją stronę puszczając mi oczko. Dyskretnie mu pokiwałem drapiąc się nerwowo po głowie. Z jednej strony totalnie mnie to wszystko zaskoczyło ale z drugiej...zobaczyłem reakcję dziewczyny i od razu poczułem się pewniej. Serena siedziała wlepiona w szybę od wagoniku wpatrując się w kolorowe sztuczne ognie. Jej oczy lśniły a na ustach można było zauważyć uśmiech.

 Miała też zaczerwienione policzki ale domyślam się że to jest spowodowane bardziej sytuacją z poprzednich 5 minut

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 Miała też zaczerwienione policzki ale domyślam się że to jest spowodowane bardziej sytuacją z poprzednich 5 minut. Tak czy inaczej jej zachowanie sprawiało wrażenie że miło spędzała czas. Wyglądała na szczęśliwą- a to dla mnie najważniejsze. Po cichu podszedłem do niej od tyłu i objąłem. Wspólnie zaczęliśmy oglądać pokaz fajerwerków.

-Podoba Ci się?- zapytałem

-Jeszcze pytasz?!- odpowiedziała z sarkazmem- to wygląda cudownie! Zobacz! A widziałeś jak wszystko odbija się w wodzie?!- wykrzyknęła z entuzjazmem

Faktycznie. Światło fajerwerków odbijało się w tafli wody z rzeki, którą można było zobaczyć z tej wysokości. Na dodatek widoczne było też całe oświetlenie miasta. Wiedziałem, że widoki z tego miejsca będą ładne ale nie domyśliłem się, że w tak dużym stopniu.

-Masz rację. Jest pięknie- odparłem z pewnością cały czas ją przytulając

Dziewczyna odwróciła wzrok w moją stronę posyłając mi najpiękniejszy uśmiech na świecie. Następnie przybliżyła swoją twarz jeszcze bardziej do mojej.

-Dziękuję- po wypowiedzeniu tego słowa podarowała mi całusa w policzek. Oczywiście automatycznie skierowała wzrok z powrotem na niebo pełne fajerwerków. Pewnie się zawstydziła. Dotknąłem ręką miejsce gdzie mnie pocałowała. Dobrze, że nie widziała mojej twarzy po tym co zrobiła. Oprócz tego, że pewnie byłem cały czerwony to na dodatek uśmiechałem się cały czas jak głupek. Tyle szczęścia potrafi dać człowiekowi mały gest jeśli jest on podarowany od osoby, którą się kocha. Kocham ją. Kocham ją z całego serca. I w końcu jej to powiem. Zwykłe ,,bycie moją dziewczyną" nie starczy ani mi, ani pewnie jej. Chce powiedzieć szczerze co do niej czuję jeszcze raz ale pewniej i to jeszcze dzisiaj.

Amour in Hoenn💙🎀Where stories live. Discover now