Serena POV
-To powodzenia!- odparł chłopak trzymając Swablu na rękach.
-Dajcie z siebie wszystko!- dodał Dent.
Do teraz nie mogę uwierzyć w to co się stało. Hikari uznała, że sama chce również wziąć udział ze mną w konkursie. Oczywiście wiedziałam, że to tym się zajmuje ale nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji...W końcu jeśli obie będziemy wygrywać w każdej z rund to może dojść do chwili gdy będziemy walczyć ze sobą jako rywalki czego dość się obawiam. Ona jest o wiele bardziej doświadczona w występach niż ja. No i jeszcze jeden problem stanął mi na drodze. Zauważyłam Lutię przechodzącą koło nas. Nie wiem czy mnie nie zauważyła czy po prostu udawała, iż mnie nie widzi. W każdym bądź razie muszę wziąć się w garść. W końcu gdyby nie Satoshi nie mogłabym brać w tym konkursie udziału. Dzięki temu, że Swablu już się go aż tak nie boi mogę swobodnie walczyć o nową wstążkę. A jeszcze tylko 3 brakują mi do możliwości wzięcia udziału w Wielkim Festiwalu. Mam tylko nadzieję, że tłumy na trybunach go zbytnio nie przestraszą. Chłopak wybrał specjalnie miejsca w zaciszu gdzie ludzi powinno być mniej.
-Nie ubierasz stroju, który dostałaś na urodziny?- zapytała zdziwiona Hikari wychodząc z przebieralni w ślicznej różowej sukience.
-Już postanowiłam, że chcę go założyć na Wielki Festiwal- odpowiedziałam.
-Koordynatorka Hikari proszona na scenę!- usłyszałyśmy komunikat.
-Moja pora! To lecę. Powodzenia!- wyciągnęła dłoń w moją stronę.
Po obserwowaniu ją przez kilka dni wiedziałam już o co może jej chodzić. Przybiłam jej piątkę. Następnie skoncentrowałam wzrok na ekranie. Byłam ciekawa co dziewczyna pokaże w pierwszej rundzie.
Ku mojemu zdziwieniu nie wybrała Piplupa. Chociaż w sumie wiem, że to nie jej jedyny Pokemon ale strasznie przyzwyczaiłam się do oglądania ich razem. Podczas wyrzucenia Pokeballa po scenie zaczęły latać gwiazdki stworzone z nalepki na przedmiocie. Byłam dość podekscytowana gdyż sama miałam zamiar dzisiaj pierwszy raz użyć jedną z zestawu, który dostałam na urodziny. Wtedy na scenie pojawił się biały stworek.
Wyciągnęłam Pokedex.
-Utwórz kilka kul aury!- usłyszałam polecenie w skutek czego od razu zwróciłam wzrok z powrotem na telewizor.
W moment scena wypełniona była w całości kulami aury.
-Teraz ochrona!- Pokemon został oświetlony delikatnym zielonym światłem- i na koniec kręcąc się użyj powietrznego cięcia!
W skutek tego Pokemon dalej otoczony zieloną aurą kręcąc się w powietrzu wyglądał jak duża kula. Z niej wydostawały się ataki powietrznego cięcia, które trafiały w stworzone wcześniej kule aury łamiąc je na kilka części. Następnie te zmieniały się w migoczący, błękitny pył. Wyglądało to naprawdę pięknie. Z mojej perspektywy widać było doświadczenie Hikari, które posiadała jako koordynatorka.
Następnie po kilku innych uczestnikach nadeszła moja kolej. Wybrałam nalepkę, która stworzyła ognisty efekt wokół wywołanego przeze mnie stworka- Braixen.
-Ukryta moc tak jak ćwiczyliśmy!
Braixen utworzyła 3 kule ukrytej mocy i zaczęła nimi żonglować. Ćwiczenie tego trwało bardzo długo ale opłacało się bo efekt wyglądał niesamowicie.
-Teraz dodaj Ognik!
Małe ogniki zaczęły okrążać stworka co tylko umacniało cały efekt.
-Rzuć wszystko w górę!
Gdy każdy użyty wcześniej atak znalazł się nad Pokemonem wydałam ostatnie polecenie:
-Ognisty Podmuch i koło z Miotacza Płomieni!
Pierwszy atak poskutkował rozpadnięciem się wszystkiego na małe, świecące się drobinki. Wtedy Braixen po utworzeniu koła zgrabnie przez nie przeskoczyła i wyądowała przed widownią.
-Koniec!
Po zejściu ze sceny zajęłam się obserwowaniem wyczynów innych uczestników. Lutia jak zawsze wypadła zdumiewająco. Następnie wyniki z osobami przechodzącymi do drugiej rundy zaczęły pojawiać się na ekranie. Razem z Hikari trzymając się za ręce czekałyśmy na zobaczenie naszych zdjęć. W pewnym momencie ujrzałyśmy Hikari. Gdy już miałam zamiar zacząć jej gratulować ta wykrzyknęła moje imię wskazując abym spojrzała jeszcze raz w poprzednie miejsce. Zaraz obok niej widniała moja twarz. Uradowane spojrzałyśmy się nawzajem na siebie. W pewnej chwili twarz mojej koleżanki jednak nieco spoważniała. Wyciągnęła w moją stronę dłoń:
-Widzimy się w finale!
Uścisnęłam jej rękę.
-Oczywiście!
-------------------------------------------------------------------------------------------
Wybaczcie ale dzisiaj taki luźny i krótki kokursowy rozdzialik- po prostu uznałam, że jeśli chodzi o te konkursy to od teraz nie będę się zbytnio na ich temat rozpisywać bo to nie główny temat tego opowiadania a pisanie kilka razy tego samego schematu nie ukrywam trochę mnie nudzi :D W każdym bądź razie niedługo dodam kolejny rozdział jeśli chodzi o zakończenie tego konkursu i ruszamy dalej z różnymi pomysłami, przygodami (oraz Amourem oczywiście :3). Mam jeszcze dużo pomysłów do wykorzystania więc nie mogę się doczekać, aż je wam "pokażę". Wydaje mi się, że spokojnie dobijemy do 100 rozdziałów- byłoby to idealnym rozwiązaniem jeśli chodzi o zakończenie (jednak nie wiem czy nie wyjdzie więcej biorąc pod uwagę to jak potrafię się czasami rozpisać :D). Także no dziękuję za czytanie/komentowanie/gwiazdkowanie i do następnego!♥
YOU ARE READING
Amour in Hoenn💙🎀
FanfictionHistoria ma miejsce po wydarzeniach z anime Pokemon XYZ. Serena ląduje na lotnisku w Hoenn, a Satoshi spędza czas w Kanto po nieudanej lidze w Kalos. Jak potoczą się losy tej dwójki? Opowiadanie różni się w kilku aspektach od anime (wszystko będę tł...