Serena POV
Po pożegnaniu się z Takeshim w końcu dotarliśmy do Mossdeep. Tam wzięłam udział w kolejnym konkursie, który ku mojemu zdziwieniu prawie bezproblemowo wygrałam. W pierwszej rundzie zadebiutowała moja Xion. Bardzo się martwiłam czy stres jej nie zje ale wydaje mi się, że poprzez oglądanie moich prób do występów z innymi Pokemonami pokochała to do tego samego stopnia co my. Dalej jednak trochę mi dziwnie z świadomością, iż Panchama nie ma już z nami. Ale jestem pewna, że radzi sobie świetnie. Wychodząc z budynku, trzymałam moją Pichu kiedy w pewnym momencie ta zaczęła świecić oślepiając mnie i Satoshiego. Od razu wiedziałam co się dzieje. Po chwili ukazał się nam Pikachu z ogonkiem zakończonym serduszkiem.
-Xion ewoluowałaś! Gratuluję!- wtuliłam ją w siebie.
Wtedy wpadłam na pewien pomysł. Przypomniałam sobie, że dalej mam trochę niebieskiej wstążki, którą dostałam od Satoshiego w plecaku. Posadziłam Pokemona na ziemię i wyciągnęłam przedmiot z plecaka.
-Chodź tutaj na chwilę- odparłam przycinając materiał nożyczkami.
-Jeszcze masz tą wstążkę?- zapytał Satoshi.
-Jasne, że tak. W końcu to co mam przy kołnierzu, to nawet nie jej połowa.
Po wypowiedzeniu tych słów zrobiłam starannie małą kokardkę na ogonie stworka.
-Podoba Ci się?- zapytałam pokazując jej odbicie w lusterku.
-Pika!- Pokemon wyglądał na zadowolonego.
Po chwili stanął koło niego Pikachu Satoshiego lekko się rumieniąc. Zaczęły "rozmawiać" między sobą w Pokemonowym języku. Uśmiechnęłam się na ten widok.
Po powrocie do Centrum i wejściu do pokoju od razu rzuciłam się na łóżko.
-Ahh jestem padnięta- odparłam.
-W takim razie chcesz się może przejść na spacer?- usłyszałam głos mojego chłopaka.
-Coo? Mówię Ci, że jestem zmęczona- odpowiedziałam lekko zdziwiona.
-Nie bój się, nie będziesz musiała długo chodzić- stwierdził.
-Hm?- teraz już totalnie czułam się wybita z tropu. Spacer, na którym nie trzeba dużo chodzić? On już chyba zupełnie postradał zmysły.
W każdym bądź razie, nie mogąc się mu oprzeć zgodziłam się. Po zostawieniu Pokemonów pod opieką Joy ruszyliśmy w drogę.
*10 minut później*
-Trzeba było od razu wyjaśnić!- skomentowałam lekko oburzona stojąc pod kinem.
Chciałam coś jeszcze dodać, ale jeden z plakatów zwrócił moją uwagę. Podeszłam do niego wpatrując się w każdy detal.
-Ta dziewczyna ma piękne, długie włosy- stwierdziłam- gdybym moich nie ścięła...
-Nie mów tak- przerwał mi chłopak.
DU LIEST GERADE
Amour in Hoenn💙🎀
FanfictionHistoria ma miejsce po wydarzeniach z anime Pokemon XYZ. Serena ląduje na lotnisku w Hoenn, a Satoshi spędza czas w Kanto po nieudanej lidze w Kalos. Jak potoczą się losy tej dwójki? Opowiadanie różni się w kilku aspektach od anime (wszystko będę tł...