#16

1.1K 49 31
                                    

Serena POV

Po powrocie do centrum Pokemonów tamtego dnia miałam naprawdę dużo myśli w głowie. Nie mogłam zasnąć. Leżąc w łóżku przed snem cały czas wyobrażałam sobie tą samą scenę.

Kocham Cię

Te dwa słowa tak namieszały w mojej głowie, że nie mogłam się skupić na niczym innym. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Też go kocham. Byłam całą sytuacją tak przejęta, że mu nie odpowiedziałam ale moje uczucia w stosunku do niego są takie same. 

*następnego dnia*

Z samego rana ruszyliśmy w stronę miasta o nazwie Mauville. Nie był to jakiś znaczący punkt w naszej podróży, gdyż nie ma tam żadnego konkursu Pokemon, ani nic podobnego co przykuło by naszą uwagę. Jednak samo miejsce musimy przejść aby znaleźć się w kolejnym mieście więc czemu nie. Poza tym znalazłam dużo informacji na jego temat.

-Miasto to w większości znane jest z swojej bardzo dobrze rozwiniętej technologii. Znajduje się też tam duża ilość różnorodnych sklepów, w których można zakupić prawie wszystko co potrzebuje młody trener Pokemon!- przeczytałam z mojego informatora

-Brzmi całkiem nieźle- odparł mój chłopak (dalej nie mogę uwierzyć jak pięknie to brzmi)

-Jak myślisz kiedy w końcu Pokemon wykluje się z jaja?- zadałam pytanie wpatrując się w żółtą skorupę

-W sumie to sam nie wiem...Mam tylko nadzieję, że niedługo

-Ja też. Jestem ciekawa jak będziesz wyglądać Xion (imię czyta się jako ,,szijon")

-Xion?

-Nazwałam tak jajo. Mam nadzieję, że się nie złościsz. W końcu jeszcze nie zadecydowaliśmy kto zaopiekuje się Pokemonem po wykluciu...

-Nie no nie jestem zły. Po prostu się zdziwiłem. A imię mi się podoba. Jest oryginalne i bardzo ładne- uśmiechnął się

-Cieszę się, że Ci się podoba

Szliśmy wzdłuż ścieżki już przez dość długi czas. W pewnym momencie usłyszeliśmy jakiś krzyk. Automatycznie razem zaczęliśmy biec w stronę, z którego wywodził się dźwięk. Po przeciśnięciu się przez ciasne krzewy naszemu widokowi ukazał się duży Pokemon przypominający smoka.

 Miałam w zamiarze wyciągnąć mój Pokedex i dowiedzieć się czegoś o nim ale gdy ten odwrócił wzrok w naszą stronę zauważyliśmy coś niepokojącego

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 Miałam w zamiarze wyciągnąć mój Pokedex i dowiedzieć się czegoś o nim ale gdy ten odwrócił wzrok w naszą stronę zauważyliśmy coś niepokojącego. Na ziemi koło Pokemona siedziała skulona jakaś osoba. Szybko zareagowaliśmy.

-Greninja wybieram Cię!- Satoshi przyzwał stworka-Serena pilnuj jaja. Ja zajmę się Salamencem a ty sprawdź co z tym chłopakiem!

-Dobra!

-Wodny Shuriken!- atak trafił w Pokemona 

Salamence huh? Więc tak musi się nazywać. Satoshi zna o wiele więcej gatunków Pokemonów niż ja i to mi bardzo imponuje. Podbiegłam do osoby, która jeszcze chwilę temu była w wielkim niebezpieczeństwie. Ostrożnym ruchem odłożyłam jajo Pokemona na trawie i zaczęłam zadawać pytania:

Amour in Hoenn💙🎀Where stories live. Discover now