#54

500 32 6
                                    

Serena POV

-I jak? Czujesz się już trochę lepiej?- pytałam z przerażeniem kucając koło chłopaka siedzącego na ławce.

W momencie, w którym stracił przytomność, o mało nie przyprawił mnie o zawał. Od razu w moich myślach pojawił się widok jego leżącego na ziemi, wtedy kiedy został uderzony z tego kamienia. Na szczęście prawie od razu się ocknął. Jednak od tamtej chwil wydaje się być jakiś nieprzytomny. Patrzy tylko w jeden punkt przed siebie, odpowiadając na moje pytania poprzez kiwanie głową. Jego twarz dalej miała blady odcień.

-Przyniosę Ci coś do picia. Poczekaj tutaj- odparłam ruszając w stronę maszyny z napojami.

Satoshi POV

Od momentu wybudzenia czuję się dziwnie. Mam w podświadomości masę wspomnień i sam już nie mam już pojęcia, które z nich tak naprawdę przeżyłem, a które są tylko moim wymysłem. Przynajmniej ból na chwilę ustał. Nie wiem ile jeszcze bym wytrzymał. Chcę, żeby to wszystko się już skończyło...

-Proszę- usłyszałem znajomy głos.

Ah, tak...To był jej głos. 

-Dziękuję- wymamrotałem pod nosem, odbierając od niej butelkę wody.

Nie wiedząc czemu nie miałem już dzisiaj siły na nic.

-Przepraszam- dodałem.

-Za co?- zapytała siadając koło mnie.

-Zepsułem nasze spotkanie- odparłem odkręcając pojemnik.

-Przestań...To nie twoja wina. Poza tym nic się nie stało. Świetnie się bawiłam- uśmiechnęła się ciepło w moją stronę.

W głębi duszy jednak czułem, że ten uśmiech był dość wymuszony. Za nim chowała się duża garstka zmartwień i obaw. Odwróciłem od niej wzrok spuszczając głowę w dół.

I znowu się zaczęło...Kiedy już myślałem, że będę mógł chociaż na chwilę od tego odsapnąć:

"-Trzymaj!

-Co to?

-Gorąca czekolada. Jak szliśmy to zauważyłem mały sklepik, a że nie jest za ciepło...oczywiście nie jest jakiś środek zimy żebyśmy musieli się ogrzewać napojami na zewnątrz ale wiedziałem, że nie jest Tobie za ciepło a sam miałem ochotę na coś do picia więc no...

-Dziękuję.

-I jak? Dobra?

-Mhm. Pyszna!"

...

"-Nie smakuje Ci?

-Hę? A...przepraszam zamyśliłem się."

...

"-Śpiąca co?

-Może trochę...bardziej martwię się o Ciebie...

-O mnie?

-O czym tak myślisz?

-O niczym

Amour in Hoenn💙🎀Where stories live. Discover now