Pamiętnik Emily

19.7K 954 98
                                    

Ważne info.

Kiedy będzie Live na Instagramie?

Hej wam moje skarby :) Live odbędzie się w sobotę o 16:00, bo na to wskazała większość komentarzy. Dla tych co na Live nie zdążą czy wolą sobie przeczytać odpowiedzi na, to zrobię specjalny rozdział w tej książce albo stworzę nową którą nazwę "Q&A Live" (poinformuje was jak coś). Oczywiście w książce nie będzie wszystkiego co było i co mówiłam na Live, bo nie będę wstanie spamiętać wszystkiego co mówiłam ale się postaram. Dla tych co mówili niedziela, to bardzo mi przykro ale były tylko dwie osoby które chciały niedzielę i sobota wygrała. Także kochani widzimy się już w sobotę i przyznam, ze się stresuje ale mam nadzieję, że nie zrobię z siebie pajaca. No...to tyle i życzę miłego czytania :)

Otworzyłam pamiętnik Emily na nowej stronie i zaczęłam czytać.

Dość długo nic tu nie pisałam w sumie minęły trzy tygodnie...Łał świetny początek Emily. Alex był tu tydzień temu i udało nam się uwolnić kilka dziewczyn. Dziewczyna o imieniu Bree zmarła...Derek nie zawinił...Bree umarła z naturalnych przyczyn...umarła we śnie i chodź błagałam Dereka żeby ją pochował, on i tak kazał wrzucić jej ciało do rzeki. Nie znałam Bree zbyt dobrze mimo, że jesteśmy tu już jakiś czas, ale ona nie była zbyt rozmowna, zawsze była cicha i unikała kłopotów i nie skorzystała z mojej propozycji kiedy zaproponowałam jej ucieczkę stąd...Powiedziała, że woli nie ryzykować, bo nie chce zostać zabita i wrzucona do rzeki. Jak zawsze zebrałyśmy się wszystkie i pomodliłyśmy się za nią. Najbardziej jej śmierć przeżyła Clair...tylko do niej Bree rozmawiała najbardziej i czasami się nawet razem śmiały. Jak na razie udało nam się z Alexem uratować cztery dziewczyny, Lucy którą uratowaliśmy jako pierwszą, Anne która nie była tu długo i jestem szczęśliwa z tego powodu, Victorie i Natali. Cieszę się, że jestem w stanie pomóc tym dziewczyną i mam nadzieję, że Derek być może się zmieni i pewnego dnia wejdzie tu i odda wszystkim wolność. 

Spojrzałam na kartkę obok ale zamiast zobaczyć tam kolejny wpis Emily, to zobaczyła rysunek, a raczej...Portret? Sama nie wiem jak mam, to nazwać.

Portret? Sama nie wiem jak mam, to nazwać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Rysunek przedstawiał Dereka. Ciekawe czy narysowała go z pamięci ci zrobiła go kiedy z nim była?Jedno jest pewne, ona ma wielki talent, bo uchwyciła każdy szczegół jego twarzy, a zwłaszcza jego oczy. Ciekawe czy Derek czytał jej pamiętnik i ciekawe czy to widział? Przejechałam opuszkami palców po kartce i nie mogłam oderwać oczu od rysunku, bo w rysunku było coś niezwykłego i nie potrafiłam powiedzieć co...ale to było cos magicznego i za pewne niektórym wydałoby się to głupie ale nie mnie. Pod obrazkiem zobaczyłam wpis który był napisany bardzo mały literkami i musiałam lekko przybliżyć do siebie pamiętnik.

Czy to możliwe żeby ktoś tak piękny, ciepły i opiekuńczy...zmieniał się w zimnego i nieczułego potwora który rani beż mrugnięcia okiem?

Jak tylko to przeczytałam, to zgodziłam się z nią, bo ja też czasami zadawałam sobie to pytanie...tylko w inny sposób, a ona to ujęła idealnie. Obróciłam na następną stronę i ujrzałam wpis na prawie dwie strony.

Kochanie jesteś moja.Where stories live. Discover now