Pamiętnik Emily

19.7K 973 198
                                    

Weszłam do pokoju i wyjęłam pamiętnik, podeszłam do łóżka i usiadłam na nim. Za każdym razem kiedy trzymałam pamiętnik Emily w rękach, to bałam się go otworzyć, bo co raz bardziej się bałam, że Alex może miedz racje, a tego bym strasznie nie chciała. Może i ma racje, że nie znam Dereka tak dobrze jak on, bo w końcu to jego brat ale...ale...on nie może być taki zły...Prawda? Każdy popełnia błędy i ważne jest tylko to...czy ich żałuje.Jedyną osobą która może mi odpowiedzieć na pytania są te pamiętniki i tylko one pomogą mi wszystko zrozumieć. Odetchnęłam i otworzyłam pamiętnik Emily.

Dni i miesiące tutaj mijają tak szybko...Co jakiś czas dochodzą do nas nowe dziewczyny, a ja czuję się tutaj trochę samotna bez Lucy ale cieszę się, że wróciła do domu i jest bezpieczna. Dwa trzy dni temu zginęły trzy dziewczyny Natalie, Eleonor, Vanessa.  Alex dość długo się nie pojawia, a Rick nie chce mi powiedzieć dlaczego. Wczoraj stało się coś dziwnego, Derek wszedł do pokoju razem z ochroną i był wkurzony  popatrzył  się po każdej z nas...do tego momentu czuję ciarki z chwilą kiedy jego wzrok na chwilę wylądował na mnie. Derek na dłuższą chwilę spojrzał na Anne...na dziewczynę która doszła do nas dwa dni temu. Anna miała dwadzieścia pięć lat była dość chuda, jak każda z nas i miała piękne długie rude włosy które bardzo ładnie pasowały do jej zielonych oczu. Derek wskazał na nią, a ochroniarze zaczęli do niej podchodzić, a ona zaczęła krzyczeć, żadna dziewczyna nie podeszła jej pomóc, bo dobrze wiedziały co ją czeka i nie chciały się na to narażać ale mnie zrobiło się jej szkoda i podbiegłam do nie i odepchnęłam jednego z ochroniarzy i kazałam ją zostawić...Nigdy nie zapomnę sposobu w jaki Derek na mnie spojrzał. Derek spojrzał na mnie i kazał im zostawić Anne i wziąć mnie. Nigdy nie zapomnę momentu kiedy ochroniarze złapali mnie z dwóch stron, a wyrywanie i krzyczenie by nie pomogły i tylko pogorszyłyby sprawę, a więc po prostu szłam ale nie zostałam zaprowadzona do pokoju gdzie nas bił...zostałam wyprowadzona na zewnątrz. W tamtej chwili spodziewałam się najgorszego i nigdy w życiu nie spodziewałabym się tego co się później stało. Wprowadzili mnie do budynku przy rzece i posadzili na łóżka, a  do głowo przychodziła mi wtedy jedna myśl...że zostanę zgwałcona i wtedy do oczu napłynęły mi łzy, a ja nawet o tym nie wiedziałam, bo byłam tak bardzo przestraszona. Drzwi się otworzyły i do pomieszczenia wszedł Derek i kazał wyjść ochroniarzom.

Derek nie mógł by tego zrobić...Nie zgwałciłby Emily prawda? On nie może być taki, to nie możliwe. Przewróciłam kartkę i zaczęłam czytać dalej 

On tylko podszedł do mnie i ukucnął kładąc swoje ręce na moich nogach. Już nie wyglądał na zdenerwowanego, patrzyłam w jego oczy i po chwili poczułam...jak jego dłoń znajduje się na moim policzku, zamknęłam oczy ze strachu i wtedy poczułam jak Derek ociera moją łzę swoim kciukiem. Kiedy, to zrobił...otworzyłam oczy i na niego spojrzałam, a jego ręka wróciła z powrotem na moja nogę. Patrzyłam na niego przez chwilę, a potem poprosiłam go, żeby nie robił mi krzywdy, on wstał i usiadł koło mnie i się uśmiechnął, a ja zaczynałam się co raz bardziej bać, bo nie wiedziałam co oznacza ten uśmiech. On mi powiedział, że nie zrobi mi krzywdy i nie zamierza mi zrobić tego co za pewne myślę, on wiedział co myślałam w końcu kto by o tym nie myślał na moim miejscu, bo dla niewolnicy posadzenie na łóżku oznaczało tylko jedno. Derek patrzył na mnie, a ja spytałam co zamierza ze mną zrobić i on odpowiedział dość dziwnie na moje pytania. Powiedział, że przyglądał mi się od jakiegoś czasu i że widzi we mnie swoją było dziewczynę Alice, że przypominam mu ją bardziej niż inne dziewczyny i ciągle szukam kłopotów broniąc je, powiedział, że dzisiaj jest rocznica jej śmierci i potrzebuje kogoś z kim mógłby porozmawiać. Nie wiem co oznaczała...tak dokładnie ta odpowiedź. Rozmawiałam dość długo z Derekiem i wiele się o nim dowiedziałam, byliśmy tak pogrążeni w rozmowach, że ani się obejrzeliśmy była pierwsza w nocy. Powiedziałam mu, że tęsknie za rodziną i zobaczyłam na twarzy Dereka...Poczucie winy? Nie to nie możliwe...chwilę potem poczułam jak Derek mnie obejmuje, spojrzała na niego zdziwiona ale on tylko się uśmiechnął i powiedział, że powinnam odpocząć, te noc spędziliśmy razem ale zanim zasnęliśmy, on...on...podziękował mi i złożył pocałunek na moim czole, patrzyliśmy na siebie, a ja nie mogłam zrozumieć czemu to wszystko się stało. Następnego dnia Derek osobiście odprowadził mnie do pokoju, kiedy do niego weszłam każda z dziewczyn podeszła i mnie przytuliła i mówiła, to jaka jestem odważna i że Derek jest okropny, pytały co mi zrobił, a ja powiedziałam prawdę, że tylko gadaliśmy ale nie powiedziałam o czym. Być może jestem głupia ale ujrzałam w nim coś dobrego, co oczywiście nie zmienia faktu tego co robił...ale być może jest dla niego nadzieja.

Czyli nie byłam jedyna...Przewróciłam kartkę i zobaczyłam coś co wyglądało jak kartka i coś na niej pisało, wzięłam ją do rąk i zaczęłam czytać.

Drogi Dereku...wzięłam, to zdjęcie z twojej szuflady ale to nie ma teraz znaczenia. Za pewne czytasz, to kiedy mnie już nie ma. Chce żebyś wiedział, że mówiłam ci...że tego nie chciałam ale ty ciągle mówiłeś...że to nie moja decyzja.Sokoro, to czytasz i zdecydowałeś tak, a nie inaczej, to mam nadzieje, że dotrzymasz słowa i nigdy więcej nie odbierzesz żadnej dziewczynie wolności. Bądź silny Derek, bo masz dobre serce i dobrze o tym wiesz, zrobiłeś kilka błędów ale każdy człowiek je popełnia i ważne jest to...że żałujesz. Pamiętaj, że ja zawsze będę z tobą Derek i pamiętaj o naszej obietnicy i nie żałuj mnie Derek.

Twoja Emily

Odwróciłam kartkę i to nie była kartka, to było zdjęcie.

Odwróciłam kartkę i to nie była kartka, to było zdjęcie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Czy...czy...to jest Emily? Tak, to musi być Emily. Jest naprawdę piękna...i wygląda na to, że zależało jej na Dereku...ich relacje musiały się polepszyć...Skoro się polepszyły, to dlaczego gdzieś ją wywiózł i zabił? Bo co innego mógł z nią zrobić, skoro inne zabijał i wrzucał do rzeki. Wygląda na szczęśliwą na tym zdjęciu...Ciekawe kiedy zostało zrobione? Nie przypomina mi ona za bardzo Alice...ma podobną obudowę twarzy ale oczy i włosy kompletnie nie pasują, może miała do niej podobny charakter. Żałuję, że nie mogę cie poznać Emily, ty na pewno wiedziałabyś co mam zrobić. Schowałam zdjęcie i pamiętnik Emily i zaznaczyłam na liście imiona zabitych dziewczyn. Wzięłam prysznic i poszłam spać...byłam wykończona dzisiejszym dniem i wszystkim innym. Musiałam na chwilę przestać, o tym myśleć.

Hejka kochani :) Przedstawiam wam wygląd Emily, bo właśnie tak ją sobie wyobrażam. Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Chce też powiedzieć, że chwilowo Alexlia wygrywa dwoma głosami i jestem tym bardzo zdziwiona, bo nigdy bym się tego nie spodziewała. Jak niektórzy wiedzą, to zastanawiam się nad drugą częścią, to nie jest pewne ale możliwe, bo mam już na nią kilka pomysłów.

Kochanie jesteś moja.Where stories live. Discover now