-Kto to jest Alice?
Derek spojrzał na mnie, raz po raz otwierał usta by coś powiedzieć, ale potem ponownie je zamykał. Czy to go aż tak boli, że nie może o tym nawet rozmawiać? Czuje się głupio może nie potrzebnie się pytałam. Kiedy miałam już powiedzieć żeby zapomniał o to co go spytałam, on się odezwał.
-Skąd wiesz o Alice?
-Słyszałam jak rozmawialiście z Alexem. Zeszłam na dół, bo zapomniałam książki, ale nie weszłam bo przypomniałam sobie że jest tam Alex i wtedy usłyszałam...jak ktoś powiedział Alice, tylko tyle.
-Na pewno to wszystko co słyszałaś? Oczywiście że nie.
-Tak.
Derek przez chwile na mnie patrzył doszukując się czy kłamie, nawet przez chwile się wystraszyłam że może zauważy, ale on tylko pokiwał głową i jak to Derek spławił mnie.
-To dobrze większej wiedzy o niej nie potrzebujesz, wychodzę...bądź grzeczna i się stąd nie ruszaj.
Czy on se robi ze mnie jaja, ciekawe jak miałabym się ruszyć z tego więzienia kiedy wszystko jest zamknięte.Derek się ubrał, a ja kończyłam jeść i kiedy chciałam się napić soku usiadł koło mnie i powiedział.
-Chciałabyś zobaczyć się z Johnem? O matko tak, tak, tak...Zaraz coś mi tu śmierdzi, czuje jakiś podstęp.
-Tak chciałabym. Dlaczego pytasz?
-Coś dawno się tutaj nie pojawił.
-Wiesz on pracuje, nie jest tobą że może robić co chce bo ma kase...tacy ludzie jak on ciężko pracują na utrzymanie się. Derek się uśmiechnął pokiwał głową, wziął tace z moich nóg i powiedział.
-Zadzwonisz do niego wieczorem i zaprosisz na kolacje.
-Co?
-To co słyszałaś zjemy razem kolacje chyba chcesz zjeść kolacje że swoim bratem jak kiedyś. Jak będę wracał to zrobię zakupy i kupie ci coś ładnego na kolacje.
Pokiwałam głową a Derek wyszedł z pokoju. Siedziałam w pokoju kiedy usłyszałam trzask drzwi, myślałam że Derek postanowił wrócić wcześniej, ale zamiast Dereka zastałam tam Alexa, kiedy na mnie spojrzał uśmiechnął się.
-Cześć piękna.
-Cześć. Derek dał ci klucz?
Bo coś mi się wydaje że raczej nie, bo Derek za tobą chyba nie przepada.
-Coś w tym stylu.Jesteś sama?
-Tak. Przyszedłeś do Dereka?
-Nie. Przyszedłem do ciebie piękna.
-To może ty pójdziesz do salonu, a ja pójdę zrobić coś do picia. Czego byś się napił?
-Woda wystarczy.
Poszłam po wodę, a sobie nalałam soku i poszłam do salonu gdzie siedział Alex, usiadłam koło niego i milczałam.
-Jak ci się żyje z Derekiem?
-Jak na razie dobrze.
-Wiesz, widzę że Derek stara się zmieniać, naprawdę się cieszę z tego powodu może wreszcie się pozbiera po Alice.
Mam szanse się dowiedzieć kto to jest Alice, w końcu to nie ja zaczęłam te rozmowę.
-Kto to jest Alice?
YOU ARE READING
Kochanie jesteś moja.
ActionNazywam Julia i mam 18 lat.Kiedy miałam 5 lat zostałam porwana, zgodnie z prawem tego gangu zostanę sprzedana, ponieważ jestem pełnoletnia. Jak potoczą się losy Juli? #1 General Fiction od 14.01.2015