-Kim jesteś panie i cóż cię do mnie sprowadza? - zapytała mnie formalnym tonem.
-Ja... Em... - zacząłem się plątać w słowach. Po chwili odzyskałem rezon. - Pani, jestem Mansenem ósmej rangi, nazywam się Trevor Ridley, przepraszam, za wtargnięcie do pani komnaty, usłyszałem krzyk i myślałem, że mógłbym pomóc.
-Nic się nie stało Trevorze - powiedziała do mnie, uśmiechając się ciepło.
-Ja juz się oddale, pani - ukłoniłem się.
-Nie, czekaj, zostań - powiedziała, ponownie się uśmiechając.
Przesiedziałem z nią, rozmawiając całą noc. Śmialiśmy się w najlepsze. Nad ranem przyszedł do nas Król Trycjan. Byłem przerażony, że mnie ukarze, ale zrobił cos wręcz przeciwnego. Na początku był zdziwiony, później, przeprosił za wtargnięcie i wyszedł z pokoju.
Do tej pory nie mogę w uwierzyć w to wszystko. Siedzę na swojej pryczy, pisząc o tym, co się wydarzenia, a w mojej głowie wciąż przewijają sie wydarzenia dzisiejszego dnia. Uśmiech księżnej mnie urzekł. Nie mogę go wyrzucić z głowy nawet teraz.
~6~
Od kilku tygodni codziennie wieczorem rozmawiam z księżną. Zauważyłem, że kiedy jestem przy niej, kiedy zasypia, nie krzyczy przez sen. Może sobie to tylko wmawiam...
~7~
Poprzedni wpis jest z siedmiu laty wstecz. Od tamtej pory dużo rzeczy się zmieniło. Nie miałem czasu tutaj pisać.
Zostałem najwyższym Mansenem półtora roku temu, mam dużo obowiązków. Od pół roku nie rozmawiałem z Miriam. Brakuje mi jej śmiechu, rozmów z nią. Jako księżna ma swoje obowiązki, a ja jako najwyższy Mansen swoje. Jako Mansen nie mogę mieć narzeczonej czy żony ani dzieci. Wiedziałem, na co się piszę, zostając jednym z nich. Wtedy to nie miało znaczenia, ale teraz? Nie wyobrażam sobie życia, wiedząc, że Miriam mogla, by być z kimś innym, chociaż wiem, że nie możemy być razem. Jestem samolubny, ale inaczej nie potrafię.
~8~
Po kilku miesiącach przemyśleń postanowiłem zrzeknąć się stanowiska Mansena. Właśnie się pakuję. Od jutra już nie mieszkam na zamku.
~9~
Księżna Miriam często mnie odwiedza w moim nowym domu. A jest nim jaskinia w mglistych górach. Dzisiaj podjąłem chyba najważniejszą decyzję w moim życiu. Chcę się oświadczyć. Nie wyobrażam sobie życia bez niej.
~10~
Zgodziła się. Zdaje sobie sprawę, że król może nie zaakceptować naszej decyzji. W końcu jestem człowiekiem z ludu. Nie mam żadnej wysokiej pozycji.
Dowiem się dzisiaj wieczorem, czy będziemy mieli jego błogosławieństwo.
~11~
Król nie był chyba nigdy aż tak szczęśliwy. Król Trycjan nie ma nikogo oprócz swojej młodszej siostry. Jest ona jego oczkiem w głowie, wiec nie posiadał sie z radości. Wypytał nas, nawet kiedy ślub.
~12~
Wzięliśmy ślub. Dokładnie pierwszego dnia epoki złota. W rok później Trycjan zachorował. Od dwóch tygodni nie rusza sie ze swojej komnaty. Wszyscy martwią się o zdrowie króla, mają nadzieję na ozdrowienie. Jedynie ja i on znamy prawdę.
Dzisiaj rano wszedłem do jego komnaty. Przy jego łóżku stał lekarz, osłuchując chorego.
-Proszę nas zostawić - odezwał się słabym głosem Trycjan.
-Oczywiście Panie.
-Trevorze, nie oszukujmy się... - przerwał mu ostry kaszel. - Nie jest ze mną najlepiej. To jest kwestia dni... - ponownie nie mógł dokończyć przez nasilający się kaszel.
-Nie mów tak, jeszcze sie wyliżesz - probowałem go pocieszyć.
-Nie tym razem przyjacielu. Chcę, abyś zaopiekował się Miriam.
-Zawsze.
-Wiem, że ją kochasz. Pragnę też, abyś przejął władzę w królestwie po mnie.
-Ale...
-Nie znam osoby bardziej nadającej się na to stanowisko.
-Jak uważasz.
-Teraz wyjdź, muszę odpocząć.
~13~
Dzisiaj zmarł król. Dokładnie w tydzień po ostatnim wpisie.
~14~
Zostałem królem państwa jeźdźców i smoków.
~15~
Miriam jest w ciąży. Ogłosiliśmy to dzisiaj narodowi. Nasze państwo jak i nas samych opanowała radość. Tylko ile ona jeszcze będzie trwać? Dobrze pamiętam dzień obrad wszystkich Mansenów, nawet gdybym chciał, sny nie dają mi zapomnieć.
~16~
Urodziła nam się córka. Poród trwał dwanaście godzin. Miriam jest wykończona, śpi obok mnie, a w jej objęciach spoczywa mała Rosalie.
To był ostatni wpis. Zamknęłam dziennik i poszłam go odłożyć na półkę. Czy to możliwe, że to był dziennik mojego dziadka?
Od autorki.
Mam takie stylistyczne pytanie. Jak piszę takie kartki z dziennika, to powinnam je pisać w czasie teraźniejszym? A jeśli to są wspomnienia to w przeszłym? Byłabym wdzięczna za odpowiedź. Jak napisałam źle ten rozdział, to szybko poprawię. ;)
VOUS LISEZ
Nieznana
FantasyNikt jej nie widział. Chociaż każdy ją zna. Nazywają ją Nieznana, a oto jej historia... ~~~ I - ,,Nieznana" II - ,,Niepokonana" III - ,,Nieustraszona" #1 w fantasy przez jakiś czas 😉 ~~~ Pojawia się przemoc! ~~~ Data opublikowania- czerwiec 2016 Da...
Niepokonana #9
Depuis le début