Innsbruck 2014

8 2 0
                                    

Ehhh...Innsbruck. To tam odbywa się trzeci konkurs TCS oraz to tam nadzwyczaj są te piękne warunki, które nie pozwalają na rozegranie konkursu.

Dzisiaj zajmiemy się rywalizacją na Bergisel z roku 2014.

Jak widać tutaj tylko będziemy mówić o Innsbrucku, a nie o całym TCS, bo ogólnie to mało się działo.

A zatem powiedzmy sobie co i jak.

Liderem PŚ był nasz POLAK RODAK Kamil Stoch, który nie brał udział w walce o Złotego Orła gdyż już w pierwszym konkursie TCS spiepszył.

Gonili go w generalce Ammann, Schlierenzauer i Morgenstern. Sama elyta.

Dobra no to powiedzmy sobie szczerze, że od samego początku do samego końca warunki do skakania były chujowe.

Taka prawda.

Kwalifikacje wygrał Anders Fannemel. Resztę podium zajęli gospodarze: Diethart i Loitzl.

Nasz Kamil był szósty.

Konkurs rozpoczął Schlierenzauer, który odpalił prawdziwą bombę na 131,5 metra.

Jego rywal zrobił bule.

Warunki były bardzo niekorzystne.

Wiatr w plecy z siłą nawet 8 m/s.

Kolejna para nie doleciała do punktu K.

Po niej nastąpił moment walki pomiędzy Kasaim, a Koivurantem.

I teraz pytanie...napiszcie komentarz kto wygra:

-skoczek z doświadczeniem, który ma na koncie dużo triumfów

czy

-jakiś kombinator norweski















Odpowiedź:

Przejdźmy zatem dalej.

Kolejne pary skakały tak przed punkt K, ale nie było jakiś niespodzianek...no oprócz wygranej Wellingera nad Hayböckiem.

Nadeszła pora na pojedynek tytanów TCS: Ahonen vs Kofler.

Obaj wygrali sześć razy ten turniej...pięć należy do tego pierwszego, ale pomińmy to.

Fin skoczył słabo, Austriak jeszcze słabiej. Tyle jeśli chodzi o tą parę.

Kolejni Freitag vs Rune Velta.

I kto wygrał?

Niemiec, który przekroczył HS. Norweg nie doleciał do punktu K...no lekko się otarł o niego.

Następne pary skakał tak sobie jak na takie konkursy przystało.

Niektórzy skakali słabiej, np. Kot, a jeszcze inni jeszcze słabiej, np. Ito.

Niezapomniane konkursy skoków narciarskichWhere stories live. Discover now