50. Turniej Czterech Skoczni

34 4 1
                                    

Nadchodził ten moment.

30 grudnia rozpoczął się jubileuszowy 50 TCS.

Był tylko jeden faworyt, a nazywał się Adam Małysz.

Jak się później okazało to nie on błyszczał lecz zupełnie inna gwiazda.

Był to Niemiec Sven Hannawald, który podczas tej edycji jako pierwszy w historii skoczek wygrał wszystkie konkursy należące do TCS.

I w tym oto rozdziale przypomnimy sobie jak do tego doszło.

Oberstdorf

30 grudnia 2001 w Oberstdorfie rozpoczął się kolejny TCS.

Hannawald zrezygnował ze startu w kwalifikacjach przez co musiał mierzyć się z Andreasem Widhölzlem.

Skoczył 122 metry i wygrał swoją parę jak i również prowadził po I serii przed Ammannem i Kochem.

W II serii z pozycji 9 na podium zaatakował Martin Höllwarth. Ostatecznie dało mu to drugą lokatę. Trzeci był Ammann, a Hannawald ponownym skokiem na 122 metr zagwarantował sobie wygraną w konkursie.

Nasz Adam Małysz był piąty.

Garmisch-Partenkirchen

W Nowy Rok odbył się drugi konkurs w ramach TCS w Ga-Pa.

Nasz bohater ponownie nie wystąpił w kwalifikacjach i ponownie musiał zmierzyć się z Widhölzlem.

Skoczył 122,5 metra. Jego rywal wylądował pół metra bliżej, ale notami wyprzedził go przez co Niemiec jako szczęśliwy przegrany awansował z drugiego miejsca do II serii.

Oprócz nich na podium stał jeszcze Małysz.

I w sumie podium wyglądało tak samo po konkursie tylko, że Hannawald zamienił się z Andreasem pozycjami.

Sven skoczył 125 metrów, a jego rywal metry bliżej przez co wygrał drugi konkurs TCS.

Innsbruck

4 stycznia rozpoczęła się austriacka część TCS.

Hannawald ponownie nie przystąpił do kwalifikacji przez co jego rywalem został Höllwarth.

Niemiec nie martwił się o to, bo skokiem na 134 metr i 50 centymetr ustanowił nowy rekord skoczni i wyjaśnił kwestię wygranej w konkursie.

Na drugiej pozycji był jego rywal w parze, który tracił do niego 11,4 punktu. Trzeci był Widhölzl.

W drugiej serii Sven zagwarantował sobie zwycięstwo w całym turnieju skokiem na 128 metr wyprzedzając Małysza i Höllwartha.

Po konkursie zadawano sobie już tylko jedno pytanie: Czy Niemiec dokona niemożliwego?

Bischofshofen

W Trzech Króli standardowo rozegrał się ostatni konkurs TCS.

Nasz bohater oczywiście nie przystąpił do kwalifikacji i musiał zmierzyć się z Hautamäkim.

Niemiec odpalił prawdziwą petardę, bo skoczył 139 metrów przez co ustanowił nowy rekord skoczni.

Pomimo tego prowadził z małą przewagą nad Kranjecem i wcześniej wymienionym Finem.

W II serii skoczył 131,5 metra i dzięki temu skokowi udało mu się wygrać wszystkie konkursy TCS.

Drugi był Hautamäki, a trzeci Höllwarth. Nasz Adam Małysz zakończył konkurs na 9 lokacie.


Tutaj macie wszystkie jego skoki.


Wygrana ta była pierwszą w całej historii tego turnieju. Aby tego dokonać trzeba mieć wytrzymałą psychikę oraz bardzo dobrą formę. Jak na razie tylko trzech skoczków dokonało tego, a w kolejnym rozdziale opowiemy sobie o jednym z nich.


Widzimy się w kolejnym rozdziale.

Cześć!

Niezapomniane konkursy skoków narciarskichWhere stories live. Discover now