Amour in Hoenn💙🎀

By Riinoa

56.7K 2.7K 1.1K

Historia ma miejsce po wydarzeniach z anime Pokemon XYZ. Serena ląduje na lotnisku w Hoenn, a Satoshi spędza... More

#1
#2
#3
#4
#5
#6
#7
#8
#9
#10
#11
#12
#13
#14
#15
#16
#17
#18
#19
#20
#21
#22
#23
#24
#25
#26
#27
#28
#29
#30
#31
#32
#33
#34
#35
#36
#37
#38
#39
#40
#41
#42
#43
#44
#45
#46
#47
#48
#49
#50
#51
#52
#53
#54
#55
#56
#57
#58
#59
#60
#61
#63
#64
#65
#66
#67
#68-KONIEC

#62

509 30 6
By Riinoa

Satoshi POV

-Cieszę się, że jesteście- odparła z uśmiechem Haruka wpuszczając nas do swojego domu.

-Dzięki za zaproszenie- odparłem.

-Nie ma sprawy! Wczoraj nie zdążyliśmy dużo pogadać ale dzisiaj mamy cały dzień do spędzenia ze sobą.

-Czyli siostra mówiła prawdę- odparł chłopak poprawiając swoje okulary.

-Masato!- podszedłem, aby się z nim przywitać.

Ten spojrzał na mnie zza oprawek.

-Pamiętasz co mi obiecałeś jak się rozstawaliśmy w Hoenn?- od razu przeszedł do rzeczy.

-Hm? Aa...obiecałem ci walkę ze mną!- przypomniałem sobie- ale przecież jeszcze nie jesteś oficjalnie trenerem- uświadomiłem sobie.

-To nie ma znaczenia. Siostra złapała mi Pokemona, którym się opiekuje- wskazał dumnie ręką na małego Raltsa chowającego się za jego nogą.

-Chwila, moment! Ostatnio mówiłeś, że przyjmujesz moje wyznanie i ze mną też zawalczysz!- wtrąciła się naburmuszona Eureka.

-Co do walk to sama też chciałam się z tobą ponownie stoczyć Serena- powiedziała Haruka z uśmiechem- chcę zobaczyć jak silna się stałaś od naszej ostatniej walki.

-A to kto?- Masato zdziwił się patrząc na moją dziewczynę.

-No tak zgadza się- Haruka podeszła do niebieskookiej- jak Serena ostatnio nas odwiedziła to ciebie nie było w domu więc jeszcze się nie znacie. To jest Serena, dziewczyna Satoshiego.

-Dziewczyna?!- odparł zdziwiony mrużąc przy tym oczy.

-Miło mi cię poznać- przywitała się.

-Jeśli wszyscy mają ochotę na walkę możemy przenieść nasze spotkanie na twoje pole bitwy na dworze co nie?- zapytał Citron.

-Zgadza się! Możemy wziąć jakieś przekąski i usiąść sobie na zewnątrz- zadecydowała Haruka.

I tak też zrobiliśmy. Rozłożyliśmy ogromny koc, na którym ułożyliśmy jedzenie i napoje. Wszyscy wypuścili swoje Pokemony, które po poznaniu się nieco bliżej zaczęły spędzać ze sobą czas.

Serena POV

-I jak?- zapytała Haruka po związaniu moich jeszcze dość krótkich włosów w dwa luźne warkoczyki.

-Uroczo!- skomentowałam.

-Satoshi co ty na to?- dziewczyna cały czas wymuszała na nas jakieś interakcje, czego w sumie nie miałam jej za złe. 

Ten po spojrzeniu na mnie od razu lekko się zarumienił.

-Pięknie jak zawsze- odparł z uśmiechem.

-Ahh jakie to romantyczne!- skomentowała.

-Fuj- Masato wyraził swoje niezadowolenie.

-Masato!- usłyszeliśmy głośne wezwanie jego po imieniu- zawalcz ze mną!- odparła Eureka z pewnością siebie.

Ten uśmiechnął się pod nosem.

-Dobra- wstał otrzepując ciuchy.

-Ja mogę wam sędziować- stwierdził Satoshi.

Byłam ciekawa jak walka pomiędzy dwoma, w sumie jeszcze nie oficjalnym trenerami Pokemon się potoczy.

-Walka Eureka- Satoshi wskazał ręką na lewą stronę- vs Masato- powędrował dłonią na prawo- jeden na jeden właśnie się zacznie. Skończy się gdy jeden z Pokemonów stanie się niezdolny do walki. Zrozumiano?

-Tak!- odparli w tym samym czasie.

-W takim razie zaczynajcie!

Po kilku minutach oba stworki opadły w tej samej chwili na ziemię.

-Dedenne!

-Ralts!

Satoshi sprawdził ich stan, po czym ogłosił wynik:

-Oba Pokemony są niezdolne do walki co oznacza remis!

Wszyscy zaczęliśmy klaskać. Masato lekko niezadowolony podszedł do Satoshiego z Raltsem na rękach.

-Chciałem z tobą też zawalczyć ale chyba z Raltsem w takim stanie to się nie uda- stwierdził załamany.

Chłopak usadowił rękę na czubku głowy okularnika:

-Jeszcze nadarzy się wiele okazji! Obaj staniemy się silniejsi i pewnego dnia stoczymy walkę.

-Masato!- blondynka podbiegła do niego, po czym wyciągnęła dłoń w jego kierunku- to był dobry pojedynek!

Chłopak przytaknął z lekkim uśmiechem na tą wiadomość i odwzajemnił gest.

-Dobra, to teraz czas na nas!- stwierdziła Haruka przeciągając się- no, na co jeszcze czekasz?! Chodź!- chwyciła mnie za nadgarstek pomagając wstać.

Haruka wystawiła do walki już dobrze mi znaną Beautifly. Ja wybrałam jednego z moich najsilniejszych towarzyszy w tym momencie- Altarię.

-Hmm czyli to ta sławna shiny Altaria, o której tak wiele słyszałam?- dziewczyna podekscytowała się na jej widok.

Nasz ostatni pojedynek skończył się w sumie bez dokładnego wyniku ale mogę bez problemu stwierdzić, że gdyby ciągnęła się dalej to bym przegrała. Dlatego tym razem chcę pokazać dziewczynie jak silna stałam się podczas mojej podróży z Satoshim. Spojrzałam na chłopaka z lekkim uśmiechem, na co ten przytaknął po czym ogłosił, abyśmy zaczynały.

Na początku wszystko było dość wyrównane. Wymieniałyśmy się ciosami i kombinacjami ataków. Mogłam też popróbować kilku nowych rzeczy, które miałam w planach na Wielki Festiwal. W końcu stwierdziłam, że nadeszła pora na wzmocnienie mojej siły:

-Altaria Mega Ewolucja!

Na początku miałyśmy niemały problem, żeby opanować tą ewolucję ale z pomocą kilku osób w końcu nam się udało i teraz z dumą mogłam patrzeć na wyniki naszej ciężkiej pracy.

-Mam nadzieję, że jesteś gotowa, bo my się dopiero rozkręcamy!- krzyknęłam z pewnością siebie.

Dziewczyna uśmiechnęła się na te słowa i zaczęła dalej atakować kombinacjami. Nie wiem ile naprawdę trwała nasza walka ale ja miałam wrażenie, że mijają lata. Każdy moment strasznie mi się dłużył- jednak w pozytywnym w tego sensie znaczeniu. Po prostu czerpałam z naszego pojedynku tak dużą przyjemność, iż marzyłam że będzie trwać jak najdłużej.

W końcu w pewnym momencie partnerka Haruki opadła na ziemię. Satoshi przybliżył się, by sprawdzić jej stan.

-Pokemon jest niezdolny do walki, co oznacza, że wygrywa Serena!- puścił dyskretnie oczko w moją stronę.

W pierwszym momencie nie mogłam w to zbytnio uwierzyć. W końcu do tej pory traktowałam Harukę za rywalkę, a teraz ją pokonałam? Wyrywając się z myśli zauważyłam, że dziewczyna biegnie w moją stronę. Następnie z uśmiechem się do mnie przytuliła.

-Gratuluję! Stałaś się nieziemsko silna. Wygraną na festiwalu masz już w kieszeni- podsumowała.

*kilka godzin później*

Postanowiliśmy zostać na noc u Haruki. Zaczęłam pomagać jej przygotować dla nas miejsca do spania.

-Widzieliście gdzieś Eurekę?- wszedł do pokoju z pytaniem Citron- nigdzie nie mogę jej znaleźć.

-Sprawdzałeś balkon? Sam lubię tam przesiadywać wieczorami- stwierdził Masato.

-To wy macie balkon?!- zdziwił się blondyn.

-Ja po nią pójdę- usłyszałam głos mojego chłopaka- i tak chciałem się przewietrzyć.

Satoshi POV

Tak jak było to mówione zauważyłem blondynkę stojącą na balkonie.

-Co tu robisz o tej godzinie? Brat cię szukał- odparłem zakładając jej cienki koc na ramiona.

-Chciałam tylko popatrzeć na niebo. Zobacz jakie ładne!

Faktycznie miała rację. Zdawało się jakby gwiazd na niebie przybyło razy dwa w porównaniu z tym jak to normalnie wygląda.

-Wiesz mówi się, że zazwyczaj w nocnym niebie widzi się to, co się kocha- odparła.

-Hm? Serio? To co ty widzisz?- wgłębiłem się z zaciekawieniem w temat.

-No na przykład tutaj jest Dedenne!- wskazała palcem na zbiór gwiazd- oo a tutaj jest Citron!

Z uśmiechem wpatrywałem się w pasję jaka w nią wstąpiła przy wykonywaniu tej czynności.

-Nie uważasz jakie to niesamowite, że jest tyle ludzi na naszej planecie, a i tak wszyscy wpatrujemy się w to same niebo?- mnie również wzięło na życiowe przemyślenia.

-Mhm. Ale wracając do wcześniejszego tematu...Satoshi, co ty widzisz?

-Ja?- zdziwiłem się.

Od razu po spojrzeniu na gwiazdy miałem w myślach jeden widok. Uśmiech, który mógłbym oglądać bez przerwy, a i tak nigdy by mi się nie znudził.

-Widzę Serenę- uśmiechnąłem się.

-W sumie to było do przewidzenia- odparła dziewczyna podpierając się łokciami, na co zareagowałem śmiechem.

-Powiem ci coś w sekrecie- odparłem kucając i sięgając do kieszeni.

Dziewczynka od razu się zainteresowała i usiadła w tej samej pozycji koło mnie. Wiedziałem, że pomimo wieku mogę jej w tej kwestii zaufać. Wyciągnąłem małe pudełeczko. Otworzyłem je pokazując blondynce pierścionek, który jakiś czas temu przykuł moją uwagę na wystawie. Jej oczy od razu nabrały miliony iskierek.

-Myślisz, że spodoba się Serenie?- zadałem pytanie.

-Oczywiście, że tak! Jest piękny!

Po usłyszeniu opinii od pani z sklepu i teraz od Eureki ulga spadła mi minimalnie z serca. 

-Kiedy jej go dasz?-zapytała.

-Sam jeszcze nie wiem. Czekam na odpowiedni moment. Ale musisz mi obiecać, że zachowasz to w sekrecie.

-Obiecuję!

Spojrzałem na gwieździste niebo widząc tam twarz Sereny.

-------------------------------------------------------------------------------------

Już chyba nie będę powtarzać tego co zwykle: że rozdział miał być wczoraj.... Jest później ale cieszę się w sumie z tego jak wyszedł. Ogólnie pomijając następny rozdział momentów pomiędzy naszą parką będzie jeszcze więcej (a przynajmniej taki mam plan). No i mam już na zapas napisane też coś innego ale tego dowiecie się w swoim czasie :3 

Z całego serduszka dziękuję za czytanie i do następnego!




                                              

Continue Reading

You'll Also Like

795 64 9
🌸Ja tylko tłumacze 🌸 🌸Na pewno będę tłumaczyła.🌸
29.8K 1.1K 40
🍀Gdy po zakończeniu wojny, Hermiona Granger postanawia wrócić do Hogwartu na powtórzenie siódmej klasy i mimo zastrzeżeń przyjaciółki i chłopaka, mi...
66.4K 3.8K 115
To nie jest moja orginalna opowieść ja tylko ją tłumacze ps.Jeżeli ją ktoś tłumaczy to prosiłbym żeby dać znac, za wszelkie błedy przepraszam Genius...
16K 1.3K 22
"(...)Czuję dłoń na ramieniu, więc się obracam. Joost wrócił z białym tulipanem w ręku. Patrzę na niego zdziwiona. - Dla mnie? - dopytuję. - Możesz...