Amour in Hoenn💙🎀

By Riinoa

56.9K 2.7K 1.1K

Historia ma miejsce po wydarzeniach z anime Pokemon XYZ. Serena ląduje na lotnisku w Hoenn, a Satoshi spędza... More

#1
#2
#3
#4
#5
#6
#7
#8
#9
#10
#11
#12
#13
#14
#15
#16
#17
#18
#19
#20
#21
#22
#23
#24
#25
#26
#27
#28
#29
#30
#31
#32
#33
#34
#35
#36
#37
#38
#39
#40
#41
#42
#43
#44
#45
#46
#47
#48
#49
#50
#51
#53
#54
#55
#56
#57
#58
#59
#60
#61
#62
#63
#64
#65
#66
#67
#68-KONIEC

#52

500 28 9
By Riinoa

Serena POV

Jadąc pociągiem wpatrywałam się w widoki za oknem.

 Dotarliśmy już do Lilycove. Tutaj czekał mnie kolejny konkurs.

-Wow! Morze!

Satoshi POV

Na te słowa zacząłem zaglądać w swojej głowie do szufladki pod tytułem "morze". W końcu z tego co Serena mi opowiadała widziałem je na żywo. W tej chwili znów poczułem się w ten dziwny sposób co wcześniej. W myślach przeleciało mi kilka mało znajomych scen i głosów.

"-Wiesz...tak sobie myślałem. Chciałbym kiedyś zamieszkać w takim domku nad morzem. Z tobą. Co ty na to?

-Brzmi cudownie."

Rana na głowie znów dała o sobie znać.

-Wszystko dobrze?- usłyszałem znajomy głos.

-T-tak, tylko mnie przez chwilę zabolało jak zawsze...

Tylko skąd się wzięły te słowa, które słyszałem? Na prawdę coś takiego kiedyś powiedziałem? Czyli to są moje...wspomnienia?

Z myśli wyrwał mnie głośny hałas informujący o tym, iż dotarliśmy na miejsce. Po wyjściu z pociągu coś od razu przykuło moją uwagę.

-Serena czy to nie...- wskazałem palcem na plakat, który wisiał naprzeciwko mnie.

Dziewczyna od razu ucieszyła się na jego widok.

-Tak! Czyli dobrze trafiliśmy. Konkurs będzie za jakieś 2 godziny więc powinniśmy spokojnie zdążyć- stwierdziła sprawdzając lokalizację w swoim tablecie.

Uśmiechnąłem się lekko pod nosem. Po chwili poczułem dotyk na prawym nadgarstku. Serena zaczęła z zadowoleniem ciągnąć mnie przed siebie. Chwilę temu powiedziała, że nie musimy się zbytnio spieszyć. To pewnie z tej ekscytacji. W pewnym momencie jednak zatrzymała się bez słowa.

-Co jest?

Puściła mój nadgarstek.

-Przepraszam. Zapomniałam się.

Domyśliłem się, iż chodziło jej o to, że złapała mnie za "rękę" jak pewnie zazwyczaj to robiła.

-Nie no co ty- złapałem jej dłoń z powrotem tylko mocniej ją ściskając- nie przeszkadza mi to.

Na te słowa lekko się uśmiechnęła.

-To którędy?

-Za mną!- odparła ruszając kawałek przede mną.

*około 2 godziny później*

Byliśmy w stanie znaleźć budynek, w którym odbywa się konkurs w miarę bez problemów. Czekałem przed szatnią, aż dziewczyna przebierze się w strój na występy. W sumie to tak jakby zaraz zobaczę ją w nim "po raz pierwszy". I dłużej zastanawiać się nad tym jak wygląda nie musiałem.

-I jak?- zadała pytanie obracając się wokół własnej osi.

Wyglądała pięknie.

Nie wiedząc czemu w moich myślach znów pojawił się zlepek mało mi znanych scen z Sereną w roli głównej. Jedyne co byłem w stanie z nich wyłapać to jej taniec oraz różne ruchy Pokemonów. Wszystko przeminęło strasznie szybko. Oczywiście nie obeszło się od okropnego bólu, który zawsze temu towarzyszył.

-Satoshi!

Dziewczyna kucnęła koło mnie, wpatrując się ze zmartwieniem.

-Nic mi nie jest- odparłem, aby jej nie martwić- wyglądasz cudownie.

-Jeśli źle się poczujesz na trybunach od razu zejdź do recepcji i każ im mnie zawołać rozumiesz?- zignorowała mój komplement.

-Proszę Cię twój konkurs jest waż...

-Wcale, że nie jest!- wykrzyknęła nie dając mi dokończyć.

Dopiero teraz zauważyłem, iż trzymała ręce na kołnierzu od mojej "bluzy". Czułem się jakby zaraz miała mnie przedziurawić wzrokiem. Przełknąłem nerwowo ślinę.

-Obiecujesz?- zapytała.

-Mhm- uznałem, że przytakując będę bezpieczniejszy.

Wyciągnęła mały palec u ręki w moją stronę.

-Obietnica na mały paluszek! Jej za wszelką cenę się nie łamie! I to są twoje słowa!

"Twoje" hm? Tylko kim ja jestem w tej chwili...

Odwzajemniłem gest, po czym automatycznie wrócił ból w okolicy rany. Tym razem jednak postarałem się ukryć to przed dziewczyną. Jeszcze zrezygnowałaby z konkursu czego naprawdę nie chciałem. Dopiero po chwili kiedy odeszła, wstając złapałem się za głowę.

"-Musisz mi coś obiecać.

-Co takiego?

-Że od teraz już się nie rozstaniemy na taki długi okres czasu."

Głosy w mojej głowie nie dawały mi spokoju.

"-To jak będzie?.

-Zgoda!

-To mi nie wystarczy.

-To co mam niby zrobić żebyś mi zaufał?

-Myślę że na razie to mi wystarczy. Tylko pamiętaj że obietnicy na ten palec NIGDY się nie łamie.

-Dobrze! Zapamiętam!

Jęknąłem z bólu zsuwając się po ścianie w dół.

-Nic Ci nie jest? Wezwać karetkę?- usłyszałem damski głos.

-Nie...obejdzie się- odpowiedziałem- ale dziękuję za pomoc.

Zostawiając za sobą rudowłosą ruszyłem w stronę widowni. Po kilku minutach wpatrywałem się już w występ mojej dziewczyny. Wybrała Mudkipa. Stworek na jej rozkaz zaczął wykonywać różne kombinacje. Z reakcji tłumów siedzących w moim pobliżu mogłem stwierdzić, iż Serena stała się już dość znana jako koordynatorka. I nie dziwie się. Efekt z połączenia ataków wyglądał genialnie. Tym bardziej z tej odległości. W pewnym momencie na scenie pojawiło się oślepiające światło. Z początku myślałem, że to część występu jednak po reakcji Sereny mogłem od razu stwierdzić, iż się myliłem. Pokemon zaczął powoli zmieniać swój kształt.

-Ewoluuje!- słyszałem komentarze.

-Więc tak wygląda ewolucja...- odparłem pod nosem.

Ciekawe ilu z nich byłem świadkiem w swoim życiu, póki nie straciłem pamięci.

-Właśnie Pikachu z tego co Serena mi tłumaczyła jesteś kolejną formą Pichu. Ewoluowałeś przy mnie?- spojrzałem na niego.

-Pika!- zaczął kiwać głową na znak, że się mylę. Wyglądał na dość wkurzonego.

No tak...Dziewczyna wspomniała również, iż dostałem go gdy był już Pikachu.

Przez ten mało znaczący temat nie zauważyłem, iż na scenie coś jest nie tak.

Mudkip lub teraz już nie Mudkip chcąc wykonywać akrobacje przewracał się dość często. Serena wyglądała na dość zakłopotaną.

-W końcu po ewolucji stał się większy. Zdarzają się przypadki, że nie ma to dla Pokemona większego wpływu na jego dotychczasowy styl życia i umiejętności ale rzadko tak jest- usłyszałem analizę od chłopaka, który siedział w moim pobliżu.

-Rozumiem. Czyli ewolucja sama w sobie dała dodatkowy efekt występowi ale poskutkował negatywnie gdyż i Serena i sam Mudkip nie byli przygotowani na taką zmianę- podsumowałem w myślach.

Zagryzając nerwowo wargę przyglądałem się jak dziewczyna chowa Pokemona z powrotem do Pokeballa i schodzi ze sceny.

-Chodź Pikachu.

Przez następną godzinę czekaliśmy z Sereną, aż skończą się wszystkie występy i zostaną ogłoszone wyniki. W końcu na ekranie zaczęły pojawiać się małe ikonki tak jak tłumaczyła mi to wcześniej Serena. Mają one świadczyć o tym, kto przechodzi do kolejnej rundy. Jednak na żadnej z nich nie mogłem jej zobaczyć. W końcu pojawiła się ostatnia ale nie było to zdjęcie z jej wizerunkiem.

-No cóż- wstała ściągając choker z szyi- mogłam się tego spodziewać.

Pokemon, z którym występowała wyglądał na załamanego.

-Nie martw się Marshtomp to nie twoja wina!- pogłaskała go po głowie- następnym razem wygramy.

Cieszyłem się, iż przyjęła to w ten sposób.

-Satoshi poczekasz przed wyjściem? Ja się tylko raz dwa przebiorę- poinformowała.

-Jasne.

Po wyjściu z budynku od razu zauważyłem coś interesującego. Był to świecący na wszystkie kolory diabelski młyn stojący dość niedaleko. Cieszę, się że pamiętam chociaż nazwy rzeczy i przedmiotów...

-Wow!- usłyszałem głos Sereny- czy to znaczy, że gdzieś niedaleko przyjechało Wesołe Miasteczko?

Serena POV

Chwila...z tym miejscem kojarzyło mi się tylko jedne wspomnienie. To tam oficjalnie Satoshi zapytał się czy będę jego dziewczyną. Spojrzałam na chłopaka z determinacją.

-Idziemy tam!- odparłam chwytając go za rękę i prowadząc za sobą.

-----------------------------------------------------------------

Kolejny rozdzialik. Jak już wcześniej wspomniałam będę tu wstawiać jakieś randomowe postacie z różnych anime jako charaktery "poboczne" bo sprawia mi to frajdę :D W każdym bądź razie mam nadzieję, że rozdział się spodobał i do następnego!


Continue Reading

You'll Also Like

7K 591 23
Kirishima i Bakugo zakochują się w Deku. To tyle co mogę na ten temat powiedzieć. Japierdole, co ja miałam w głowie jak to pisałam. Nie kontynuuje te...
809 64 9
🌸Ja tylko tłumacze 🌸 🌸Na pewno będę tłumaczyła.🌸
6.4K 440 5
⤹₊˚⊹'📖 Manhwa nie moja ja ją tylko tłumacze Ciało zostało opętane przed rozpoczęciem powieści. Poza tym ona, córka hrabiego, jest statystką, która z...
24.6K 1.6K 40
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...