Amour in Hoenn💙🎀

By Riinoa

56.9K 2.7K 1.1K

Historia ma miejsce po wydarzeniach z anime Pokemon XYZ. Serena ląduje na lotnisku w Hoenn, a Satoshi spędza... More

#1
#2
#3
#4
#5
#6
#7
#8
#9
#10
#11
#12
#13
#14
#15
#16
#17
#18
#19
#20
#21
#22
#23
#24
#25
#26
#27
#28
#29
#31
#32
#33
#34
#35
#36
#37
#38
#39
#40
#41
#42
#43
#44
#45
#46
#47
#48
#49
#50
#51
#52
#53
#54
#55
#56
#57
#58
#59
#60
#61
#62
#63
#64
#65
#66
#67
#68-KONIEC

#30

656 41 7
By Riinoa

Serena POV

Stałam w łazience gotowa do kolejnego konkursu Pokemon. Wpatrywałam się w swoje odbicie w lustrze sprawdzając swój wygląd przed wyjściem do widowni. Jeśli wygram to oznacza wygranie drugiej wstążki. Nerwy jak zawsze chociaż w najmniejszym stopniu dawały po sobie znać. Najbardziej denerwował mnie fakt, że to debiut Mudkipa. Oczywiście na razie wystąpi tylko w pierwszej ,,pokazowej" rundzie, ale w dalszym ciągu to w pewien sposób dla niego dość duże wyzwanie. Postanowiłam ruszyć już do poczekalni. Idąc w tamtą stronę zauważyłam jakiegoś chłopaka. Nie zdążyłam jednak przyjrzeć się jego twarzy bo stał tyłem poprawiając swój strój. Nie powiem- trochę się zdziwiłam. Oczywiście płeć przeciwna również ma prawo do występowania w konkursach Pokemon ale bez dwóch zdań taki widok to rzadkość. Raczej to dziewczyny bardziej interesują się tą aktywnością. W końcu uroczystość się rozpoczęła. Dziwnym trafem tym razem byłam pierwsza w kolejce co jeszcze bardziej zwiększyło mój niepokój.No nic- muszę dać z siebie wszystko!

Satoshi POV

Siedząc na widowni czekałem na występ mojej dziewczyny. W pewnym momencie usłyszałem jakiś hałas, który zwiększał się z każdą sekundą. Po chwili koło mnie pojawiła się jakaś dziewczyna. Miała niebieskie oczy i włosy w ciemnym odcieniu brązu, związane w wysokiego kucyka. Była ubrana w koszulkę z kamizelką, krótkie jeansowe spodenki i wysokie buty. Na jej głowie znajdowała się podobna do mojej czapka z daszkiem.

 To ona robiła tyle hałasu. Krzyczała coś w stronę sceny czego dobrze nie mogłem zrozumieć. W każdym bądź razie uznałem, że to jest jej doping dla kogoś kto ma zaraz wystąpić. Momentalnie ktoś z widowni obok mnie zwrócił jej uwagę, za nieodpowiednie zachowanie więc ta uspokoiła się minimalnie i usiadła na wolnym miejscu po mojej lewej stronie. Oczywiście mogłem się spodziewać, że nie wytrzyma za długo siedząc tak w ciszy.

-Hej! Jestem Hilda a ty?!- odparła bardzo głośno, podając mi rękę.

-Satoshi- przywitałem się.

-Oo Pikachu!- szybko wyciągnęła swój Pokedex.

Od razu go poznałem. Miałem taki sam w Unovie. Był bardzo charakterystyczny.

Pikachu

Typ elektryczny

  Pikachu to bardzo miły i przyjazny Pokemon. Jak większość, jest wszystkożerny, jednak najchętniej je jabłka. Zamieszkuje tereny zalesione, i jako dziki Pokemon, jest rzadko spotykany.  

-Ale super! Mogę go pogłaskać?!- zapytała entuzjastycznie- jeszcze nigdy nie widziałam jednego na żywo.

-Tak tylko uważaj na...

Elektryczność zaczęła świecić na wszystkie strony. Następnie poczułem dym.

..policzki- dokończyłem.

Uznałem, że nie będę ją przepraszał. W końcu sama mnie nie posłuchała i zrobiła to nie czekając na moją radę i tak to się skończyło.

-Wszystko ok?- upewniłem się.

-T-tak- odparła ściągając swoją czapkę i poprawiając włosy, przy tym kaszląc od dalszego nadmiaru dymu w powietrzu- nie spodziewałam się tego! Jesteś elektryzująco superaśny!- zwróciła się do mojego partnera chichocząc. 

Nie znam ją długo ale mogę już powiedzieć, że jest bardzo pogodna, hałaśliwa i energiczna.

-Przyszłaś dla kogoś czy tak sobie pooglądać?- zapytałem z ciekawości.

-Mój przyjaciel występuje!- powiedziała z dumą.

-A ty?

-Też- nie chciało mi się tłumaczyć, że chodzi tu bardziej o dziewczynę bo znając moją nową towarzyszkę ta by się znowu rozgadała.

-O zaczyna się!- wykrzyknęła.

Po chwili zobaczyłem jak Serena wychodzi na scenę jako pierwsza. Od razu się na mnie spojrzała z uśmiechem.

-Powodzenia- pomyślałem w głowie.

-Wow! Ta dziewczyna jest śliczna!

Podskoczyłem.

-Co nie?- upewniła się dźgając mnie łokciem w ramię i robiąc dziwny wyraz twarzy.

-Taa- nie wiem czemu ale nie wspomniałem jak bardzo znam tą dziewczynę. W sumie w tym momencie chciałem się skupić na jej występie a nie wchodzić w dyskusje i rozmowy więc zwinnie ominąłem temat.

Teraz liczyła się tylko ona. Skupiłem wzrok na występie.

Serena POV

 Po wyjściu na scenę rozejrzałam się w poszukiwaniu ważnej dla mnie osoby. Siedział tam zadowolony jak zawsze. Uśmiechnęłam się w jego stronę i zaczęłam występ.

-Mudkip wychodź!- rzuciłam Pokeballem.

Ten po wyjściu nerwowo spojrzał na dużą widownię. Następnie obrócił się w moją stronę z zaniepokojeniem. Wiem już jak radzić sobie z taką sytuacją. Można powiedzieć, że jestem w niej ekspertem.

-Będzie dobrze! Jestem tu z tobą! Dajmy z siebie wszystko!- zmotywowałam Pokemona co najwidoczniej zadziałało. Ten od razu przybrał pozycję gotowy do działania.

-Wodna broń!- zaczęłam.

Woda wypełniła dużą część areny zwilżając ziemię. Następnie stworek zaczął sunąć po tafli wody zwinnymi ruchami, wykonując przy tym różne akrobacje.

-A teraz błotny cios!

Małe kulki błota zaczęły unosić się w powietrzu.

Chciałoby się powiedzieć jak niby zwykłe błoto może wyglądać dobrze w konkursie Pokemon. A jednak!

-Teraz za pomocą akcji przesuń się na bok!

Dzięki lekkiej prędkości nadanej przez akcję stworek pojawił się na przeciwko kulek błota w dalszym ciągu znajdujących się w powietrzu. W momencie, w którym już miały zacząć upadać według naszego planu wydałam kolejne polecenie.

-Teraz Wodna Broń! Tak jak to ćwiczyliśmy!

Woda zaczęła uderzać w kulki błota w czego skutek rozpryskiwała na wszystkie strony. Następnie w szybkim tempie Mudkip zaczął ponownie sunąc po tafli wody. Kropelki wody cały czas unosiły się w powietrzu- w ten sposób ukazując piękno wodnego Pokemona w jego naturalnym środowisku (tak to sobie ułożyłam w głowie). Środowisko to jednak chciałam sama stworzyć dlatego poprosiłam o zwykle pole do pokazu a nie to w postaci zbiornika wodnego. W pewnym momencie zatrzymał się i położył na plecach. Czas na mały ostatni element.

-Ponownie wodna broń! Tylko tym razem o trochę mniejszym strumieniu.

Stworek leżąc na ziemi użył ataku. Naszym celem było stworzenie wody o małym strumieniu, żeby uzyskać fajny efekt. I wszystko poszło po naszej myśli.

Widok ten przypominał fontannę. Woda była uformowana w jeden mały, wąski strumień rozlewający się na wszystkie strony przy końcu. Na koniec ukłoniliśmy się i zeszliśmy ze sceny. Słyszałam jeszcze krzyki z widowni. Jakąś dziewczynę chyba poniosło. Ale z jej głosu zrozumiałam, że jej się podobało więc to chyba dobrze.

Na pewno nie był to mój najlepszy występ ale myślę, że nie poszło nam źle. Dość trudno było wymyślić jakieś kombinacje z zestawu ruchów Pokemona, biorąc pod uwagę fakt, iż nie jest ze mną zbyt długo ale wydaje mi się, że było dobrze. Spamowanie wodną bronią się opłacało. Oby przejść do kolejnej rundy. Po pochwaleniu Mudkipa ruszyłam drugi już raz do tej samej łazienki. Po wejściu od razu stanęłam koło zlewu włączając strumień wody. Za pomocą dłoni nabrałam jej trochę i zamoczyłam twarz. Zakręcając kurek spojrzałam na siebie w lustrze, opierając się rękoma o blat. Wtedy usłyszałam znajomy głos za sobą.

-Kopę lat co?

-Lutia!- pisnęłam ze zdenerwowania.

To nie tak, że się jej boję- po prostu wyskoczyła znikąd.

-Hejka. Miło było ale mam zaraz występ więc muszę już iść- ruszyła w stronę wyjścia.

-Poczekaj!- zawołałam.

Ta odwróciła się.

-Tym razem z tobą wygram! Jestem o wiele silniejsza niż wtedy!- wykrzyknęłam z pewnością w głosie.

-To się okaże- odparła trzaskając drzwiami.

Po wyjściu na zewnątrz Satoshi czekał już na mnie. Następnie poszliśmy w stronę głównej poczekalni. Na telewizorze obejrzeliśmy resztę występów. Lutia oczywiście była niesamowita jak zawsze. Piękna i z gracją. Ciekawe czy mój występ na prawdę może się równać z jej...Na koniec zaczęło się wygłaszanie wyników do drugiej rundy. Satoshi chwycił mnie mocno za rękę widząc mój niepokój. Wtedy zaczęły pojawiać się zdjęcia uczestników.


Continue Reading

You'll Also Like

122K 11K 93
Uwaga! Uwaga! Druga część książki "Zacznijmy od nowa"! Minęło sporo czasu od ataku Orochimaru na Wioskę i jak się okazuje, ten wąż nie wykonuje kolej...
61.6K 4.5K 87
yup, to kolejny instagram ode mnie • shipy: drarry, theobian (theo x OC), jastoria (astoria x OC), pansmione, pavender, Oliver x Cedric, linny, Daphn...
24.3K 1.9K 20
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
8.2K 474 18
Czkawka nigdy nie był człowiekiem, który chciał odpłacić drugiemu. Dopóki nie pojawił się Viggo. Wówczas pojawiło się coś, czego chłopak nigdy wcześn...