🌺 47 🌺

1.8K 209 85
                                    

- I właśnie wtedy Taeyong pocałował Tena w policzek - zakończył swoją opowieść Jaemin, łapiąc się przy tym za serce i z uśmiechem padł na kanapę obok swojego ukochanego w ich zakątku .

- Nana, ale ty wiesz, że ja tam byłem, prawda? - zaśmiał się Jeno, podpierając się na rękach, by móc spojrzeć na twarz różowowłosego. - Oraz to, że wszystko widziałem?

- Jak każdy z nas, ale to jest takie cudowne, że pojawiła się nowa para wśród nas, nie uważasz tak? - spytał Jaemin, wykrzywiając usta w szerokim uśmiechu i spojrzał na chłopaka obok niego.

- Oczywiście, że uważam, skarbie - odparł białowłosy, cierpliwie kiwając głową. - Ale minął już od tego tydzień, a zdążyłeś mi tą scenę opowiedzieć co najmniej dziesięć razy.

Związek Tayeonga z Tenem trwał w najlepsze i już nieraz para została przyłapała na całowaniu lub przytulaniu, najczęściej przez Jaehyuna, który coraz mniej czasu spędzał w rezydencji, ponieważ nieważne gdzie spojrzał, miał wrażenie, że widzi tą dwójkę. Oczywiście za każdym razem mówiąc to, szeroko się uśmiechał, ponieważ cieszył się szczęściem swojej dwójki przyjaciół. Musiał mieć jednak nadzieję, że znajdą sobie nowe miejsce lub że przynajmniej będą bardziej zwracać uwagę na swoje otoczenie, gdyż rezydencja oficjalnie wciąż należała do ich trójki.

Jednak nie tylko życie Jaehyuna, który ostatecznie przyczepił się do Doyounga oraz Johnny'ego, uległo zmianie. Każdy Obdarzony odczuwał to, że ich lider w końcu stał się szczęśliwszy dzięki byciu z ukochaną osobą. Zaczynał coraz częściej do nich wychodzić wraz z Tenem, częściej się uśmiechał i stawał się mniej zdystansowany, co cieszyło wszystkich, łącznie z najmłodszymi. Podopieczni mieli wrażenie, że Taeyong teraz pozwoliłby im tak naprawdę na wszystko, jednak wciąż woleli nie ryzykować, więc czekali na to, aż ten stan okaże się długotrwały, by mogli swobodnie go pytać o coraz odważniejsze rzeczy. Lecz najważniejsza zmiana dotyczyła czegoś innego.

- Ale mimo wszystko jest to cudowne, a ty powinieneś się cieszyć szczególnie, skarbie - powiedział Jaemin, siadając po turecku, wciąż wręcz emanując radością.

- Tylko dlatego, że Taeyong nagle zaczął mnie tolerować, nie zacznę nagle skakać ze szczęścia po pokoju, ponieważ jego zdanie akurat mnie niezbyt obchodziło - odparł na to Jeno, robiąc to samo co jego chłopak, zajmując miejsce naprzeciwko niego.

- A nie zastanawia cię, dlaczego nagle zaczął cię lubić? - spytał różowowłosy, w odpowiedzi otrzymując przeczące pokręcenie głowy białowłosego i lekki uśmiech. - Tak czy siak, mnie zastanawiało, dlatego trochę popytałem i znalazłem odpowiedź.

- I oczywiście chciałbyś mi ją powiedzieć, prawda? - upewnił się Jeno, na co jego chłopak energicznie pokiwał głową. - Nana, a nie wolałbyś jednak porobić czegoś innego niż rozmyślania na temat gustów Taeyonga?

- Tylko ci powiem, a potem będziemy robić to, co ty chcesz, dobrze? - poprosił Jaemin, składając przed sobą ręce w błagalnym geście.

Jeno spojrzał w brązowe w oczy swojego chłopaka, gdzie radośnie skakały malusie iskierki, aczkolwiek on osobiście wolał ognistą wersję tęczówek różowowłosego, czego nawet nie zamierzał ukrywać. Przeniósł wzrok na rozciągnięte w szerokim uśmiechu usta Jaemina, cudem się powstrzymując przed nachyleniem się nad chłopakiem i zasmakowaniem tych cudownych warg, jednak postanowił poczekać i wykorzystać jego słowa na swoją korzyść. Choć uwielbiał zwykłe rozmowy ze swoim ukochanym, to jednak jego bliskość nie zawsze pozwalała mu utrzymać swój lód na wodzy, który już teraz dawał o siebie znać, powoli wydostając się z jego opuszek palców.

Dlatego koniec końców Jeno pokiwał głową na zgodę, na co Jaemin zaklaskał szczęśliwie dłońmi i przytulił swojego ukochanego, który z radością oddał uścisk. Dla tego śmiechu był w stanie poświęcić wszystko, więc ani trochę nie żałował swojej decyzji, szczególnie wiedział, że za chwilę zostanie wynagrodzony. Po chwili różowowłosy odsunął się kawałek, jednak jego chłopak zostawił swoje ręce na jego biodrach i korzystając z rozproszenia chłopaka, posadził go na swoich udach.

maybe love is not for me || nomin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz