Rozdział 33

1.9K 149 17
                                    

W środku znajdowało się wszystko o mnie. Kartkowałam dokumenty aż dotarłam do momentu mojego przyjęcia do pracy w TARCZY i coś co bardzo mnie zaskoczyło. Mała opinia pewnej agentki (tak,wiedziałam,że na pewno to opinia Romanoff) , która wyraźnie mówiła o tym, że moja przynależność do Avengers, tak dokładanie nie do TARCZY, do Avengers będzie wartościowa i przydatna na misjach. Pod spodem znajdowała się zgoda, która czekała na mój podpis. Podniosłam wzrok na wszystkich. Fury wyczekiwał jakiejś odpowiedzi, a reszta szczerzyła się do mnie, jak głupia. Oczywiście wszyscy oprócz Tony'ego i wiedziałam czemu. On nie chciał żebym się pakowała w to, co on w dodatku w tak młodym wieku. Wandę w drużynie trafił bardzo długo a jest o wiele starsza ode mnie. Ale teraz Stark wpatrywał się we mnie wzrokiem w stylu "Błagam nie rób tego, bo to głupie". Lekko się uśmiechnęłam, bo w sumie to marzyłam o tym od dziecka, kiedy nawet myślałam, że to tylko bajka.

-Widzę, że lektura się podobała.-powiedział Nickolas-Jakieś przemyślenia?-zapytał oczekując pewnie tego, że z radością się tam podpisze.

-Cóż bardzo intrygujące-powiedziałam poważnie i podałam teczkę z powrotem jemu-Ale ja raczej nie lubię czytać fantasy więc podziękuję za tą bajeczkę. I jeśli pozwolisz to pójdę spać.-powiedziałam i ruszyłam w kierunku pokoju

-Z tego co wiem ostatnio fantasy w ogóle ci nie przeszkadza-dogryzł pirat, odwróciłam się i spojrzałam na niego wymownie

-A co masz niby na myśli?-zapytałam, patrząc na niego, z pewną dozą śmiałości w moim głosie, a wszyscy jak na zawołanie udali się pośpiesznie do swoich pokoi, został tylko Tony, Nick i ja

-Wieści szybko się rozchodzą.-powiedział tajemniczo.-Kiedy zamierzałaś nam powiedzieć?

-Nadal nie wiem o, co ci chodzi.-odparłam, spoglądając na zmieszanego Starka

-Mam to powiedzieć jeszcze raz?

-Tak poproszę, podkład profesjonalny.-burknęłam zdenerwowana

-Nie lubisz fantasy, ale Loki ci nie przeszkadza, bardzo ciekawe.

W tym momencie mnie zamurowało. Patrzyłam na Fury'ego wielkimi oczami, Stark prawie z nerwów udusił się własnym oddechem. Stałam tam i wpatrywałam się w agenta, jak zaczarowana.

-Że co słucham?!-wrzasnęłam po chwili

-Skąd ty w ogóle to wytrzasnąłeś?!-Tony mi zawtórował

-W ogóle to, co to ma do tych papierów?!

-To że teraz kiedy możesz sobie robić, co chcesz z tym swoim Lokim nie mamy do ciebie pełnego zaufania. Skąd mamy mieć pewność, że nie jesteś po drugiej stronie?-posumował Nick

-Wy chyba nie macie mnie za jakieś zagrożenie? W dodatku mam prawo odmówić taką propozycję.-odpowiedziałam

-A my mamy prawo nawet cię zamknąć za coś takiego.

-Ej, ej, ej! Fury chyba przesadzasz!-Stark wściekł się na ciemnoskórego i to nie na żarty.-Przecież to Hannah, serio uważasz, że mogła by nas zdradzić?!

-Dopóki ma jakiś kontakt z wrogiem to tak, jak najbardziej.-odpowiedział spokojnie

-On nie jest wrogiem!-uniosłam się-Zmienił się! wy tego nie rozumiecie?!-byłam tak wściekła, że musiałam zacząć się powstrzymywać, bo miałam wrażenie, że zaraz się wyda, co za prezent dostałam od Lokiego.

-Skąd możesz mieć taką pewność? On jest Kłamcą i nim pozostanie. Nie ma w nim nic prawdziwego.-zakończył wściekły Fury-Jest wrogiem i nim pozostanie. Kilka dobrych uczynków nie wymaże przeszłości. - powiedział ostro, spojrzałam na niego, chciałam płakać.

𝑰𝒏𝒏𝒂 (Część 3)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz