#67

92 6 5
                                    

Chanel

-Chanel włączaj liva szybko!- ciężko było mi cokolwiek wyczytać z jego ust. Rozłączam się i ponownie otwieram okno z livem. Od razu słyszę jak fanki krzyczą moje i jego imię. Patrzę na blondyna i widzę jak cała czwórka go przytula gdy się do niego odsuwają dostrzegam jak ociera łzy. Zayn klepie go po ramieniu i kiwa głową, że może coś powiedzieć. Chłopcy podchodzą do kamery a blondyn wciąga powietrze. Patrzy prosto w kamerę co sprawia wrażenie jakby stał przede mną i mówił do mnie. Kamerzysta robi zbliżenie na chłopaka a na arenie panuje cisza.

-Chanel...jeżeli jesteś na koncercie proszę cię wejdź do nas na scenę.- chłopcy po jego słowach patrzą po sobie. Nasz blondyn pomieszał im plany. Gdybym tylko tam była, poszłabym od razu ale mnie nie ma. Wszyscy się rozglądają w poszukiwaniu mnie. Gdy najwyraźniej wszyscy dochodzą do wniosku, że mnie nie ma chłopcy oddychają z ulgą a Niall spuszcza głowę. Z jego oczu spływają kolejne łzy.- no cóż...skoro nie przyszłaś to znaczy, że cię nie ma. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej oglądasz liva z koncertu. Jeżeli tak to chcę żebyś wiedziała, że mam świadomość, że to moja wina ale uwierz mi, że chciałem to wszystko naprawić. Wiem też, że możesz nie chcieć mnie znać i nawet ci się nie dziwię ale proszę cię kochanie...daj nam jeszcze jedną szansę...proszę

Reszta za nim tylko stoi i patrzy na swoje buty, dostrzegłam, że spojrzeli na Jess i Matta i delikatnie pokręcili głową. Dziewczyny zaczynają bić brawo i piszczeć. Blondyn patrzy na mnie a ja patrzę w jego zapłakane oczy. Powinnam być tam, pocieszyć go, przytulić, pocałować. Chłopak rozpłakał się na dobre. Zbiega ze sceny. 

Menu, kontakty, Niall<3, zadzwoń.

-t-tak?- pyta zapłakanym tonem. Nie znoszę jak ktoś z moich bliskich a nawet bardzo bliskich płacze i to z mojego powodu. 

-Niall nie płacz. Nie masz powodu.

-mam.

-nie masz skarbie. A teraz wracaj na scenę i rób to co kochasz. Postaraj się. Zrób to dla wszystkich dziewczyn, którym zależy na tobie i na twoim szczęściu. Zrób to dla directioner...NIall?

-tak Chanel...?

-zrób to dla mnie.

-chciałbym. Na prawdę. Ale nie dam rady bez ciebie...

-kochanie jestem z tobą...

*połączenie zakończone*

**********

przepraszam, że taki krótki ale dużo nauki = mało czasu

ale jutro będzie dłuższy, obiecuję ;****

HistoryWhere stories live. Discover now