#40

119 11 3
                                    

Matt

minął prawie tydzień od tego co się wydarzyło Chanel. Czy ta dziewczyna wiecznie musi pakować się w jakieś kłopoty? chodziłem do niej codziennie a czasem nawet dwa razy w jeden dzień. Lekarze mówią, że widzą poprawę ale ja jej nie mogę dostrzec ale wierzę im na słowo. Gorzej z blondynem. Irlandczyk miał się wybudzić dwa dni temu. Lekarz mówił, że nie ma żadnych poważnych zagrożeń jego życiu ale...cholera martwię się o Irlandczyka. Mam z nim kilka tajemnic o których Chanel nie wie. Jeśli miała by być z jednym z nich chciałbym żeby to był właśnie Niall. 

Kiedyś Niall przyszedł do mnie i poprosił o radę. Nie wiedział co ma robić aby Chanel zwróciła na niego swoją uwagę. On nie wie o tym, że dziewczyna od pewnego czasu szarpała się z myślami, którego z nich darzy największym uczuciem. Gdy z nią o tym rozmawiałem zawsze wspominała o blondynie o niebieskich oczach. gdy rozmawiałem z Niallem on cały czas mówił jak się czuje gdy Chanel jest przy nich, gdy z nim rozmawia, gdy go przytula, gdy się na niego patrzy, i jak ma wrażenie, że nie ma u niej szans. Dzień po tym jak odebrałem od nich pijaną Chanel chłopak przyszedł zapłakany. Wystraszyłem się co się stało. Gdy dowiedziałem się co szatynka zrobiła pod wpływem wiedziałem, że podjęła decyzję.

Niall

otwieram oczy, które po chwili zamykam ponownie bo promienie słońca wpadające do pokoju szpitalnego oślepiły mnie. Przypominam sobie wszystkie wydarzenia, które miały miejsce. Nie mam siły się poruszyć. Czuję przeszywający ból w klatce piersiowej a serce lekko mnie zakuło na co zmarszczyłem brwi.

-Niall- słyszę znajomy mi głos. Otwieram powoli oczy i przekręcam głowę. Widzę wciąż nieprzytomną Chanel leżącą na łóżku zaraz obok mnie. Podnoszę szybko rękę i łapię ją za jej dłoń i czuję nagły ból. Dopiero teraz dostrzegam wszystkich. Cholera...dosłownie wszystkich. Przy łóżku mojej księżniczki siedzi zapłakana Jess, na jej ramieniu rękę trzyma Michael a w drugiej ręce trzyma małą dłoń Jacka, który ociera łzy. Obok nich stoi tata Chanel, który jest pocieszany przez Matta. Na końcu łóżka stoi Harry, Lou i Liam a przy ścianie siedzi Zayn chowając twarz w ręce.- siema stary, jak się spało?

Głos Matta automatycznie sprawia, że się uśmiecham. Moment no ale czemu nikt się nie uśmiecha? 

-co się stało?- pytam potajemnie ściskając zimną dłoń dziewczyny.

-Chanel miała się wybudzić dwie godziny temu ale od czterech godzin nic się nie dzieje...- mówi Michael a ja powoli przenoszę wzrok z dziewczyny na chłopaka. Przecież ją ochroniłem, przyjąłem strzał. To ja miałem umrzeć, nie ona...

HistoryWhere stories live. Discover now