Niall
Leżę obok Chanel i patrzę jak niewinnie śpi. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Chanel
Budzę się wtulona w tors Nialla. Patrzę na zegarek. 9:09 uśmiecham się i całuję chłopaka w usta na co on otwiera oczy i od razu kładzie rękę na moim policzku następnie przekraczając nas tak, że teraz on leżał na mnie.
-Niall bo chłopcy zobaczą.- zaśmiałam się odsuwając od niego.
-Oj kochanie oni są dorośli.
-A ja jestem głodna. Chodź zrobimy śniadanie.- szeptam do chłopaka wtulając się w niego.
-No dobrze.- mówi i po chwili wstajemy z łóżka. Orientuję, moje ubrania są w kostkę złożone na podłodze a na sobie mam tylko moje majtki i koszulę blondyna sięgającą mi do połowy ud. Patrzę na niego a on wyraźnie zadowolony z siebie przygryza dolną wargę.
-Chyba nie myślałaś, że pozwolę ci spać w ubraniach.
-Coś jeszcze ze mną robiłeś?
-Oh tak kochanie. Ale to zostawię dla siebie.
Przewracam oczami i idziemy do kuchni. Zaglądam do lodówki opierając dłonie na kolanach specjalnie wynikając tyłek w stronę Nialla, który gwałtownie zareagował na mój ruch.
-Nie rób mi tak bo pożałujesz- mruczy do mojego ucha gdy wyprostowałam się po tym jak złapał mnie za biodra i przesunął gwałtownie do swojego krocz. Zadziałało to na mnie podwójnie. No sory ale on był zaledwie w bokserkach. Odwracam się i przybliżam do jego ust.
-przykro mi ale prowokowanie ciebie jest takie proste i sprawia mi przyjemność.
-Mi też jest wtedy dobrze ale mam ograniczenia.
-Nie wyżyty seksualnie zboczeniec.
-Kochasz to we mnie.
Mówi przyciskając moje pośladki do swoich bioder a ja czuję jego członka. Zaśmiałam się i ręką zjeżdżam do jego rozporka a następnie go gładzę delikatnie. Blondyn zamyka oczy. Po chwili je otwiera podnosi mnie i usadawia na blacie stołu. Ja opłata nogami jego biodra, które poruszają się delikatnie w przód i tył. Łączymy nasze usta a po chwili dołączają do tego nasze języki.
-Mmm... Mogę się dołączyć? - Pyta Louis wchodząc nam do kuchni. Odrywamy się od siebie i staramy powstrzymać się od śmiechu. Ponownie zaglądam do lodówki i wyciągam z niej dżem truskawkowy, masło i nutelle. Kładę obok tych składników chleb i nóż.
-A teraz mi powiedzcie kto jest taki mądry i wkłada nutelle i masło do lodówki.
-Oj zdarza się dobrą?- mówi teatralnie oburzony Harry a za nim słyszymy śmiechy Liama i Zayna.- My przynajmniej jesteśmy ubrani.
Wszyscy popatrzyli na mnie a ja się zarumieniłam.
-Mi się podoba- mówi Niall obejmując mnie w tali i kładąc głowę w zagłębieniu mojej szyi na co się uśmiecham.
-Nam też- zaśmiali się wszyscy równocześnie i podeszli do nas i nas przytulili.
Gdy zjedliśmy śniadanie siadam z chłopakami przed telewizorem a Niall poszedł się ubrać. Ja założyłam tylko jego krótkie spodenki i czarny biustonosz. Taki luźny,leniwy styl mi odpowiadał. Nagle blondyn staję przed telewizorem a ja piorunuję go wzrokiem.
-Skarbie a ty nie powinnaś iść do szkoły? - Pyta Niall łapiąc się za podbródek a drugą ręke daje pod pachę.
-No właśnie skarbie?- zaśmiał się Louis stając obok Nialla i go naśladując.
-Nie?- odpowiadam ironicznie zadając pytanie.
-Oj dajcie dziewczynie odpocząć. - Mówi Liam obejmując mnie i przysuwając do siebie.
-No właśnie. To jej ostatni rok.- mówi Harry przytulając się do mnie i Liama.
-Narobiliśmy ci i tak zbyt wiele zaległości. Powinnaś wrócić do szkoły -wtrąca się Zayn. No masz...a było tak fajnie. Wzdycham teatralnie i kiwam głową na znak, że się zgadzam.
YOU ARE READING
History
FanfictionChciała tylko pójść na koncert idoli.Chanel Sheridan nie zdawała sobie sprawy jak ta ucieczka wywróci jej życie do góry nogami. **** #okłdka autorstwa: @adziaaa_11 Serdecznie polecam