Rozdział XVII

24 3 0
                                    

Nikt nie lubił wstawać rano, a tym bardziej w weekend. Budzik zadzwonił głośno i pierwsza z dziewczyn wstała SuA. Rozciągnęła się, po czym zerknęła na przysypiającą przyjaciółkę. Zamieniły się łóżkami, dlatego w tym momencie, kiedy stała, miała jej twarz niedaleko swojej.

-Pobudka... - oznajmiła, pukając ją w głowę.

Szarowłosa mruknęła z niezadowoleniem, po czym odwróciła się na drugi bok, całkowicie przykrywając się kołdrą, na wypadek, gdyby Bora miała zapalić światło. Niższa zamiast tego, postanowiła wejść po drabince na łóżko i obudzić ją siła. Kiedy znalazła się obok niej, ściągnęła z niej pościel i zaczęła ją łaskotać. Yoo prawie od razu się obudziła i zaczęła wierzgać, żeby uwolnić się od brunetki.

-Wstaje! Wstaje... - śmiała się.

-Jesteś pewna?

-Budzik firmy Kim Bora działa lepiej niż jakikolwiek inny. - oznajmiła, próbując usiąść.

-No ja myślę.

Młodsza z nich nie chciała kolejnego ataku ze strony współlokatorki, dlatego zeszła z łóżka i nie w pełni przytomna, z przymkniętymi oczami ruszyła do szafy.

-Nie maluj się tylko, bo dziś nagrywki, pamiętasz?

-A.., no. - oznajmiła chrapliwym głosem.

Na miejsce, gdzie miały nagrywać swój pierwszy teledysk, dojechały busem, w którym każda była w jakimś stopniu nieprzytomna. Yoohyeon oparła głowę o szybę i przez całą drogę próbowała nie zasnąć, ale niewyspanie zwyciężyło. Została obudzona przez Siyeon, która obok niej siedziała. Szturchnęła ją, mając nadzieje, że młodsza dziewczyna nie śpi zbyt mocno.

-Wiem, że jest 05:00 rano, ale chodźcie... - mruknęła Handong, stojc już na zewnątrz.

Cała zaspana siódemka została zaprowadzona długim korytarzem do garderoby, gdzie już czekały na nich stroje, a także makijażystka i stylistka fryzur. Każda po kolei musiała przejść etap malowania, spinania lub układania włosów, a także przebierania oraz poprawiania wszystkiego. W międzyczasie dostały kawę, która jakkolwiek je obudziła. Kiedy były gotowe zaprowadzono je do dużej hali, gdzie przygotowano już całą scenografię.

-Wow. - mruknęła Gahyeon.

-No wow. - dodała Minji, zatrzymując się.

Ktoś je zaczął wołać. Szybko się okazało, że jest to osoba odpowiadająca za ich teledysk. Zaczął je pospieszać i tłumaczyć, co mają robić. Szarowłosa dalej jeszcze się nie obudziła do końca, dlatego szła pod ramie z najstarszą, która ją prowadziła.

-Dobra... Jest 06:13, zaczynamy! - powiedział głośno.

Wybiła 19:00 i rozbrzmiał głośny dźwięk, oznaczający koniec nagrań na ten dzień. Wszystkie ogromnie zmęczone udały się do garderoby. Nawet zbytnio ze sobą nie rozmawiały, bo nawet nie miały o czym. Nic im do głowy nie przychodziło.

-Dziewczyny, 15 minut i odjeżdżamy. - powiedział jeden z mężczyzn na korytarzu.

W busie, każda zajęła się swoim telefonem, prócz Yoo, która oparta o ramię Minji, zerkała co chwile na jej wyświetlacz. Nie miała, co zrobić z rękoma, dlatego oplotła je wokół jednej z rąk starszej dziewczyny. Szatynka zajęła się przeglądaniem strony z wiadomościami codziennymi. W pewnym momencie pokazał się im interesujący nagłówek.

-Ej... słuchajcie. - rzuciła.

Zapomniała, że szarowłosa jest dość blisko i usłyszy o wiele głośniej niż reszta. Przeprosiła ją, po czym zaczęła czytać artykuł ze strony.

Stan: JiYooWhere stories live. Discover now