47

2.5K 172 35
                                    

— Więc, panie Kook, służysz teraz właścicielce domu? – zapytałam, gdy cmoknął mnie w policzek, trzymając w rękach tacę ze śniadaniem. Czułam się jak księżniczka.

— Sprawiam, że moja miłość czuje się jak członek rodziny królewskiej. Będę traktować cię tak, jak chcesz, bo jesteś tego warta. – poklepał mnie po włosach.

— Używasz teraz na mnie swoich sztuczek?

— Oh, nigdy. Powiedziałem to tylko piętnastu dziewczynom.

— Hej, przestań żartować. To nie jest śmieszne. – uderzyłam go lekko, na co się zaśmiał.

— Tak poważnie, nigdy nie powiedziałem tego nikomu oprócz ciebie. - uszczypnął mnie w policzek marszcząc brwi, po czym wstał. – A teraz przepraszam cię, muszę wyjść.

— Co? Nie idź. – złapałam jego rękę, gdy się cofał, a potem uklęknęłam na łóżku, obejmując go w pasie. – Nie mogę siedzieć tu sama. Nie wiem, jak ty tak mogłeś... siedzieć tutaj samemu. Potrzebuję cię tu.

— Wiem, że nie poradzisz sobie beze mnie. Naprawdę mnie potrzebujesz.

— Zamknij się. Ten dom jest po prostu za duży i potrzebuję kogoś, kto usłyszy mój głos, kiedy będę krzyczeć. – uszczypnęłam go lekko, uśmiechając się.

~*^*~

Krzyczałam, opierając się o szybę samochodu, gdy bryza pieściła moje włosy, odsuwając je od mojej twarzy. Uwielbiałam, gdy wietrzyk delikatnie dotykał mojej skóry. Machałam rękami, jakbym próbowała złapać powietrze.

Jungkook uśmiechnął się, gdy spojrzałam na niego szczęśliwa. Pokręcił tylko głową i kontynuował jazdę. 

Byłam zajęta cieszeniem się chłodnym wiaterkiem z zewnątrz. Droga, którą jechaliśmy wydawała się o wiele piękniejsza niż kiedykolwiek.

— Hej, piękna. – usłyszałam nagle z jadącego auta. Kierowca dopasował prędkość do nas, aby móc jechać obok. – Czemu zamiast tego nie położysz swoich rąk na czymś twardym tutaj? – zawołał, a z samochodu dało się usłyszeć krzyki jego przyjaciół.

— Mogłabym, ale musiałbyś być mniej brzydki.

— Co się dzieje? – wtrącił się Jungkook i odwróciłam się do niego.

— Nic takiego, skup się na drodze. – uspokoiłam go i wyjrzałam z powrotem za okno.

— Wiesz, takie słowa nie powinny wypływać z twoich pięknych ust. Mogę pomóc ci trzymać je zamknięte moim kutasem.

— Jungkook, zatrzymaj się, proszę. – znów się do niego odwróciłam.

Wysiadłam z samochodu w kierunku kretynów, którzy także się zatrzymali. Pochyliłam się do otwartego okna i zmusiłam się do uśmiechu. 

— Taka seksowna... Co mogę dla ciebie zrobić?

— To. – podniosłam dłoń, w której trzymałam gaz pieprzowy i skierowałam go w jego oczy. Zagroziłam nim również jego przyjaciołom, którzy próbowali interweniować. Rzuciłam gdzieś sprej i złapałam go za włosy, ciągnąc mocno, sprawiając, że wyszedł z samochodu.

Każda próba pozbycia się moich rąk tylko pogorszyła sytuację, ponieważ wściekłam się jeszcze bardziej. Jego przyjaciele także wyszli z auta, podobnie jak Jungkook, który zaraz znalazł się obok.

Podszedł do mnie i próbował nas rozdzielić. Byłam tak zła, że gdybym miała nóż nie zawahałabym się go dźgnąć.

— Kochanie, uspokój się. – powiedział, powoli łapiąc moją rękę. – Hej, spójrz na mnie. – niechętnie zwróciłam się w jego stronę. – Puść, proszę.

~*^*~

— Jestem tak cholernie wściekła. Tacy zboczeńcy doprowadzają mnie do szału. Zrujnowali mi dzień. – narzekałam, wchodząc do domu.

— Chodź tutaj. – Jungkook złapał mnie za rękę, przyciągając do siebie i przytulił. – Już w porządku.

— Nienawidzę ich.

Usiadł ze mną na kanapie, wciąż mnie przytulając i głaszcząc moje włosy. Po moich policzkach spłynęło kilka łez, więc pocałował mnie w czoło.

Narrator's POV

Mijał kolejny dzień w biurze y/n, ale to już nie było to samo. Gdzie się nie odwróciła, wszędzie mogła znaleźć kogoś, kto o niej plotkuje.

W miejscu pracy poczuła się naprawdę nieswojo. Tak, jakby ktoś specjalnie monitorował każdy jej ruch.

Spieprzaj stąd

Jesteś fałszywą suką

Zostaw Jungkooka w spokoju

Jesteś kolejną zdzirą, którą wykorzysta i wyrzuci jak śmieci, więc czemu nie zrobisz przysługi samej sobie i nie odejdziesz

To tylko część wiadomości, które znajdywała w swoim samochodzie, a także w biurze. Były nawet groźby śmierci, ale nie mogła nawet nikogo podejrzewać. To całkowicie przejmowało jej myśli, ale nie wspomniała o tym Jungkookowi.

Myśl, że ludzie nienawidzili jej tylko dlatego, że się umawiali, doprowadzała ją do łez.

Została oficjalnie wybrana na główną modelkę i to nawet nie przez Jungkooka. Jednak wszędzie rozeszły się plotki, że załatwiła tą pozycję przez łóżko.

Musiała znaleźć jakoś wyjście z tej sytuacji, ale nie chciała go w to wciągać.





last nightWhere stories live. Discover now