39

2.8K 171 61
                                    

Po prostu stałem, intensywnie wpatrując się w y/n. Jest idealną dziewczyną. Sposób, w jaki jej ciało było zarysowane w tym dwuczęściowym czerwonym bikini, był cudowny.

Jej uśmiech był niewytłumaczalnie piękny i chciałem, by zawsze był dla mnie i dla nikogo innego.

Podobał mi się sposób, w jaki jej włosy opadały na plecy i pieściły je, gdy zmieniała pozy. Była najsłodsza, a jednocześnie tak seksowna.

Wszyscy wpatrywali się w nią, ale nie miała dla nich czasu. Skupiła się jedynie na aparacie.

W tej chwili żałowałem, że nie mogłem oderwać od niej oczu ich wszystkich i żebyśmy byli tu tylko we dwoje.

~*^*~

— Ręka na moją talię, już.

— Huh? – wróciłem do rzeczywistości, gdy zdałem sobie sprawę, że do mnie mówi.

— To miłosny koncept, pamiętaj. Sam nauczyłeś mnie, jak się nie wstydzić. Spójrzmy, kto jest tutaj zmieszany. – powiedziała, składając ręce.

Odwróciłem się i spojrzałem na fotografa, który obecnie uśmiechał się przez odważne działania y/n. Następnie wzięła moją rękę i owinęła wokół swojej talii. 

— Piękna... Wspaniała... – mówił fotograf.

Kiedyś chwalił mnie, a teraz... Po prostu pokręciłem głową.

— Au! – krzyknąłem, czując ucisk na boku. – Po co to było? – zapytałem oczywistą osobę, która mnie uszczypnęła.

— Jungkook, czemu jesteś taki nieobecny?

Pochyliłem się i powiedziałem jej do ucha;

— Myślę o tobie.

Y/n's POV

Cóż, byłam tak gotowa na tę sesję, że nawet Jungkook ani ktokolwiek inny nie mógł mi tego zepsuć.

Musiałam być dla niego surowa, chociaż nie wiedziałam, dlaczego odleciał aż na Marsa.

Musiałam go odciągnąć, choć to, co mi powiedział, wstrząsnęło mną.

Patrzyłam uważnie na wykonane zdjęcia i zobaczyłam moje imię napisane w tle ze słowami kocham cię.

Byłam przez chwilę zszokowana, ale później zdałam sobie sprawę, że to jednak miłosna koncepcja.

~*^*~

— Jungkook?

Dostałam dziwnego sms'a od kogoś, kto kazał mi się z nim spotkać na plaży. To miejsce było dość daleko. Podążałam za różami, które mnie prowadziły.

Domyślałam się, że to Jungkook.

Zarezerwował on całą plażę, ale ta okolica była daleka od miejsca sesji. Zauważyłam napis z moim imieniem, a obok była kolejna róża.

Dla Ciebie piękna... przeczytałam.

Uśmiechnęłam się szeroko, gdy ją podniosłam. Pięknie pachniała.

Usłyszałam za sobą kroki, a po chwili poczułam, jak ktoś objął mnie obiema rękami.

Jego dłoń przesunęła się po moich plecach, a następnie rozluźniła sznurki górnej części kostiumu.

— Co ty robisz? – uśmiech na mojej twarzy powoli znikł, ale nie do końca.

Próbowałam się odwrócić, ale mocno mnie trzymał.

Ilekroć zmuszałam się do odwrócenia, on mnie powstrzymywał.

Pocałował mnie w szyję.

— Jungkook przestań. Co z tobą?

— Nic nie mów.

Po usłyszeniu tego głosu zamarłam. To nie był głos Jungkooka.

— Proszę, nie rób mi nic.

Jego dłonie powoli prześlizgiwały się po mojej talii do boków moich piersi.

Dreszcze przeszły mi po kręgosłupie, gdy próbowałam unikać jego dotyku.

— Proszę, zostaw mnie.

Nagle wpadłam na pomysł ucieczki.

Wykorzystałam całą swoją siłę i nadepnęłam mu na nogę, co sprawiło, że mnie puścił i biegiem rzuciłam się do lasu.

Uciekając, szybko zawiązałam sznurki od bikini.


— Widzę cię. Nie ukryjesz się przede mną.

Położyłam dłoń na ustach, wstrzymując oddech. Nie chciałam, by mnie usłyszał.


Minęło trochę czasu i już go nie słyszałam, więc postanowiłam wyjść. Było już ciemno, a strach we mnie był nie do opisania. Dosłownie drżałam.

— Zobacz, nie możesz ode mnie uciec, y/n.

Próbowałam się od niego odsunąć, ale zraniłam się, upadając.

Pociągnął mnie mocno za nogi i teraz był nade mną.

— Proszę, nie rób mi tego. – powiedziałam, a łzy napłynęły mi do oczu.

— Nie martw się, laleczko, to będzie szybkie. – ponownie rozwiązał mój stanik, a ja słabo walczyłam rękami i nogami.

Jednak uderzył mnie, co całkowicie osłabiło moje ciało.

— Nie denerwuj mnie.

Krzyknęłam, gdy jego dłonie dotarły do stanika, by się go pozbyć.

Rozsunął moje nogi i wstał, by rozpiąć jeansy.

Po prostu nie mogłam się ruszyć.

Zauważyłam ostry przedmiot i jedyne, co mogłam wymyślić, to skończenie ze sobą.

Wolałam umrzeć, niż pozwolić temu draniowi znaleźć się we mnie.

last nightWhere stories live. Discover now