42

2.8K 198 533
                                    

— Wysiądę tutaj. Dzięki, Jungkook. – powiedziałam, a on wysiadł z samochodu, żeby pomóc mi z rzeczami. — W porządku. Mogę wziąć je sama. Nie musisz mi pomagać. – uśmiechnęłam się, ale on się uparł i tylko potrząsnął głową, po czym podniósł moją torbę.


— Więc mieszkasz sama? Czy ze współlokatorką?

Gdy powiedział współlokatorka... to było dziwne. Choćby pomyśleć, że nie widziałam jej od dłuższego czasu, ani nawet nie zadzwoniła, żeby sprawdzić, czy u mnie wszystko w porządku. Spojrzałam na zamknięte drzwi.

— Tak, ale nie sądzę, że jest w domu. – otworzyłam mieszkanie i weszliśmy do środka.

Jungkook uśmiechnął się naprawdę radośnie.

— Po co ten uśmiech? – spojrzałam na jego oczy i... – O boże. – zakryłam rękoma moje piersi, które były lekko odsłonięte i obserwowane przez niego. 

— Co? Cieszę się tylko, że nie mieszkasz z jakimś facetem.

— O co ci chodzi? – zapytałam, opierając ręce na biodrach.

— O co mi chodzi? – powiedział, podchodząc bliżej, co tylko sprawiło, że się cofnęłam. – Naprawdę chcesz znać odpowiedź na to pytanie? – lekko przygryzł dolną wargę.

— Tak, chcę. – odpowiedziałam, gdy poczułam, że mój tyłek dotyka już stołu za mną, jednocześnie próbując unikać jego uwodzicielskiej miny.

Cisza.

— Jestem głodny. – nagle się odezwał, śmiejąc się i cofając, po czym rzucił się na moją kanapę. – Daj mi, proszę, coś do jedzenia.

— Jaki bezwstydny. Właśnie zostałam zwolniona ze szpitala i twoim- – zaczęłam się, kłócić, ale szybko się poddałam. – Nieważne, poczekaj chwilę. Zrobię coś na szybko.

Naprawdę miałam nadzieję, że zareaguje w stylu nie powinnaś, jesteś chora, ja to zrobię.

Pokręciłam tylko głową i uśmiechnęłam się, bo właśnie wyszłam ze szpitala, miałam się świetnie, a robienie jedzenia jednak nie było wyzwaniem.


— Co to jest? – zapytał, zaglądając do miski z jedzeniem, którą przed nim postawiłam. – To jakieś spaghetti?

— Żartujesz, prawda? – zaśmiałam się. Nie mogłam uwierzyć, że ten typ nie wie, czym jest ramen.

— Wygląda dziwnie. – powiedział, przesuwając część pałeczkami, dokładnie się temu przyglądając.

— Ostygnie. – odezwałam się, ale nie odpowiedział.

Przez chwilę po prostu na to patrzył. To był dziwny widok jego zastanawiającego się, czy może zbliżyć to do ust.

— Daj mi to. Zrobi się zimne albo rozmięknie.

Patrzył tylko, jak jadłam. Cóż, starałam się, by wyglądało to tak apetycznie, jak to możliwe.

— Nakarm mnie. – próbował naśladować głos dziewczyny i zamrugał dziewczęco, wydymając usta.

— Co? Ty powinieneś karmić mnie. Właśnie wróciłam ze szpi- Nie ważne, po prostu jedz. Zachowujesz się jak bachor.

— Co? Czy to nie tak, że zachowujesz się jak urocza dziewczynka i dostajesz to, czego chcesz? – zaśmiał się i zabrał mi pałeczki.

— Oddaj je. – złapałam je, co poskutkowało walką między nami i złamaniem pałeczek.

— Ups. – uśmiechnął się złośliwie, chwytając nowe pałeczki ze stołu. Próbowałam mu je zabrać, ale był zbyt szybki.

Narrator's POV

Y/n została wypisana ze szpitala po dwóch dniach. Jungkook był przy niej cały czas. Znacznie się do siebie zbliżyli. Z dnia na dzień coraz bardziej kochała jego słodką, troskliwą osobowość.

— Chcę obejrzeć film. – oznajmił Jungkook, idąc do samochodu.

— Nie mam w domu filmów. – y/n skrzyżowała ręce na piersi.

— Kto powiedział, że obejrzymy go u ciebie?

— Co?

— Przyjadę po ciebie o ósmej. – powiedział, wsiadając do auta i odjechał.

Jungkook's POV

Widok przede mną był tak piękny, że moja szczęka opadła. Niebieska sukienka, którą miała na sobie, idealnie eksponowała jej ciało.

— Jak wyglądam?

— Jak księżniczka.

— Wow,  zwolnij. Ten ziemniak nadal tu jest. – zaśmiała się i weszła do samochodu, gdy otworzyłem jej drzwi.

~*^*~

Cóż, nasza noc filmowa została zrujnowana, gdy w kinie wybuchła bójka, więc przenieśliśmy się do mnie.

— Wybierz film, jaki chcesz. – podałem jej pudełko, zanim zdałem sobie sprawę, że to nie te. Szybko je jej zabrałem i wręczyłem kolejne. Spojrzała na mnie podejrzliwie, po czym ponownie na pudełko.

Zaśmiała się.

Pokręciłem tylko głową.

— Zrobię popcorn, a ty coś wybierz.



Usłyszałem jej krzyk z salonu. To było naprawdę głośne. Od razu do niej przybiegłem.

— Co jest? – zapytałem.

— W końcu to znalazłam! Chciałam to obejrzeć, ale mi się nie udało.

— Co znalazłaś?

— To. – podniosła płytę.

Pięćdziesiąt twarzy Greya

 — Ty wiesz, jaki to jest film?

— Co? – uśmiechnęła się.

— To um.. wiesz, to...

— Daj spokój. Obejrzę to, bez względu na to, co powiesz.

Uśmiechnąłem się nerwowo.

— Popcorn gotowy? Nie mogę się doczekać, aby to obejrzeć. – zachichotała, rozkładając się na kanapie.

To będzie ciekawa noc.



last nightWhere stories live. Discover now