2

6K 301 215
                                    

Przez cały ranek nie mogłem wyrzucić z głowy tej dziewczyny. 

Szedłem do mojego biura, wciąż głęboko zamyślony.

— Dzień dobry. – wszyscy pracownicy powiedzieli jednogłośnie, gdy wszedłem. To doprowadzało mnie do szału.

Jeden z nich, bez względu na to, jak się nazywał, minął mnie i jego głupie ramię dotknęło mojego.

Pstryknąłem palcami i natychmiast kolejny z moich ludzi zdjął mój garnitur i zastąpił go innym.

Nikt mnie nie dotyka, dopóki mu nie pozwolę.

— Tak bardzo.. tak bardzo przepraszam. – powiedział, kłaniając się ze strachu.

Wyglądał na naprawdę przerażonego.

— Wiesz, co robię pracownikom, którzy mnie dotykają? – pochyliłem się do przodu i powiedziałem mu do ucha.

— Nie?

— Min, daj mu ten garnitur. Teraz jest twój. Mam nadzieję, że ci się spodoba. – powiedziałem z uśmiechem.

— Ale proszę pana, nie mogę go wziąć.

— Weź go. Już jest twój. Dotknąłeś go, prawda? Jestem pewien, że to dlatego, że chciałeś go mieć.

— Ale-

— Po prostu weź.

— Dziękuję panu. – powiedział z uśmiechem.

— Nie ma za co, ale upewnij się, że zdobędziesz dla mnie nowy lub cię zwolnię. Nie noszę rzeczy dotykanych przez bezużytecznych ludzi.

Ruszyłem z powrotem do mojego biura, bo nie chciałem usłyszeć od niego ani słowa. Czułem jego frustrację, ale mnie to nie obchodziło.

Narrator's POV

Jungkook był szefem filmy modowej The Dream. Jego ojciec był prezesem firmy i pozostawił go u władzy. Był teraz jak najmłodszy CEO.

Był najbardziej aroganckim palantem i miał syndrom księcia. Dostawał wszystko, czego chciał. Pracował też czasami jako model w firmie.

Robił to, gdy nie był zadowolony z modeli, którzy tam pracowali. Był totalnym narcyzem, ponieważ zdawał sobie sprawę, że swojego wyglądu.

Każdej nocy przyprowadzał do domu dziewczyny i wykopywał je następnego dnia, bo nie mógł znaleźć takiej, która by mu podpasowała.

Ale tym razem ta dziewczyna sama odeszła sugerując, że nie był wystarczająco dobry. Zrzuciło to jego męskie ego z balkonu i chciał tylko zemsty.

Y/n's POV

Wróciłam do domu tego ranka i zaczęłam wślizgiwać się środka, ponieważ nie chciałam natknąć się na nikogo, ale kiedy tam weszłam, moja współlokatorka sprawiła, że dostałam zawału.

— Cholera, ale mnie przestraszyłaś.

Zaraz zaczęła mnie wypytywać, gdzie byłam ostatniej nocy.

To chyba nie jej problem? Nie mogę się dobrze bawić i wracać, kiedy chcę? Jest moją matką? 

— To nie twój cholerny biznes, okej? Nie jesteś moją matką, więc się nie interesuj. – powiedziałam, idąc w kierunku mojego pokoju.

Po prostu nie mogłam znieść jej narzekania. Była ode mnie starsza o rok, ale zachowywała się, jakby była moim przodkiem.

Nie mogłam się doczekać, kiedy wydostanę się z tej piekielnej dziury. Tylko czekałam, aż wyniosę się z tego domu.

Natychmiast wskoczyłam do łóżka. Spojrzałam na telefon z nadzieją, że dostanę wiadomość od Josha, ale jej nie było.

Moja skrzynka pocztowa była tak pusta jak mój głupi mózg.

Zaczęły zalewać mnie wspomnienia z ostatniej nocy. Poczułam się zawstydzona.

Co ja najlepszego zrobiłam? I kim w ogóle był ten facet? Mam nadzieję, że już go nie spotkam.

Ale jego pierś była taka twarda i szeroka... Oblizałam wargi w moim rozmarzonym stanie.

— Chodź tu i zjedz śniadanie!

Wróciłam do rzeczywistości. Właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że coś zgubiłam. Dotknęłam szyi i nic nie poczułam. Zgubiłam swój naszyjnik.

To znaczy, że jest w jego domu. O mój Boże.

Dreszcze spłynęły po moim kręgosłupie na samą myśl o kolejnym spotkaniu go.

last nightWhere stories live. Discover now